Nawet 10 tys. osób może pojawić się na manifestacji w Berlinie. Jej organizatorami są przeciwnicy obostrzeń, które wprowadzane są w Niemczech w związku z trwającą pandemią koronawirusa. Protestujący twierdzą, że pandemia to tylko teoria spiskowa.
"My jesteśmy drugą falą" - pod takim hasłem odbędzie się w Belinie manifestacja oponentów nakładania kolejnych obostrzeń w związku z pandemią koronawirusa.
Spodziewany jest udział nawet 10 tysięcy ludzi, którzy już zaczęli się gromadzić w centrum stolicy Niemiec - podaje RMF24.
W "Tagesspiegel" czytamy natomiast, że mało kto nosi na twarzy maseczkę w Berlinie. Gazeta przytacza wypowiedzi niektórych manifestantów, którzy twierdzą, że chcą oddychać "wolnym powietrzem". Ich zdaniem pandemia koronawirusa to jedno wielkie kłamstwo i spiskowe teorie.
Wzrost zakażeń w Niemczech
Liczba infekcji w Niemczech zaczęła w ostatnich dniach stopniowo rosnąć. Tylko w piątek odnotowano 870 nowych przypadków zakażenia koronawirusem - najwyższą liczbę od ponad miesiąca. Według władz, to niemieccy turyści wracający z wakacji za granicą.
RMF24 podaje, że całkowita liczba zakażeń w Niemczech wynosi obecnie 208 698. Dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung", który powołuje się na dane z amerykańskiego Uniwersytetu Johna Hopkinsa, stosującego własną metodologię obliczeń, twierdzi, że liczba zakażeń jest jeszcze wyższa i wynosi 209 664.
Źródło: RMF24