USA: Prawda wyszła na jaw! Władze zaniżyły liczbę zgonów nawet o połowę!

Letitia James Prokurator Generalna Nowego Jorku nakazała śledztwo w tej sprawie.

Zmanipulowane przez lewicowe władze statystyki dotyczą zgonów w domach starców. Jak podaje portal niezalezna.pl, opublikowany raport prokuratora generalnego stanu Nowy Jork pokazuje, że władze tego stanu na czele z gubernatorem ( Demokratą Andrew Cuomo) drastycznie zaniżały podawaną ilość zgonów w domach starców. Nagłośnienie sprawy doprowadziło do podania prawdziwej liczby ofiar koronawirusa.

Manipulacja polegała na tym, że jeśli pensjonariusz umierał na koronawirusa w placówce, wówczas Departament Zdrowia zaliczał go do oficjalnych statystyk. W przypadku gdy trafiał do szpitala, nie uwzględniano go w rejestrze. Ten zabieg sprawił, że oficjalna liczba zgonów w domach starców była nawet o połowę mniejsza od faktycznej. Jak zaznaczyła prokurator, "rozkaz Cuomo bezpośrednio naraził bezpieczeństwo pensjonariuszy i pracowników takich placówek".

Dlaczego zdecydowano się na manipulację danymi?

W Nowym Jorku doszło do ogromnego skandalu z domami starców. W wyniku zakażenia koronawirusem według oficjalnych danych na terenie miasta zmarło w nich ponad 8,7 tysiąca osób, co stanowi jedną dziesiątą wszystkich zgonów w podobnych placówkach na terenie całych Stanów Zjednoczonych. Jako przyczynę tego stanu rzeczy często podaje się rozkaz Cuomo z 25 marca. Na jego podstawie domy starców miały, zamiast odsyłać do szpitali pensjonariuszy, u których wykryto zakażenie koronawirusem lub istniało podejrzenie, że są chorzy,przyjmować ich z powrotem. W wyniku takiego działania zakażeni seniorzy trafiali do nieprzygotowanych na kontakt z wirusem placówek ( w wielu brakowało maseczek czy środków dezynfekujących), co powodowało lawinę zakażeń.

Inf.: niezalezna.pl
Fot.: Photo by Alex Boyd on Unsplash