Szpital w Nowym Targu w ciągu ostatnich dwóch tygodni zawiesił planowe przyjęcia i uruchomił dwa oddziały covidowe. Wielu chorych będzie musiało czekać na uzyskanie pomocy do końca czwartej fali epidemii koronawirusa.
Dyrektor Podhalańskiego Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II w Nowym Targu Marek Wierzba w czwartek (25 listopada) podczas sesji rady powiatu nowotarskiego przedstawił obecną sytuację epidemiologiczną na terenie powiatu z uwzględnieniem działań szpitala. Na dzień sesji działały dwa oddziały covidowe: pierwszy w miejscu Zakładu Opieki Leczniczej, gdzie przygotowano 42 miejsca (40 łóżek tlenowych, 2 łóżka z podłączeniem do respiratora), drugi w miejscu kardiologii, gdzie znajduje się 40 miejsc covidowych (40 łóżek tlenowych, 6 łóżek z podłączeniem do respiratorów).
Według relacji dyrektora, pacjenci przebywający na oddziale covidowym są traktowani priorytetowo w porównaniu z pozostałymi.
– Pacjenci covidowi niezaszczepieni mają w szpitalu pierwszeństwo przed pacjentami: kardiologicznymi, z problemami krążeniowymi, oddechowymi itd. Należy głośno mówić o tym (ogólniejszym zresztą) zjawisku, bo mamy do czynienia z sytuacją co najmniej absurdalną
– wyjaśniał dyrektor Wierzba.
Dyrektor ostrzegł, że decyzja wojewody o zwiększeniu liczby łóżek covidowych w nowotarskim szpitalu oburzyła lekarzy. Medycy zagrozili, że nie stawią się w pracy, co może spowodować problemy w funkcjonowaniu innych oddziałów.
– Realizując ślepo te wytyczne, musielibyśmy urządzać kolejne łóżka covidowe na chirurgii. Tam wystąpi problem z zapewnieniem obsługi pielęgniarskiej, ponieważ pielęgniarki chirurgiczne zaprotestowały i nie chcą być na oddziale covidowym
– relacjonował szef nowotarskiej placówki i dodał:
– Lekarze z SOR oświadczyli natomiast jednoznacznie, że jeśli nie będzie możliwości umieszczenia na internie pacjentów w ciężkim stanie z całego subregionu, to nie przyjdą do pracy.
Inf.: Starostwo Powiatowe w Nowym Targu
Fot.: Podhalański Szpital Specjalistyczny im. Jana Pawła II w Nowym Targu
