wtorek, 22 grudnia 2020 13:37

Nowy szczep koronawirusa jest już w Polsce? „Jeśli nie będziemy chcieli się szczepić, nie wyjdziemy z tego do 2024 r.”

Autor Aleksandra Tokarz
Nowy szczep koronawirusa jest już w Polsce? „Jeśli nie będziemy chcieli się szczepić, nie wyjdziemy z tego do 2024 r.”

Epidemiolog, dr Tomasz Ozorowski ostrzega, że jeśli nie zaszczepi się 70 proc. społeczeństwa to powstrzymanie epidemii może być niemożliwe. Zapewnia jednak, że nowy szczep koronawirusa nie wpłynie na skuteczność dostępnych szczepionek.

Czy nowy szczep koronawirusa, który szaleje w Wielkiej Brytanii, jest już w Polsce? -Pojawienie się nowego szczepu powinno nas niepokoić, dlatego, że z całą pewnością ten nowy wariant dotrze do Polski, albo już u nas jest. Tego nie wiemy, bo w Polsce nie mamy laboratoriów i procedur, które dają możliwość różnicowania między różnymi szczepami wirusów. Ale widząc skalę zachorowań w Wielkiej Brytanii i migracje ludności, należy założyć, że ten nowy szczep koronawirusa jest już w Polsceprzyznaje w rozmowie z wp.pl epidemiolog dr Tomasz Ozorowski.

Ekspert uważa, że nowa mutacja dotrze do Polski i wpłynie na szybsze tempo rozprzestrzeniania się zakażeń. Według danych, które wyliczyli brytyjscy epidemiolodzy, tempo rozprzestrzeniania się nowego szczepu wirusa jest o 70 proc. większe. Jak zauważa w wp.pl ekspert, nowy wariant koronawirusa jest kolejnym argumentem, który przemawia za koniecznością szczepień.

-Nie mamy innych środków, żeby walczyć z koronawirusem. To przesłanka, żeby maksymalnie przyspieszyć wdrożenie programu szczepień - dodaje epidemiolog. - Wiemy, że ta szczepionka będzie również skuteczna w przypadku nowej mutacji wirusa.

-Mój niepokój budzi to, że jesteśmy społeczeństwem, które stosunkowo niechętnie podchodzi do szczepień i musimy pamiętać, że jeżeli nie zaszczepimy się w 70 proc., to powstrzymanie epidemii może być niemożliwe. Jeżeli nie będziemy się chcieli szczepić, to nie wyjdziemy z problemu z koronawirusem do 2024 r., czyli dopiero wtedy, kiedy ponad 70 proc. z nas przechoruje koronawirusa. Szacujemy, że przy dotychczasowym tempie zachorowań, do tego czasu nabędziemy odporność stadną. Więc albo się zaszczepimy, albo będziemy czekać na osiągnięcie odporności stadnej, co będzie oznaczać i dramat dla społeczeństwa, i przeciągnięcie problemu na kilka lat - podsumowuje ekspert.

inf. wp.pl, fot.

Polska - najnowsze informacje

Rozrywka