To miał być miło spędzony czas, skończyło się na odnalezieniu... ludzkich kości. Takiego dramatycznego odkrycia dokonało w poniedziałek (19 września) kilku spacerowiczów nad zalewem Klimówka. Jak twierdzi prokuratura, za wszystkim mogą stać hieny cmentarne.
Od momentu pierwszego zdarzenia policja wraz z prokuraturą były na miejscu kilka razy. Jak przyznał w rozmowie z Głos24 oficer prasowy z Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach Gustaw Janas, szczątki znajdowały się na obszarze około 200m. – Odnaleźliśmy kilkanaście kości na fragmencie około 200 metrów w rejonie cmentarza. Szczątki zostały zabezpieczone decyzją prokuratora do dalszych czynności – mówił oficer prasowy.
Zobacz: Strach nad zalewem Klimówka. Na brzegu ludzkie szczątki
Teraz na sprawę więcej światła rzucił Tadeusz Cebo z prokuratury rejonowej w Gorlicach, który przyznał, że odpowiedzialność za to zdarzenie mogą ponosić hieny cmentarne. – O ile za pierwszym razem sytuacja była oczywista i chodziło o naturalne odsłonięcie pocmentarnych pozostałości, to w kolejnych przypadkach mieliśmy do czynienia z rozkopywaniem tego miejsca. Nie będziemy prowadzić postępowania w kierunku ustalenia, czy są to ludzkie szczątki, bo to oczywiste, ale po to, by ustalić, kto próbował zbezcześcić stare cmentarne pochówki – mówił w rozmowie z Gazetą Krakowską prokurator.
Policja przyznaje, że zakończyła swoje działania na tym obszarze. Sprawą wciąż zajmuje się prokuratura.
Zalew Klimówka, to zbiornik znajdujący się na rzece Ropie w pobliżu miejscowości Klimkówka, Łosie i Uście Gorlickie w powiecie gorlickim. W tym roku na tym terenie panowała olbrzymia susza, która obniżyła poziom wody i odsłoniła ludzkie szczątki.
fot - fb. Zalew Klimówka
