36-letni mieszkaniec Włoch to prawdziwy ewenement. Mężczyzna po powrocie z wakacji w Hiszpanii narzekał na złe samopoczucie. Po wykonaniu badań w szpitalu zdiagnozowano u niego jednocześnie zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2, HIV oraz małpią ospą.
Włoch wypoczywał na płw. iberyjskim od 16 do 20 czerwca. Po powrocie do domu zaczął skarżyć się na swoje zdrowie. Wśród najpoważniejszych objawów wymieniał wówczas gorączkę, zmęczenie oraz ból gardła.
36-latek postanowił wykonać test na koronawirusa. Wynik okazał się pozytywny. Tego samego dnia na swoim ciele zauważył małe pęcherzyki otoczone wysypką, które w ciągu kilku dni przekształciły się w krosty. Lekarze postanowili wykonać dodatkowe badania, po których okazało się, że 36-latek choruje także na małpią ospę.
Gdy po rozmowie ze specjalistami pacjent przyznał się, że podczas wakacji uprawiał seks z mężczyznami, postanowiono przebadać go również pod kątem wirusa HIV. Obawy się potwierdziły, w tym wypadku wynik też okazał się pozytywny.
Naukowcy badający ten przypadek są zgodni, że to pierwszy taki przypadek na świecie, by jednocześnie być zarażonym tymi trzema chorobami. Co ciekawe, taka kombinacja nie miała wpływu na pogorszenie się stanu 36-letniego pacjenta.
Foto: Unsplash