Radni z Wieliczki podjęli ważną decyzję. Kontrowersyjna uchwała o oświacie przegłosowana

Wieliccy radni przyjęli uchwałę dotyczącą funkcjonowania gminnej oświaty. Na sesji obecni byli liczni mieszkańcy Wieliczki, którzy przyszli z transparentami. Były burmistrz Artur Kozioł, ocenił że to, co chcą uchwalić radni, to niszczenie sportu i skłócanie rodziców.  

Przypomnijmy, na środę, 26 lutego, na godz. 8 rano zaplanowano sesję nadzwyczajną w Wieliczce, poświęconą organizacji funkcjonowania Szkoły Podstawowej nr 1. Wiceburmistrz Lucjan Rówiński, były dyrektor placówki, zaproponował, aby problem przepełnienia i prowadzenia zajęć na dwie zmiany rozwiązać, przekazując szkole budynek, który od siedmiu lat zajmuje Szkoła Mistrzostwa Sportowego. Prowadzona przez fundację placówka pozbawiona dostępu do lokalu i zaplecza sportowego, praktycznie stanęła w obliczu zakończenia funkcjonowania. To olbrzymi stres do uczęszczających do niej utalentowanych młodych sportowców oraz ich rodziców. Tym bardziej, że trudno mówić o wynajęciu innego budynku w obliczu problemów finansowych i zadłużenia SMS.

Uchwała, która jest procedowana na środowej sesji, zakłada, że SP 1 w Wieliczce będzie prowadziła zajęcia zarówno w swojej dotychczasowej siedzibie, przy ul. Piłsudskiego, jak i w dwóch innych lokalizacjach: w należącym do Solnego Miasta (spółki miejskiej) budynku przy ul. Kościuszki oraz w budynku przy Boguckiej, który do końca roku szkolnego zajmuje SMS. Warto dodać, że na poprzedniej sesji wieliccy radni (których większość to osoby związane z byłym burmistrzem Arturem Koziołem) zadecydowali, że uczniowie SP 1 zamiast uczyć się w przeznaczonym na cele oświatowe budynku przy Boguckiej, wysłali uczniów z podstawówki na lekcje do miejskiej biblioteki. Nic dziwnego, że oburzeni rodzice szkoły zapowiedzieli protesty, a ostatecznie wszczęli procedurę odwołania Rady Miejskiej w Wieliczce.

• Zobacz też:

Rodzice chcą odwołać radnych Wieliczki! Złożyli pismo do komisarza

Narasta konflikt o szkołę w Wieliczce. Rodzice uczniów z SP1 zawiązali komitet referendalny w sprawie odwołania Rady Miejskiej.

Marzena GitlerGłos24

"Nie będę uczestniczył w niszczeniu sportu!"

Do sprawy odniósł się były burmistrz, a obecnie Przewodniczący Rady Miejskiej w Wieliczce, Artur Kozioł, który poinformował, że nie będzie uczestniczył w niszczeniu sportu, a proponowane na sesji rozwiązanie ocenił jako przykład nieuczciwej gry i skłócania dzieci i rodziców. "Nie będę uczestniczył w niszczeniu sportu! Dziś uczestniczymy w próbie szantażu  politycznego, w pomawianiu poprzez hejt, próbie skłócania rodziców i dzieci! Uczestniczymy w iluzorycznych rozmowach, które z założenia mają się skończyć klęską, bo brak jest szukania kompromisu i rozwiązań. Choć rozwiązania były wielokrotnie wskazywane. Dzieci i ich rodzice zostali wciągnięci w obrzydliwą wojnę, manipulację i konflikt z którego nikt nie wyjdzie zwycięsko" - napisał Kozioł. Stwierdził też, że rozwiązanie to przegrana dzieci, które zostały wciągnięta w polityczną rozgrywkę w Wieliczce: "(...) zostały wciągnięte do nieuczciwej gry, zmanipulowane, bo zabiera się im sportowe marzenia, niszczy ich przyszłość! Bo ideały, których ich uczono zostały zniszczone przez dorosłych, którzy ich sami nie zachowali! Nie ma zwycięzców, na krzywdzie czyjejś nic się nie zbuduje! Smutny to dzień, przegrały dzieci, zwyciężył hej, buta i arogancja" - podsumował.

• Zobacz też:

“Trwa cynizm, buta i arogancja”. Artur Kozioł o SMS-ie w Wieliczce

Afera dotycząca lokalnego SMS-u w Wieliczce trwa w najlepsze. Przewodniczący Rady Miejskiej Artur Kozioł napisał w tej sprawie obszerne oświadczenie.

Artykuł sponsorowanyGłos24

Brak kompromisu i utopijne rozwiązania

Wczoraj obszerne oświadczenie w sprawie projektu uchwały wydała Szkoła Mistrzostwa Sportowego w Wieliczce.

Szkoła zarzuca władzom Wieliczki, zwłaszcza wiceburmistrzowi Rówińskiemu brak chęci dialogu i kompromisu. Podejmuje też problem uczniów szkoły, zwłaszcza tych na poziomie szkoły średniej, którzy nie będą mieli możliwości nauki w klasach sportowych, które przy SP 1 chce utworzyć Wieliczka. "Kolejny utopijny pomysł Panów Burmistrzów to sugestia, aby 80 uczniów naszej szkoły kolokwialnie mówiąc wrzucić do Liceum im. Matejki, które jak wszystkim wiadomo pęka w szwach i w chwili obecnej w każdej z klas uczy się 30 uczniów". Opublikowany projekt uchwały przedstawiciele Rady Rodziców ocenili jako zaprzeczający temu, że chodzi o dobro dzieci: "deklaracje o dobry wszystkich mieszkańców są pusta semantyką" - napisali.

Manifestacja na sesji

Jak się okazuje, mimo obaw, że radni związani z byłym burmistrzem zbojkotują obrady, sesja rozpoczęła się zgodnie z planem. Uczestniczy w niej wielu rodziców, którzy przyszli z transparentami z hasłem #SzkołaBezPolityki oraz Solidarni z SP1.

Rodzice jedynki w poniedziałek złożyli zawiadomienie o zamiarze przeprowadzenia referendum w sprawie odwołania Rady Miejskiej w Wieliczce i rozpoczęli już zbieranie podpisów. Z kolei radny Bartłomiej Krzych, przeciwny wspieraniu przez miasto SMS zapowiedział, że jeżeli radni będą chcieli nadal to kontynuować, bez zagwarantowania przez placówkę, że ma stabilna sytuacją finansową, złoży zawiadomienie do prokuratury o niegospodarności.

• Zobacz też:

Przestraszyli się referendum? Zmiana frontu w walce o SMS w Wieliczce

26 lutego w Wieliczce odbędzie się sesja Rady Miejskiej, poświęcona rozwiązaniu kryzysu, jaki wywołały decyzje burmistrza i Rady Miejskiej dotyczące oświaty

Marzena GitlerGłos24

Jak głosowali radni?

Ostatecznie radni przyjęli uchwałę o podziale zajęć w SP1 na trzy budynki.  W sesji wzięło udział 20 radnych. Nikt nie był przeciw. "Za" zagłosowali radni z Klubu Radnych "Wspólna Wieliczka": Beata Dubiel-Kulma, Agnieszka Frąk, Piotr Klimczyk, Daniel Lennik, Małgorzata Przetaczek i Grzegorz Sendorek. Projekt uchwały poparli też Inga Cichoń i Bartłomiej Krzych z Otwartej Wieliczki, Dominik Mikuła z Konfederacji oraz Jakub Kostrz, Robert Skowronek i Grażyna Szwed z Koalicji Obywatelskiej.Sześciu wstrzymało się od głosu (Małgorzata Krasoń, Dorota Król, Julia Kubać, Adrian Palonek, Elzbieta Sendor i Elzbiera Sikora). Ludwik Gawor i Tadeusz Luraniec mimo obecności na sesji nie wzięli udziału w głosowaniu. Nieobecni na sesji byli:  Włodzimierz Hartabus, Artur Kozioł i Monika Zamarlik.