czwartek, 25 listopada 2021 06:02

„Minister nie kieruje się zdrowiem, a polityką. Zamiast świąt będzie szczyt pogrzebów”.

Autor Mirosław Haładyj
„Minister nie kieruje się zdrowiem, a polityką. Zamiast świąt będzie szczyt pogrzebów”.

Według profesora Andrzeja Matyi w Polsce restrykcje powinny być już dawno wprowadzone. Najbliższe święta mogą okazać się czasem pogrzebów, a nie radosnych spotkań.

Wiele państw europejskich już dawno zaostrzyło restrykcje związane z epidemią koronawirusa. Tymczasem, jak informuje minister Adam Niedzielski, w Polsce obostrzenia mają zostać wprowadzone, jeśli do połowy grudnia nie odnotuje się tendencji spadkowej.

Profesor Matyja prezes Naczelnej Rady Lekarskiej wyjaśnia w rozmowie z natemat.pl, że obostrzenia już dawno powinny być wprowadzone, a minister nie kieruje się zdrowiem Polaków, a polityką:

– Nasz minister, sam zresztą to powiedział, że nie kieruje się sytuacją zdrowotną, a względami społecznymi, czyli politycznymi. Wynika z tego chyba, że rekomendacje Rady Medycznej, które powstają po każdym spotkaniu z rządem, nie są poważnie traktowane i rząd kieruje się swoimi racjami. Trudno powiedzieć jakimi: czy sondażami politycznymi, czy jakimiś innymi przesłankami. Ale na pewno nie informacjami dotyczącymi ochrony przed wirusem.

Zdaniem eksperta, szczyt 4. fali dopiero przed nami, a oficjalne statystyki są mocno zaniżone - zakażonych jest 4 lub nawet 5 razy więcej.

Profesor wyjaśnia, że możemy się spodziewać nawet 40 tys. przypadków dziennie, ale dużo zależy od zdyscyplinowania:

– Dystans mycie rąk i maseczka. Myśmy o tym zapomnieli. Proszę zauważyć, ile osób nie stosuje się do tych zasad, zwłaszcza w pomieszczeniach zamkniętych, i nikt nie zwraca na to uwagi! Ostatnio wracałem pociągiem z Warszawy i większość osób nie miała maseczki albo udawała, że ją ma, trzymając ją założoną na brodzie.

Ekspert zwraca uwagę na fakt, iż Polska jest w czołówce państw, jeśli chodzi o zgony.

– Im szybciej zaczniemy działać, tym lepiej, bo łatwiej jest ugasić małe ognisko niż duży pożar

– podkreśla.

Zapytany o Boże Narodzenie profesor powiedział:

– Będziemy mieli szczyt pogrzebów. Zamiast świętować z najbliższymi, będziemy chodzić na pogrzeby. Mam nadzieję jednak, że tak się nie stanie.

Inf.: natemat.pl

Polska - najnowsze informacje

Rozrywka