Joanna zamiast na bawić się ze znajomymi w sylwestra wybiera się do klasztoru. Tomek kolejny raz powita nowy rok na czuwaniu u benedyktynów w Tyńcu. - Takie podsumowanie starego roku i powitanie nowego to zupełnie inna jakość życia – mówi dwudziestoparolatek.
Coraz więcej chętnych
Rekolekcje sylwestrowe są coraz bardziej popularne i coraz więcej osób wybiera alternatywne spędzanie ostatniego dnia w roku. - Nigdy nie rozumiałam, co takiego widzą ludzie w tym, żeby świętować szaloną zabawą zmianę daty w kalendarzu – mówi Joanna, która od kilku lat spędza sylwestra w domu rekolekcyjnym przy klasztorze. - Chciałam tego sylwestra spędzić inaczej niż dotychczas. Chciałam też poznać nowych ludzi i spędzić czas z panem bogiem – mówi Agata, która pierwszy raz wybrała się na rekolekcje sylwestrowe organizowane w Częstochowie przez siostry honoratki. „Zacznij Nowy Rok od prawdziwej przemiany!” - zachęcały organizatorki i to mnie przekonało - dodaje. Takich osób jest coraz więcej, a na kilkudniowe wyjazdy brakuje miejsc i powstają listy rezerwowe.
Od lat na alternatywnego sylwestra zapraszają benedyktyni z Tyńca. „Gości w okresie okołosylwestrowym nigdy nie brakowało w naszym klasztorze. Jednak gdy z roku na rok liczba chętnych systematycznie rosła, w 2008 roku postanowiliśmy na przekór zwyczajowi hucznej zabawy zaproponować spędzenie tego szczególnego dnia w atmosferze ciszy i wewnętrznego skupienia – jednym słowem, zrobić „Antysylwestra”. Zostało to wyjątkowo dobrze przyjęte i wiele osób zdecydowało się na taką formę powitania Nowego Roku. W 2009 roku już wszystkie pokoje były zajęte, podobnie w kolejnych latach” - napisali mnisi na swojej stronie.
Sylwester wśród mnichów
Program sylwestrowego wyciszenia w klasztorze w Tyńcu to słuchanie konferencje głoszonych przez braci benedyktynów, modlitwa liturgią godzin z mnichami oraz osobista medytacja. Odbędzie się też koncert na zrekonstruowanych renesansowych organach. Co ważne, aby spędzić sylwestra w opactwie nie trzeba uczestniczyć w całym kilkudniowym spotkaniu. „Można też przyjechać tu tylko na kilka godzin, by pomodlić się wraz z braćmi, adorować Najświętszy Sakrament i powitać Nowy Rok, uczestnicząc w Mszy Świętej o północy” - zachęcają benedyktyni.
- Do przyjazdu do Tyńca zachęcił mnie kolega z pokoju w akademiku – mówi Tomek, student informatyki na UEK, który pierwszy raz spędził sylwestra z mnichami w 2023 roku. - Na początku byłem sceptyczny, ale przypomniałam sobie, jak fajnie było na pieszej pielgrzymce do Częstochowy, w której brałem udział w grupie dominikańskiej. Postanowiłem zaryzykować. Okazało się, że spotkałem tam bardzo ciekawych ludzi, dla których nie liczyła się tylko zabawa, dziewczyny i alkohol. Tego mi brakowało, bo moi koledzy z uczelni w większości obudzą się 1 stycznia nie pamiętając jak i z kim spędzili sylwestra. Takie podsumowanie starego roku i powitanie nowego z panem Bogiem to zupełnie inna jakość życia. Każdemu to polecam – mówi dwudziestoparolatek.
Nie tylko modlitwa i czuwanie
W Krakowie i okolicach oprócz Tyńca na rekolekcje sylwestrowe zapraszają m.in. sercanie z Koszyc Małych w powiecie tarnowskim. Co ciekawe w wyjeździe do do Gliczarowa Górnego koło Bukowiny Tatrzańskiej mogą wziąć nie tylko dorośli, ale także rodziny z dziećmi. Zainteresowanie jest tak duże, że organizują aż da turnusy – pierwszy na sylwestra, a drugi na Trzech Króli. Na kilkudniowym turnusie będzie nie tylko msza święta i wspólna modlitwa, ale możliwość uczestnictwa w szkółce narciarskiej i zabawie sylwestrowej, a nawet kąpiele w basenach termalnych.
W ciszy i skupieniu
Rekolekcje sylwestrowe w klasztorze karmelitanek w Czernej spędza od kilku lat Joanna. Słucha konferencji, spaceruje po pięknym bukowym lesie i dróżkami wyjątkowej drogi krzyżowej na wzgórzu obok klasztoru. Pobyt sylwestrowy adresowany jest dla młodych dorosłych, w wieku od 18 do 35 lat. I chętnych nie brakuje. Miejsca zapełniają się bardzo szybko. - To rekolekcje w ciszy. Wiem, że większości trudno to zrozumieć, jak można tak spędzać sylwestra, ale takie nocne czuwanie to dobry czas na podsumowanie kończącego się roku. Mam za co dziękować – mówi mieszkanka Krakowa. - Czerna to dla mnie wyjątkowe miejsce. Przyjeżdżam tu kilka razy w roku, nie tylko na sylwestra – dodaje.
W swojej parafii lub w pobliskim kościele
Warto wspomnieć, że wielu zamiast wyjazdu rekolekcyjnego wybiera po prostu czuwanie do północy i adorację w którymś z krakowskich kościołów, a nowy rok wita mszą świętą o północy. Do takiego spędzenia sylwestra zapraszają m.in. siostry w sanktuarium w Łagiewnikach. „Tradycyjnie 31 grudnia o 21:00 w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach przed łaskami słynącym obrazem Jezusa Miłosiernego i przy grobie św. Siostry Faustyny rozpocznie się adoracja Najświętszego Sakramentu, którą poprowadzą siostry ze Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia. Na zakończenie o 24:00 będzie odprawiona pierwsza Msza św. noworoczna. W czasie Nieszporów (19:00), adoracji i Noworocznej Pasterki można się łączyć przez transmisję on-line na stronie: www.faustyna.pl lub kanale na You Tube”- informują.
Do alternatywnego pożegnania starego i powitania nowego roku zapraszają też paulini ze Skałki. Msza święta dziękczynna za 2024 rok odbędzie się 31 grudnia o godz. 19, a po niej zaplanowano nabożeństwo, natomiast o godz. 24 rozpocznie się pasterka noworoczna. - Gdy inni odpalają fajerwerki i otwierają szampana ja jestem dumny, że spędzam tę noc zupełnie inaczej. Moim zdaniem zdecydowanie lepiej. Z takiej nocy pozostają niezapomniane przeżycia, bo modlitwa to dla mnie prawdziwe spotkanie z Bogiem. On jest więcej wart, niż wszystkie bale czy prywatki - podsumowuje Krzysztof.