poniedziałek, 15 lipca 2024 13:02, aktualizacja 5 miesięcy temu

Mogą pojechać autobusem tylko w jedną stronę. Mieszkańcy Borku Fałęckiego chcą "normalnej" linii

Autor Antonina Sydor
Mogą pojechać autobusem tylko w jedną stronę. Mieszkańcy Borku Fałęckiego chcą "normalnej" linii

Mieszkańcy Borku Fałęckiego skarżą się na pokonywanie nużącej trasy od placu targowego czy szkoły do Polany Żywieckiej na własnych nogach. Autobusy kursują na tej trasie wyłącznie w jedną stronę, co stało się przyczyną wybuchu zażartych sprzeczek i burzliwych dyskusji.

Źródło problemu

Osobliwe funkcjonowanie komunikacji miejskiej na ulicach Zawiła, Żywiecka i Rynek Fałęcki w krakowskiej dzielnicy Łagiewniki-Borek Fałęcki nie jest wynikiem niedopatrzenia. Jeszcze 15 lat temu końcówka ulicy Żywieckiej była zbyt wąska, by mogły się na niej przecisnąć nadjeżdżające z przeciwnych stron autobusy, a ponadto przy pasie drogowym wyrastały rozłożyste drzewa prywatnego Lasku Borkowskiego. Z tych właśnie powodów zadecydowano, że autobus 151, kursujący z Borku Fałęckiego do osiedla Pod Fortem będzie pokonywał swoją trasę w jedną stronę ulicą Zawiłą do Borkowskiej, w w druga stronę nie skręci już w Zawiłą, ale pojedzie Żywiecką do Kościuszkowców i Zakopiańską do Borku Fałęckiego.

Warto dodać, że oczywiście 151 to nie jedna linia, kursująca w tym rejonie.  Jednak zarówno mieszkańcy okolic ulicy Zawiłej jak i Żywieckiej mają do dyspozycji autobusy jadące wyłącznie w jedną stronę. Na Zawiłej od Borku na Kliny, a na Żywieckiej w tylko stronę Borku. W sumie w jedną stronę autobusy pokonują 5 przystanków, z których na co dzień korzysta kilka tysięcy osób. Dlatego okulbaczeni zakupami z targu seniorzy tudzież uczniowie pobliskiej szkoły podstawowej nr 49 zostali zmuszeni do powrotu do domów żmudną, wiodącą pod górkę, trwającą nawet pół godziny drogą, tuż obok ulicy.

Jabłko niezgody

W roku 2019 miasto wykupiło obszar Lasku Borkowskiego, a nawierzchnia ulicy Żywieckiej została wyremontowana oraz poszerzona. Wydawałoby się więc, że już parę lat temu poznikały wszelkie zawadzające przeszkody, otwierając możliwość usprawnienia mało dogodnej linii 151. Tymczasem pojawiły się nowe trudności. Sprawa odbiła się wśród lokalnych mieszkańców szerokim echem, kiedy na początku lipca radny Artur Surówka podał do wiadomości, że na komisji infrastruktury uznano drugi kurs autobusu 151 za zbędny, a jego inicjatywa w tej sprawie nie została przez nikogo poparta.

Bardzo proszę mieszkańców Dzielnicy IX Łagiewniki-Borek Fałęcki i Klinów o poparcie petycji za uruchomieniem powrotnego...

Opublikowany przez Artura Surówkę Poniedziałek, 8 lipca 2024

Artur Surówka nagłośnił też problem na publicznej "Grupie Borek Fałęcki" na Facebooku. "A miał być taki piękny weekend... Niestety nasi radni (pod nieobecność Tomasza Kozłowskiego, który razem ze mną prowadzi tą inicjatywę ) na ostatniej komisji infrastruktury oznajmili, że mieszkańcy Borku Fałęckiego NIE POTRZEBUJĄ autobusu 151 w drugą stronę czyli z pętli Borek po Mireckiego i Żywieckiej w kierunku Klinów!!! Zgłosiłem Przewodniczącemu Zarządu potrzebę konsultacji społecznych, gdyż wiem, że część mieszkańców ul. Mireckiego ma obawy związane z autobusem i są przeciwni. Są to głównie starsze osoby, którym ktoś wmówił, że przez przejeżdżający autobus popękają im domy. Chciałem też sprawdzić ile osób jest za a ile przeciw. Niestety, nikt z obecnych radnych nie poparł mojej inicjatywy. Jeśli teraz nie będzie konsultacji i uchwały o wprowadzeniu jednego kierunku na Mireckiego od Biedronki do Pointa, to nie uda się puścić autobusu w tym roku, bo tylko to trzeba zrobić. A szkoda, bo Zarząd Transportu nie widzi przeszkód technicznych, żeby autobus kursował po nowej trasie już od października b.r.  i jedynie czynnik ludzki blokuje obecnie zmiany. No i oczywiście Zarząd Rady Dzielnicy wykazując bierność w tej kwestii oraz radni uwaga: mieszkający w Borku! i reprezentujący was, mieszkańców. Pytam więc czy taka jest wasza wola? Bo radni tak oznajmili w waszym imieniu. Sugeruję więc zapytać ich o deklarację na piśmie jak będą głosować i czy podpiszą się pod taką uchwałą za autobusem w dwie strony, jeśli zgłoszę projekt takiej uchwały na najbliższej sesji w przyszłą środę. Potem mamy 2 miesiące bez sesji i nic się nie będzie dziać aż do końca sierpnia. Zrobię też petycję w internecie, niech ludzie pokażą, jakie mają na ten temat zdanie" - napisał radny dzielnicowy. Pod opublikowanym przez niego postem rozgorzała płomienna dyskusja, w której większość mieszkańców Borku bez skrupułów wyrażała swoje niezadowolenie z decyzji Rady. Pod stworzoną przez Artura Surówkę oraz Tomasza Kozłowskiego petycją internetową w niespełna dwa tygodnie podpisało się ponad 700 zainteresowanych.  

problem z linią 151/fot.Facebok,Grupa Borek Fałęcki

Mnożące się trudności

Nie brakowało jednak głosów z popierających odrzucenie projektu o dwukierunkowej linii w tamtym obszarze, nazywających to przedsięwzięcie "partyzantką". Rzeczywiście, tym razem na odcinku ulicy Mireckiego od Niemcewicza do Chłodnej auta parkują po obu stronach drogi, uniemożliwając mijanie się pojazdów. Dodatkowo 50 mieszkańców ulicy Montiwłła-Mireckiego zaprotestowało przeciwko wprowadzeniu linii powrotnej z obawy na wzmożony ruch i hałas pod ich oknami, które mogą doprowadzić do pękania położonych blisko drogi budynków. Wyraźnie opowiadając się za stworzeniem lini powrotnej autobusu nr 151, radny Dzielnicy IX Artur Surówka przedstawił nam plan rozwiązania owych problemów:

Obecnie pozostała kwestia odcinka ulicy Mireckiego od Niemcewicza do Chłodnej. Tam parkują auta po dwóch stronach ulicy i autobus nie minie się z samochodem osobowym. Jeśli zrobi się tam jeden kierunek, to autobus bez problemu przejedzie i zredukuje się dodatkowo ruch na tej ulicy. Szczególnie, że powyżej tego odcinka już jest ulica jednokierunkowa do Kościuszkowców. Ostatnią i najważniejszą kwestią są protesty mieszkańców Montwiłła-Mireckiego, obawiających się autobusu na ich ulicy. Jednak planowane zmiany organizacji ruchu spowodują, że wraz z autobusem ruch na tej ulicy znacznie się zmniejszy, a za 2 lata po planowym otwarciu ulicy 8-go Pułku Ułanów, ruch do centrum z Borku Fałęckiego przeniesie się właśnie na tę ulicę. Na wrzesień są zapowiedziane konsultacje z mieszkańcami całej okolicy, bo zmiany dotkną wszystkich mieszkańców Borku Fałęckiego, a mi zależy, aby każdy zamieszkały w okolicy nowej trasy autobusu mógł się wypowiedzieć - mówi radny.

Zarząd Transportu Publicznego również przychylił się do apelacji pasażerów autobusu 151.

Przymierzamy się do zmiany, ale nie mamy jeszcze dopracowanych kilku rzeczy. Wcześniej jednak musimy zaczekać na uchwałę rady dzielnicy, która zostanie poprzedzona konsultacjami społecznymi. Dopiero jak otrzymamy od dzielnicy uchwałę będziemy mogli mówić o konkretnych zmianach - podkreśla Sebastian Kowal, rzecznik prasowy ZTP.

Spór wciąż trwa

Jednak póki co Rada Dzielnicy nie uchwaliła żadnej decyzji, zaś obie strony konfliktu o linię 151 stają się coraz bardziej zacietrzewione. Artur Surówka zaznacza, że ten problem wciąż istnieje, gdyż "radni są przeciw, nie wiadomo czemu".  Głos zabrał też krakowski radny Bogusław Kośmider, wspierający działania podejmowane na rzecz komfortu mieszkańców okolic Żywieckiej. "Lokalne sprawy - Co się dzieje w Radzie Dzielnicy IX - Łagiewniki-Borek Fałęcki w Krakowie? Dziwnie się  dzieje! Radni z Borku walczą o to aby autobus jeździł Ulicami Montwiła i Żywiecką w dwie strony. Zbierają podpisy pod petycją, informują media. Na posiedzeniu Rady są obecni zainteresowani mieszkańcy. Za zainteresowanie sprawą odwoływany jest wiceprzewodniczący komisji Artur Surowka a Rada Dzielnicy nie interesuje się petycją. Co to jest? Dziwnie się dzieje w Dzielnicy IX ! Mam nadzieję , że obiecane konsultacje dojdą do skutku!" - napisał.

Lokalne sprawy - Co się dzieje w Radzie Dzielnicy IX - Łagiewniki-Borek Falecki w Krakowie ? Dziwnie sie dzieje ! Radni...

Opublikowany przez Bogusława Kośmider - Samorządowca Krakowę Piątek, 12 lipca 2024

Z kolei w opublikowanym 15 lipca swoim blogu "Kraków w nowych czasach" bez ogródek opisuje zmagania się z autobusem. "Najpierw Rada Dzielnicy blokowała te działania, także uniemożliwiając przedstawianie pełnego stanowiska i bagatelizując podpisaną przez kilkaset osób petycję, a teraz obiecujące konsultacje społeczne. Zobaczymy."

Na głowy radnych dzielnicy posypał się grad wyrzutów, zarówno ze strony polityków, jak i bojowo nastawionych mieszkańców. Na zarzuty dotyczące rzekomego zduszania w zarodku wszelkich prób wprowadzenia dwukierunkowego autobusu, przewodniczący rady Dzielnicy IX Bogusław Gołas odpowiedział, że radni mieli wątpliwości ze względu na wymienione wyżej problemy na ulicy Montiwłła-Mireckiego. Ponadto podkreśla, że rada nie dostała żadnej oficjalnej petycji ani dokumentów, a jakiekolwiek konkretne działania nie zostały podjęte przez Artura Surówkę. "Jeżeli mieszkańcom się nie podoba, a radnemu się podoba, to radny musi mówić to, co się nie podoba mieszkańcom. Jego zdanie nie ma znaczenia" - kończy.

Póki co trwa zbieranie podpisów pod umieszczoną w internecie petycją. Najbliższa sesja Rady Dzielnicy IX ma się odbyć pod koniec sierpnia. Która strona zwycięży w tym sporze - zobaczymy.

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka