Susza stwarza duże zagrożenie pożarowe dla miejskich lasów. Z każdym ciepłym i słonecznym dniem rośnie ryzyko, że dojdzie nieszczęścia. Trzeba wprowadzić zmiany, które zwiększą ochronę przed ogniem ,,zielonych płuc" Krakowa. W obecnej sytuacji wysiłki strażaków mogą polec na próbie znalezienie źródła wody do gaszenia, czy na trudnym do sforsowania szlabanie. Konieczne jest stworzenie sytemu szybkiego i sprawnego reagowania. Regularnie powinny być organizowane ćwiczenia żeby wychwycić wszystkie problemy.
Ze względu na ocieplenie klimatu, kłopoty z niedoborem wody mogą być naszym stałym zmartwieniem. Miasto musi przystosować się do nowej sytuacji. Jedynym z wielu koniecznych działań jest właśnie przeciwdziałanie pożarom lasów.
W ostatnich miesiącach na palcach jeden ręki można policzyć dni kiedy padał deszcz. Ściółka leśna jest już prawie tak sucha jak karta papieru. W drzewach i roślinach pozostało niewiele zakumulowanej wody. Zasoby życiodajnego płynu szybko kurczą się wraz z każdym ciepłym i słonecznym dniem. Meteorolodzy przewidują, że w najbliższych miesiącach opadów będzie jak na lekarstwo. Zdaniem synoptyków tylko długotrwale i regularne deszcze mogą spowodować, że sytuacja wróci do normy. Dlatego zagrożenie pożarami lasów staje się bardzo dużym problemem. Do nieszczęścia wystarczy tylko niedopałek papierosa czy bezmyślnie rzucona szklana butelka, która może zadziałać jak soczewka. Pożar tysięcy hektarów Biebrzańskiego Parku Narodowego pokazuje jak bardzo zagrożenie jest realne.
Choć nie ma zabezpieczeń dających pełną ochronę przed ogniem to jest wiele rozwiązań znacząco zmniejszających zagrożenie. Potrzebne są szeroko zakrojone działania.Trzeba zacząć od systemów wczesnego ostrzegania. Kamery i czujniki zamontowane na wysoko położonym punkcie są wstanie szybko wykryć ogień z odległości nawet kilku kilometrów. Strażacy muszą dobrze znać teren i mieć możliwość łatwego dojazdu. Dlatego regularnie powinny być organizowane ćwiczenia. Do skutecznej akcji gaśniczej konieczny jest również łatwy dostęp do wody. W wielu lasach lub ich okolicach brakuje jednak hydratów czy czerpni. Miasto powinno zadbać o odpowiednią infrastrukturę.
Ważnym elementem zabezpieczeń są pasy przeciwpożarowe, które oddzielają lasy od łąk i zabudowań. Ich wytyczanie nie musi wiązać się z wycinką drzew. W niektórych miejscach trwają już przygotowania do wyznaczenia takich stref. Skala działań nie jest jednak duża.
Na wjazdach do wielu lasów stoją masywne stalowe szlabany, które bardzo trudno jest sforsować. Zapory są oczywiście potrzebne. Inaczej samochody jeździłyby po leśnych duktach. Trzeba jednak opracować system umożliwiający szybki dojazd dla służb. Jednym z powszechnie stosowanych rozwiązań jest montaż plastikowych szlabanów, które w razie potrzeby można łatwo wyłamać. A ponowne zamontowanie konstrukcji nie wiąże się ze znaczącymi kosztami .
Las Wolski i Wzgórze Świętej Bronisławy należą do najbardziej zagrożonych obszarów. W okolicy nie ma żadnych rzek czy strumieni. W efekcie mało jest miejsc skąd można by czerpać wodę do gaszenia. Duże różnice wysokości mogą stanowić sporą przeszkodę. Ze względu na układ przestrzenny w tych rejonach bardzo często wieją silne wiatry, które szybko mogą rozniecić ogień na dużym obszarze. Lasek Wolski i Wzgórze Świętej Bronisławy powinny być otoczone szczególną opieką. Tym bardziej, że są to jedne z najpopularniejszych miejsc do rekreacji w Krakowie.
Miasto powinno pilnie wraz ze Strażą Pożarną i opracować kompleksowe plany ochrony przeciwpożarowej lasów. Konieczny jest dokładny przegląd obecnej sytuacji. Trzeba zainwestować w nowoczesne metody monitoringu zagrożenia oraz zwiększyć liczbę miejsc skąd można czerpać wodę do gaszenia. Regularnie powinny się odbywać ćwiczenia. Strażacy muszą dobrze znać topografię lasów żeby móc prędko dotrzeć na miejsce zdarzenia. Nie da się wyeliminować ryzyka pożarów. Dzięki szybkiej i sprawnej reakcji można jednak bardzo zmniejszyć straty. Przyszłości ,,zielonych płuc” Krakowa nie powinniśmy opierać tylko na nadziei, że nic złego się nie stanie.
Miejskie lasy potrzebują ochrony przed pożarami
Autor Krzysztof Kwarciak - Radny dzielnicowy0
0