Upolować sarnę to jedno, ale jak tu konsumować na takim mrozie? Polskie rysie mają swoje metody [WIDEO]

Jeśli bierzemy pod uwagę skuteczność polowań oraz działania w pojedynkę - to rysie euroazjatyckie nie mają sobie równych w tej dziedzinie. Za ich ulubione ofiary uchodzą sarny, które do ostatnich chwil często nie zdają sobie sprawy, że ten niezwykły drapieżnik zaraz skoczy im do gardła.

W Polsce występuje ponad 200 rysi, co jest bardzo dobrą informacją dla całego ekosystemu. Ta liczba, co roku delikatnie wzrasta, jednak pamiętamy, że nasze największe kotowate, nie mają obecnie łatwo i -niestety - zdarza im się ginąć, m.in. pod kołami samochodów.

Sam fakt, że fundacja WWF Polska, prowadzi od kilku lat reintrodukcję tego drapieżnika, pokazuje jak ważny jest dla naszej przyrody, a przez leśników uważany wręcz za sprzymierzeńca.

Jest to zgoła inna sytuacja niż z wilkami, których obecnie - zdaniem wielu osób - zrobiło się w Polsce za dużo. Oba te drapieżniki starają się jednak nie wchodzić sobie w drogę i odpowiadają za regulację zwierząt kopytnych.

Ryś w pojedynkę nie jest w stanie jednak upolować zdrowego i silnego jelenia (już nie wspominając o łosiach), dlatego zdecydowana większość jego polowań dotyczy saren. Dla wilczej watahy, która ma ogromne zapotrzebowanie na mięso, łanie to często nieopłacalne ofiary i specjalizują się łowach na większe i cięższe zwierzęta (w tym również dziki). To pokazuje, że oba te gatunki odpowiadają za regulację innych kopytnych, co ma znaczenie dla całego ekosystemu.

Ich taktyka polowań jest również zdecydowanie inna. Prawdziwym "artystą" w tej materii jest ryś, który jest słabym biegaczem, dlatego do swoich ofiar się skrada, a następnie doskakuje im do gardła, po czym mocno chwyta zębami i dusi.

Ofiara przeważnie nie ma szans w takim pojedynku, jednak dla drapieżnika, jej śmierć, wcale nie oznacza początku "kolacji". Rysie są bardzo staranne w swoich działaniach, dlatego często przenoszą upolowane zwierzę w bezpieczne miejsce (gdzie nikt nie będzie im próbował podebrać posiłku).

Kolejny etap to przygotowanie jedzenia wedle swojego upodobania. Poniższe nagranie potwierdza obserwację przyrodników, że duża część rysi, często wydziera skórę z ciała ofiary, by mieć bezpośredni dostęp do mięsa.

Materiał wideo pochodzi z facebookowego profilu Fotopułapki - Trail Cameras, a jego autorem jest Michał Bednarski "Wildlife":

Foto: Zrzut ekranu/Fotopułapki - Trail Cameras