Krakowski spontaniczny protest rozpoczął się pod siedzibą PiS na ulicy Retoryka. Kilkutysięczny tłum przeszedł potem ulicami skandując hasła skierowane przeciwko rządowi, krakowskiej kurii i biskupowi Jędraszewskiemu.
W czasie manifestacji, której towarzyszyły kordony policji, doszło do incydentu, w którym kilka osób - prawdopodobnie z Młodzieży Wszechpolskiej, użyło gazu w stosunku do uczestników protestu. Kilka osób zostało poszkodowanych.
Protest, będący reakcją na opublikowanie uzasadnienia wyroku Trybunału Konstutucyjnego dotyczącego aborcji, zorganizowało osiem środowisk: Strajk Kobiet Kraków oraz m.in. Razem, Młoda Lewica i Kod Małopolska.
Manifestacja rozpoczęła się pod siedzibą PiS przy ul. Retoryka a potem kilkutysięczny tłum skandując hasła antyrzadowe i antykletykalne hasła przeszedł ulicami Piłsudskiego i Alejami pod Jubilat. Zablokowano most Dębnicki i Zwierzyniecką.
Na Franciszkańskiej zatrzymał się pod krakowską Kurią. Gdy przechodził obok Urzędu Miasta, protestujących pozdrowili radni uczestniczący w sesji Rady Miasta Krakowa.
"Łączymy się z tymi prostującymi na ul. Retoryka sprzed wejścia do Klubu PiS w Radzie Miasta. Trwa sesja Rada Miasta Krakowa - Strona Oficjalna i nie możemy dołączyć osobiście ale jesteśmy i będziemy z Wami. Nie ma zgody na igranie ze zdrowiem ludzi i łamanie praw kobiet" - poinformowła na Facebooku Przedodniczący rady Miasta Krakowa Dominik Jaśkowiec.
Łączymy się z tymi prostującymi na ul. Retoryka sprzed wejścia do Klubu PiS w Radzie Miasta⚡️ Trwa sesja Rada Miasta...
Opublikowany przez Dominika Jaśkowca Środa, 27 stycznia 2021
Manifestacja zakończyła się spontanicznymi na Rynku. Organizatorzy zapowiedzieli jednak, że Strajk Kobiet wraca na ulice Krakowa i manifestacje mają się odbywać codziennie.












































zobacz też:

