Nowa plaga w Polsce. Ten owad jest bardzo niebezpieczny dla ludzi i zwierząt

Gąsienice korowódki dębówki zaobserwowano na wierzbach w miejscowości Białośliwie w powiecie pilskim (woj. wielkopolskie), ale mogą się pojawić także w innych rejonach Polski. Te owady mogą być niebezpieczne dla ludzi oraz zwierząt.

Populacja gąsienicy korowódki dębówki rośnie z roku na rok. Te insekty spotykane są w sezonie wiosenno-letnim. Korowódki są gatunkiem motyla nocnego, które zamieszkują lasy dębowe niemal całej Europy. Żywią się wyłącznie liśćmi dębów. Kontakt z nimi, a dokładnie z ich małymi i trującymi włoskami jest niezwykle niebezpieczny dla zdrowia ludzi oraz zwierząt. A to za sprawą około 2-milimetrowych włosków, które pokrywają ich ciało. Bezpośredni kontakt z owadem powoduje silne zawroty głowy oraz gorączkę. Toksyczny jad działa także drażniąco na oczy i gardło. Wywołuje ataki astmy oraz reakcję alergiczną w postaci wysypki. Mogą pojawić się również wymioty, a w skrajnych przypadkach może dojść do wstrząsu anafilaktycznego.

– Uwaga mieszkańcy! Na terenie sołectwa Dębówko Stare wystąpiła gradacja owada korowódki dębówki. Kontakt z gąsienicą (ok. 3 cm) jest niebezpieczny dla zdrowia. Może spowodować u ludzi oraz zwierząt silne podrażnienie skóry oraz błon śluzowych. Gradacja wystąpiła na wierzbach przydrożnych. Zaleca się omijanie w najbliższym czasie siedliska, niezatrzymywanie się pod drzewami. W najbliższym tygodniu zostanie przeprowadzony oprysk w celu zapobieżenia dalszej gradacji owada

– czytamy na stronie gminy Białośliwie.

Eksperci ostrzegają by pod żadnym pozorem nie zbliżać się do siedlisk larw. Natomiast jeżeli dojdzie do bezpośredniego kontaktu z owadem, należy zdjąć ubranie i wyprać je w temperaturze 60 stopni. Następnie trzeba wziąć prysznic i dokładnie umyć włosy. Jeżeli zaobserwujemy jakiekolwiek objawy, należy natychmiast skontaktować się z lekarzem. W trakcie spaceru z psem, należy uważać, by nasz czworonóg nie zjadł gąsienic, ponieważ larwy dotkliwie poparzą jego język.

Gniazda korowódki dębówki utrzymują się na drzewach nawet do pięciu lat. Nie trzeba bezpośredniego kontaktu z owadem, by doznać dolegliwości zdrowotnych ze względu na to, że włoski owada mogą być roznoszone przez wiatr na duże odległości.

Źródło: UG Białośliwie/Fakty Pilskie/Wikipedia
Fot. Wikimedia Commons