Prywatnie, jak sama o sobie mówi, jest babcią, mamą i żoną. Uwielbia gotować dla swojej rodziny i to właśnie z najbliższymi najchętniej spędza każdą chwilę. Na co dzień jest kulinarnym guru, którego na facebooku obserwuje ponad 600 tys. użytkowników.
Jola Caputa przez kilka lat współpracowała jako ekspert z redakcjami pism kulinarnych. Jest autorką jednego z najpopularniejszych blogów kulinarnych PrzepisyJoli.com, dedykowanego fanpage’a (601 tys. obserwujących) kanału na YouTube (121 tys. subskrypcji), aplikacji (61 tys. użytkowników) i książek kulinarnych. Jola wspólnie z Grzegorzem na swojej stronie opublikowała ponad dwa tysiące przepisów i 700 filmów kulinarnych, którymi dzielą się zarówno z doświadczonymi, jak i początkującymi Paniami i Panami domu.
Z panią Jolą mieliśmy okazję spotkać się i porozmawiać podczas Targów Książki w Krakowie.
Przez kilka lat Jola Caputa z powodzeniem współpracowała jako ekspert kulinarny z redakcjami pism o najwyższej sprzedaży. Od 2010 roku testowane przez nią przepisy, ale także i porady dotyczące kulinariów, publikował miesięcznik „Przepisy czytelników”, a następnie „Ciasta czytelników” i „Najlepsze ciasta” (wszystkie tytuły wydawnictwa Phoenix Press). W ciągu trzech lat Jola Caputa przetestowała łącznie ponad 1000 opublikowanych przepisów, nadesłanych do redakcji przez czytelniczki.
Swoim doświadczeniem i bogatą kulinarną wiedzą obecnie dzieli się na własnym blogu, który wystartował 1 stycznia 2014 roku. Jej strona internetowa to blog kulinarny, na którym codziennie pojawia się porcja nowych postów z przepisami. Każda proponowana potrawa jest zawsze rzetelnie wypróbowana, a ich dobór to propozycja prawdziwie domowej tradycyjnej kuchni, opartej na powszechnie dostępnych składnikach. Wśród publikowanych przepisów zamieszczane są standardowe w formie pomysły na dania (przepis i zdjęcia), ale także porady wideo, które w przystępny sposób pomagają odbiorcom w gotowaniu. Takie połączenie to najlepsza w formie inspiracja i wsparcie zarówno dla doświadczonych, jak i początkujących pań domu, które dopiero zaczynają swoją kulinarną przygodę.
Zawsze przetestowane przepisy, profesjonalnie przygotowane zdjęcia i filmy stały się atrakcyjną propozycją dla odbiorców, nic dziwnego, że ich grono szybko się powiększa. Już po zaledwie dwóch miesiącach blog zaczął notować, imponujący jak na debiut, wynik ponad 300 tys. wyświetleń miesięcznie. Obecnie blog wyświetlany jest ponad milion razy miesięcznie.
Blog to niejedyny sposób komunikacji z odbiorcami: towarzyszy mu od początku także fanpage na Facebooku, gdzie na stały kontakt z autorką mogą liczyć blogowi i fejsbukowi użytkownicy, a tych jest już ponad 345 tys. Posty na profilu Joli w 2016 roku były wyświetlane ponad 400 milionów razy. Z kolei porady wideo można oglądać nie tylko na blogu, ale również na kanale Przepisy Joli na YouTube. Począwszy od połowy stycznia, zamieszczono na nim ponad 200 filmów kulinarnych, które wyświetliło ponad 3 miliony użytkowników.
Prywatnie Jola Caputa, jak sama o sobie mówi, jest babcią, mamą i żoną, uwielbia gotować dla swojej rodziny i to właśnie z najbliższymi najchętniej spędza każdą chwilę.
Pani Jolu, jak zaczęła się pani przygoda z gotowaniem?
– Oczywiście wszystko zaczęło się od mojego domu rodzinnego. Moi rodzice cudownie gotowali. W przypadku mojej rodziny nie tylko moja mama ale też tata świetnie gotował.
Co dla pani jest w gotowaniu najważniejsze?
– Czas, który poświęcamy najbliższym i emocje jakie przekazujemy gotując. Gotuje się zawsze dla kogoś. To, co jest cudowne w gotowaniu, to emocje jakie przekazujemy innym. Nie ma niczego lepszego od spotkania przy wspólnym stole.
Czy pasję do gotowania zaszczepiała pani w swoich dzieciach?
– Oczywiście. Mój syn Grzegorz prowadzi ze mną projekt www.przepisyJoli.com, a córka Sylwia prowadzi projekt o słodkościach www.idealneciasta.com. W 2019 roku wspólnie przygotowaliśmy książkę „Przepisy Joli: W rodzinnej kuchni”, gdzie Sylwia, Grzegorz i ja mamy swoją część przepisów.
Pani Jolu, nadchodzi świąteczny czas. Za co najbardziej lubi Pani święta Bożego Narodzenia?
– Spotkania z rodziną i informacje od czytelników naszego bloga. Wiem, że w wielu domach będą moje przepisy i to jest cudowne.
Jakie jest pani ulubione wspomnienie świąteczne z dzieciństwa?
– To wszyscy razem przy stole.
Jak wyglądają święta u Pani?
– Jest bardzo rodzinnie. Są potrawy, które zawsze robimy w Wigilię. Wraz z Grzegorzem lepimy pierogi i uszka. To takie trochę skrzywienie zawodowe kulinarnych blogerów. Ten czas spędzamy wspólnie. To jedyny czas, kiedy prawie nie zaglądam w media społecznościowe. Skupiam się na czasie spędzonym z rodziną.
Choinka żywa, czy sztuczna?
– Żywa lub sztuczna. Choinka nie ma znaczenia. Podobnie, jak ilość potraw. To co najważniejsze w świętach to czas spędzany wspólnie.
Kto przynosi prezenty? Gwiazdor, św. Mikołaj, czy Aniołek?
– U nas Mikołaj, ale jeszcze raz chcę powiedzieć, że to co w świętach najważniejsze nie jest materialne.
Wiele osób wyjeżdża w czasie świat i spędza je w hotelu. Czy taki scenariusz w pani przypadku wchodzi w grę?
– My spędzamy je w domu ale uważam, że każdy ma swój model spędzania świąt. Nie ma gorszego i lepszego rozwiązania. Święta to czas radości i na tym należy się skupić.
Święta organizuje pani, czy jest pani zapraszana?
– Ja je organizuje i oczywiście jest cała rodzina Sylwia i Grzegorz pomagają zawsze
Kiedy pani rozpoczyna świąteczne przygotowania?
– Na blogu wcześnie, bo o przepisach świątecznych piszemy już w listopadzie. Nie wszyscy mają czas przygotować potrawy w grudniu. Nie każdy ma czas i możliwości. Dlatego staram się, żeby mój projekt był dla tych zabieganych i dla tych, którzy mogą wszystko przygotować na świeżo. U mnie potrawy są świeże, ale ja zajmuje się gotowaniem zawodowo.
Grzybowa, czy barszcz? Jakie potrawy pojawią się na stole w Wigilię? Czy będzie ich dwanaście?
– Będzie ich więcej. U mnie jest i grzybowa i barszcz. Będzie kutia, karp na wiele sposobów, uszka, pierogi itd.
Czy są takie dania, bez których nie wyobraża sobie pani świąt?
– Dla mnie są takie dwie ulubione potrawy. To karp i kutia.
Dania, które pojawią się na świątecznym stole to tradycja, czy nowoczesność?
– To to na co nas stać i to co chcemy zrobić u mnie jest dużo tradycyjnych potraw. W pierwszy i drugi dzień świąt pojawiają się nowości.
Lubi pani zaskakiwać gości nowymi potrawami?
– Lubię gości i staram się ich najlepiej ugościć. Czasami może uda mi się ich zaskoczyć.
W związku ze zbliżającymi się świętami, specjalnie dla naszych czytelników, pani Jola zaproponowała swoje sprawdzone przepisy.
A jeżeli chcielibyście sięgnąć po więcej sprawdzonych przepisów polecamy Wam najnowszą książkę pani Joli, wydaną nakładem wydawnictwa Edipresse, zatytułowaną "Przepisy Joli. Złote przeboje - wszystko, co najsmaczniejsze".
W kolejnej po "Od śniadania do kolacji" i "W rodzinnej kuchni" książce z serii "Przepisy Joli" przebojowa blogerka i kultowa bohaterka mediów społecznościowych Jola Caputa zebrała przepisy, które cieszą się największą popularnością wśród jej fanów. The best of Przepisy Joli jak zwykle w wersji najsmaczniejszej, ale i najpraktyczniejszej oraz najbardziej ekonomicznej.
ŚWIĄTECZNE CIASTO BEZ PIECZENIA DLA ZABIEGANYCH
To ciasto jest przepyszne i można je przygotować bez użycia piekarnika. Z pewnością pokochają je domownicy i goście.
Składniki:
2 opakowania kakaowych herbatników
1 i 1/2 l śmietanki 36%
750 g mielonego twarogu
3/4 szklanki cukru pudru
2 łyżki kakao
1 łyżeczka cynamonu
2 łyżki żelatyny rozpuszczone w 1/4 szklanki ciepłej wody
słoiczek (300 g) powideł śliwkowych
puszka (520 g) masy krówkowej (w temp. pokojowej)
100 g migdałów w płatkach
Wykonanie:
Śmietankę przelałam do miski i ubijałam mikserem, gdy zaczęła gęstnieć dodałam cukier puder i dalej miksowałam. Następnie w kilku porcjach dodałam do śmietany zmielony twaróg i miksowałam do połączenia. Na koniec wmiksowałam do masy żelatynę (rozpuszczoną w ciepłej wodzie i lekko przestudzoną). Masę podzieliłam na trzy równe części. Do jednej części masy wmiksowałam kakao, do drugiej części masy wmieszałam (szpatułką) cynamon, a trzecią część masy zostawiłam bez dodatków.
Blachę o wymiarach 22×33 wyłożyłam papierem do pieczenia. Na spodzie blachy ułożyłam warstwę herbatników, na herbatnikach wyłożyłam masę z kakao i wyrównałam. Na masie z kakao ułożyłam drugą warstwę herbatników, które posmarowałam powidłami śliwkowymi i rozprowadziłam na nich masę z cynamonem. Na masie z cynamonem ułożyłam trzecią warstwę herbatników, na której rozprowadziłam masę bez dodatków. Na masie ułożyłam czwartą – ostatnią warstwę herbatników, którą posmarowałam masą krówkową i posypałam prażonymi płatkami migdałów (migdały podsmażyłam na suchej patelni do zarumienienia).
Ciasto wstawiłam do lodówki na 3 godziny.
PIERNICZKI (OD RAZU MIĘKKIE)
Składniki:
0,5 kg mąki
20 dag sztucznego miodu
1 czubata łyżeczka prawdziwego miodu
4 łyżeczki cukru
1 czubata łyżeczka sody oczyszczonej
0,5 kostki masła
3 duże jaja
1 opakowanie przyprawy do pierników
Wykonanie:
Rozpuszczamy w garnku miód, przyprawę do pierników, masło, cukier, a następnie studzimy. Jajka dodajemy do mąki wymieszanej z sodą – mieszamy i dodajemy rozpuszczone masło z miodem. Zagniatamy ciasto.
Jeżeli ciasto jest rzadkie należy dosypać mąki. Chłodzimy kilka minut w lodówce.
Stolnicę posypujemy mąką i wałkujemy ciasto na grubość 0,5 – 1 cm. Wykrawamy pierniki i pieczemy około 15 minut w temperaturze 180 stopni.