Minister Michał Dworczyk powiedział, że na świętowanie końca lockdownu jest zdecydowanie za wcześnie.
Szef KPRM został zapytany o możliwość opanowania pandemii do końca 2021 roku. Minister Michał Dworczyk powiedział, że na świętowanie końca lockdownu jest zdecydowanie za wcześnie.
– Na pewno jesteśmy bliżej tego celu niż kilka miesięcy temu, natomiast hurraoptymizm byłby zdecydowanie przedwczesny. Tak naprawdę mamy kilkanaście tygodni, aby dokonać skutecznego zaszczepienia jak największej części populacji. Jeżeli tego nie zrobimy, to musimy liczyć się z kolejną falą pandemii i jej konsekwencjami, w tym z kolejnym lockdownem
– powiedział w rozmowie z "Do Rzeczy".
Rząd musi teraz skupić się na zaszczepieniu jak największej ilości obywateli. W pierwszej kolejności zaszczepili się Polacy, którzy byli najbardziej zdeterminowani, o decyzję pozostałych trzeba "zabiegać".
– Teraz każdego dnia musimy zabiegać o tych, którzy nie mają takiej determinacji do szczepień. Wierzę, że uda nam się uzyskać odporność zbiorową, bo jeśli nie zrealizujemy tego celu, to konsekwencje odczujemy wszyscy.
Kolejny lockdown czeka nas, jeśli Polacy nie zmobilizują się w ciągu najbliższych tygodni do przyjęcia szczepionki.