wtorek, 11 grudnia 2018 09:00, aktualizacja 6 lat temu

Weekend Cudów czyli Szlachetna Paczka w Nowym Sączu

Autor Marzena Gitler
Weekend Cudów czyli Szlachetna Paczka w Nowym Sączu

16 grudnia o godz. 20 w TVN po raz pierwszy będzie można zobaczyć na żywo relację z Gali Szlachetnej Paczki. A jak działa Szlachetna Paczka w rejonie Nowego Sącza? Komu w tym roku pomogła?

„Rodzina niepewnie i z zawstydzeniem zareagowała, gdy zobaczyła tyle kolorowych, pięknie oklejonych prezentów. Byli bardzo zaskoczeni ilością podarunków – relacjonują wolontariusze z Nowego Sącza. - Karolina założyła kurtkę i zaczęła nosić pudełka po schodach do pokoju na piętrze. Gdy zaczęli rozpakowywać pudełka nastąpił szał odkrywania prezentów. (…) Pani Kasia zachwycała się wszystkim, szczególnie rzeczami dla dzieci. (…) Była mocno zaskoczona i ucieszona, gdy okazało się, że piękne czarne półbuty i brązowe kozaki są dla niej. (…) Mnóstwo chemii i żywności rodzinka odkładała na bok ze słowami: „teraz to nam nic nie braknie, starczy nam na cały rok, a to przecież takie drogie, Domestos taki drogi" - powtarzała pani Kasia. To ogromna pomoc i wsparcie dla nich. (…) Pawełek łapał się co jakiś czas za głowę i pokazywał swoje zabawki. Nie interesowało go już nic - pierwszy raz miał tyle cudownych, kolorowych zabawek. Mama stwierdziła, że teraz to już na pewno nie będzie chciał spać i pewnie będzie się bawił do późnej nocy. A jego ulubioną książeczką stała się ta z samochodzikami i pieskami, słychać było tylko bum bum i hau hau, a wolontariusz "czytał" mu ulubione książeczki przez całe spotkanie. To było piękne i wzruszające, gdy patrzyliśmy na niego. Pani Kasia na koniec otrzymała list - poprosiłam o przeczytanie go na głos... w trakcie czytania głos się jej załamał, gdy przeczytała Wasze słowa i Waszą nadzieję, że ucieszyliście ich prezentami. Rozpłakała się i wzruszyła Waszą troską - przecież tak wiele pięknych rzeczy im ofiarowaliście! Poprosiłam ją, by pieniądze przeznaczyła także na swoje potrzeby, ponieważ wszystko z Waszych paczek chciała dać dzieciom. Karolinka była bardzo zaskoczona, gdy otrzymała od nas ostatnie pudełko w którym był piękny tablet. Uśmiech miała od ucha do ucha - obiecała nam, że za tak piękny prezent będzie pomagała mamie w codziennych obowiązkach, a dopiero potem będzie z niego korzystać. Rodzina zapytana o to, z czego są zadowoleni odpowiedziała, że ze wszystkiego - z żywności, chemii, poduszek, ręczników, dwóch pięknych obrusów. Wszystko jest piękne!"

W tym roku dzięki wolontariuszom i darczyńcom Szlachetnej Paczki ponad 16 000 rodzin będzie miało piękne Święta. Są wśród nich 74 rodziny z  rejonu Nowego Sącza, spośród 110 rodzin, które odwiedzili w tym roku wolontariusze z tego rejonu. - Podczas finału, który odbył się 8 i 9 grudnia wszystkie rodziny otrzymały paczki. Było wiele radości, wzruszeń, niedowierzeń. Weekend Cudów to magiczny czas, gdzie serce rośnie. Tyle dobra ile się dzieje, to jest niewyobrażalne, to trzeba przeżyć – powiedziała po finale Anna Pierzchała, Lider Rejonu Nowy Sącz. - Paczka to cudowni ludzie, którzy dają z siebie zawsze po sto procent.

Do kogo trafiły dary w tym roku? Wśród potrzebujących byli pan Henryk wraz z żoną Krystyną, którzy wychowują dwójkę dzieci: Patryka i Dominikę. Razem z nimi mieszka również mama pana Henryka - pani Irena. Świat rodziny zawalił się rok temu kiedy to pan Henryk wyjechał za granicę, aby polepszyć byt rodziny, zarobić pieniądze, aby mogli wykończyć dom. 8 dnia pracy zdarzył się nieszczęśliwy wypadek: ściana szalunkowa spadła na pana Henryka. Był nieprzytomny, lekarze dawali mu 5% szans na przeżycie. Po 3-miesięcznym leczeniu wrócił do kraju, do kochającej rodziny, która się nim opiekuje. Pan Henryk ma sparaliżowaną prawą stronę ciała. Chodzi, ale bardzo niestabilnie. Zawsze był praworęczny, teraz uczy się wszystko robić lewą ręką.
Kiedy sytuacja rodziny w miarę się ustabilizowała, wydarzyła się kolejna tragedia. Patryk jechał z kolegą samochodem. Chłopaki trochę szarżowali, przez brawurę kierowcy rozbili się na latarni. W wyniku wypadku chłopak bardzo ucierpiał. Nieprzytomny został zabrany do szpital, następnie helikopterem zabrany do specjalistycznej kliniki. Lekarze jego stan określili jako wegetatywny. Aktualnie Patryk przebywa w klinice. Jest poddawany intensywnej rehabilitacji. Przy jego łóżku czuwa cały czas mama. Z Patrykiem kontakt jest znikomy. Czasem otworzy oczy, popatrzy błędnym spojrzeniem. Ma całą lewą stronę ciała sparaliżowaną. Kiedy pani Krystyna opiekuje się Patrykiem, panem Henrykiem zajmuje się jego mama. Rodzina utrzymuje się z zasiłków i świadczeń (łącznie 4293 zł). Po odliczeniu kosztów mieszkania (710 zł) i leczenia (850 zł) na życie pozostaje im 546 zł na członka rodziny.

Kolejna obdarowana osoba to pan Marian (72 lata), który żyje samotnie od 2003 roku, od śmierci mamy. Na co dzień zajmuje się pracą na roli. Jego gospodarstwo nie jest zmodernizowane, ze wszystkimi pracami radzi sobie sam. Czasem prosi o pomoc sąsiadów. Podeszły wiek sprawia, że jego siły są coraz mniejsze - dodatkowo boryka się z nieleczonymi odciskami na stopach i przepukliną. Jest po operacji krwiaka mózgu. Jego miesięczny dochód to 315 zł renty chorobowej z KRUS-u i szacunkowy przychód z gospodarstwa. Nie stać go na leczenie, ani na zaspokojenie podstawowych potrzeb. Pan Marian mieszka w bardzo starym domu, który jest w fatalnym stanie. Zimą, gdy rury zamarzną, ten 72-letni staruszek idzie po wodę do rzeki. W domu jest zimno, okna są stare, wszystko się wali. W domu brak łazienki - pan Marian myje się w misce. Pan Marian mimo bardzo ciężkich warunków nie uskarża się na swój los.

Te i inne rodziny odwiedzili sądeccy wolontariusze. Ich zadanie to spotkanie z potrzebującymi w miejscu ich zamieszkania. Tam poznają rodziny, wysłuchują ich historii. Zebrane informacje trafiają do specjalnie przygotowanej ankiety. Opisują sytuację i przydzielają do odpowiedniej grupy potrzebujących: „Samodzielny rodzic”, „Choroba/ niepełnosprawność w rodzinie”, „Starość i osamotnienie”, „Nieszczęście”, „Start w samodzielność”, czy „Rodzina wielodzietna”. Z akcji wykluczani są ludzie, dla których korzystanie z pomocy społecznej stało się sposobem na wygodne życie – deklarują pomysłodawcy. Wszystkie zakwalifikowane rodziny trafiają na stronę www.szlachetnapaczka.pl. Tam mogą znaleźć je potencjalni darczyńcy.

Tym właśnie różni się Szlachetna Paczka od innych akcji pomocowych. Pomoc jest personalizowana i trafia do tych, którym faktycznie jest potrzebna. Darczyńca, który chce włączyć się do Szlachetnej Paczki rejestruje się na stronie www.szlachetnapaczka.pl i tej pory staje się odpowiedzialny za przygotowanie paczki dla wybranej przez siebie rodziny. Ma tam możliwość poznania historii konkretnych osób, którym zdecydował się pomóc. Sam kupuje dla nich potrzebne rzeczy, często zaprasza do współpracy innych. Tak powstają paczki od firm, grup przyjaciół czy sąsiadów. Wybiera magazyn, do którego chce dostarczyć dary. Paczki z rejonu gromadzone są podczas tzw. Weekendu Cudów w bazie akcji. Potem dary wraz wolontariuszem jadą do rodzin.

Magazyn Szlachetnej Paczki w Nowym Sączu mieścił się w Małopolskiej Wojewódzkiej Komendzie OHP przy ul. Rejtana 18A. To tu trafiały dary nie tylko dla sądeckich rodzin. Potem te dla rodzin z rejonu rozwożono do ich domów. W rejonie Nowego Sącza paczki docierają często w trudno dostępne zimą strony. Nie byłoby to możliwe bez zaangażowania kierowców Szlachetnej paczki, bo czasem nawet samochód z napędem na cztery koła musi zmagać się z drogą, żeby dotrzeć do osamotnionej chaty, gdzie mieszka potrzebujący człowiek. „Dziękujemy najwierniejszemu, najlepszemu Łukaszowi Stawiarskiemu, który jest z nami od lat, zawsze pomocny, żadna droga mu nie straszna, dotrze wszędzie – napisali na Facebooku. - Dziękujemy firmie Lisbeck udostępnienie samochodu. Dziękujemy panu Bolesławowi Złockiemu z Centrum Ogrodniczego HEBE - za terenówkę do zadań specjalnych i bardzo pojemnego busa oraz kolejnemu super kierowcy panu Piotrowi. Dziękujemy Arkadiuszowi Ogorzałkowi - firma Ar-Car, panu Pawłowi z firmy Prec-Odlew sp. z o.o. i wszystkim wolontariuszom, którzy swoimi samochodami rozwozili paczki do rodzin.” - Nie można pominąć strażaków, którzy co roku działają w Paczce. W tym roku pomagali nam Strażacy OSP Stróżna i Strażacy OSP Korzenna Centrum – mówi lider rejony Anna Pierzchała.  Wszystkie rodziny z Nowego Sącza otrzymały w tym roku to, o co prosiły.

Sądecki sztab Szlachetnej Paczki co roku promuje swoją akcję na evencie, który odbywa się w Galerii Trzy Korony. W tym roku 24 listopada wystąpili na nim zespół Attrament, Rycerze z Sądeckiego Rycerstwa Zakonu Księżnej Kingi, kapela Halni, młode sądeckie talenty m.in.: Weronika Rozmarynowicz, Kaludia Dusza, Martyna Dusza, Zosia Konar, Agnieszka Suchonek i Zuzanna Wójcik, Zespół Regionalny kapela Niskowioki i tancerki z Mini Jazz Freaks.

- Dzięki administracji Galerii Trzy Korony i jej pracownikom na evencie kilka naszych sądeckich paczkowych rodzin znalazło swoich darczyńców  - podsumowali sądeccy wolontariusze. - Podczas Eventu udało się zebrać 845 zł. Ta kwota zostanie przeznaczona na zakup potrzebnych rzeczy dla jednej z naszych paczkowych rodzin.

Szlachetna Paczka nie kończy się rozdaniem darów. Wolontariusze szkolą się. Uczą się mądrego pomagania. Paczka działa i pomaga przez cały rok. Nie jest akcją polegającą tylko na jednorazowym zaspokojeniu potrzeb tych, którzy zostają objęci pomocą. Paczka ma być impulsem do zmiany w życiu rodziny. Przygotowana jest tak, aby dała trwały efekt. Wolontariusze spotykają się z rodzinami w potrzebie również po finale Paczki, wspierając je w tym, by zmiana, która zaszła w nich dzięki udziałowi w projekcie, była trwała i przyczyniła się do tego, by rodziny zaczęły samodzielnie radzić sobie w życiu, „stanęli na nogi”, odzyskali podmiotowość i sprawczość. Jedną z takich akcji jest Paczka Seniora, która prowadzi do wyjścia z samotności i integracji mieszkających w danym rejonie seniorów. Inna akcja to adresowana do młodych ludzi Akademia Przyszłości, w której można ufundować stypendium dla dzieci i młodzieży. Wolontariusze uczą ich zaradności i pokazują jak pokonywać dotychczasowe porażki. Pracują z nimi w formie cotygodniowych zajęć.

Sądeccy wolontariusze też nie kończą swojej działalności na Weekendzie Cudów. Organizują Paczkowe Kolędowanie, uczestniczą w Ekstremalnej Drodze Krzyżowej i innych projektach Stowarzyszenia Wiosna. O wszystkich ich działaniach inicjatywach można przeczytać na Facebooku stronie: Szlachetna Paczka Nowy Sącz.

Marzena Gitler, foto: Łukasz Skórnóg

Nowy Sącz

Nowy Sącz - najnowsze informacje

Rozrywka