Daria Gosek-Popiołek zawiadomiła Prokuraturę o naruszaniu praw pracowniczych przez rektora Uniwersytetu Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie, prof. Piotra Borka. Rektor z powodu stwierdzonych nieprawidłowości został odwołany w lipcu br. przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, ale nadal pełni od swoją funkcję.
Przypomnijmy, Borek został rektorem UKEN w 2020 roku i swoje kierowanie rozpoczął od swoistej "czystki". Prace na uczelni stracili niewygodni i niepokorni wobec ówczesnych władz profesorowie. W sumie, w ostatnich latach zwolniono około 100 pracowników, część z naruszeniem prawa pracy. Zwolnieni pracownicy dochodzili swoich spraw przed sądem, ale rektor UKEN, bojkotując sprawy sądowe, jakie mu wytoczyli, doprowadził do przedawnienia się zarzutów.
W obronę niezależności uczelni i usuniętych pracowników zaangażowali się ówczesny poseł Aleksander Miszalski i posłanka Daria Gosek-Popiołek. Ostatecznie MNiSW zadecydowało o odwołaniu Borka z powodu stwierdzonych naruszeń prawa, jednak uczelnia nie zrealizowała polecenia władz i zaskarżyła decyzję ministra. Teraz sprawą naruszeń prawa może zająć się Prokuratura.
- Zobacz też:

Gosek-Popiołek poinformowała, że 3 października złożyła zawiadomienie w tej sprawie. "Złożyłam zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej Kraków-Krowodrza dotyczące działań rektora Uniwersytetu Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie, prof. Piotra Borka. Zebrane fakty pokazują, że na uczelni publicznej miało miejsce systemowe naruszanie praw pracowniczych: - zwalnianie dyscyplinarne osób objętych ochroną związkową, - uporczywe próby eliminowania z pracy osób krytykujących działania władz, - niewykonywanie zabezpieczeń sądowych i utrudnianie powrotu pracowników do pracy mimo prawomocnych orzeczeń, - a nawet podejmowanie działań, by zniechęcać inne uczelnie do zatrudniania niewygodnych pracowników."
Jak przypomniała posłanka sprawa dotyczy m.in. prof. Piotra Trojańskiego, prof. Niny Pluty Podleszańskiej i prof. Łukasza Zweiffla - osób, które zgodnie z prawem powinny być chronione, a zamiast tego stały się ofiarami represji. "Nie możemy milczeć wobec takich praktyk. Uniwersytet to nie prywatny folwark, ale instytucja publiczna, która powinna być przykładem poszanowania prawa i godności pracowników. W przypadku UKEN-u widzimy, jak dalece rektor odszedł od tych wartości. Głęboko liczę na wszczęcie postępowania przez prokuraturę i będę informować o kolejnych krokach w tej sprawie." - podsumowała Gosek-Popiołek.
fot. UKEN/Fb. Daria Gosek-Popiołek