środa, 22 lutego 2023 09:55

Nawiedzona chata na Spiszu. Straszy w niej duch zmarłego właściciela [WIDEO]

Autor Tomasz Stępień
Nawiedzona chata na Spiszu. Straszy w niej duch zmarłego właściciela [WIDEO]

W zachodniej części Pienin Spiskich, u podnóża Żaru, pomiędzy wapiennymi grzbietami – Honajem i Czerwoną Skałą leży wieś Dursztyn. Gdy pójdziemy w głąb jednego z górskich, które wiodą z wioski, znajdziemy pewną opuszczoną chatę. Ale tu kończą się bajkowe opowieści. Według podań okolicznych mieszkańców po zmroku straszy tam duch właściciela. Pogłoski te postanowiła sprawdzić grupa Mystery Hunters, badająca zjawiska paranormalne.

Pustelnik i jego chata

Do opuszczonej chaty pośrodku lasu prowadzi jedynie górski szlak. Okoliczni mieszkańcy twierdzą, że dochodząc do pewnego rozwidlenia dróg na szlaku, zdarzało się, iż ludzie gubili orientację w terenie i trudno było im odnaleźć drogę powrotną. Szczególnie po zapadnięciu zmroku. Ostatnim właścicielem chaty, do której nie prowadzi żadna droga dojazdowa, był człowiek o imieniu Wincenty. Mieszkańcy wsi, oddalonej o kilka kilometrów twierdzili, że to “dziwak”, izolował się od ludzi. Wolał mieszkać samotnie w swojej chacie, na górze. Wszyscy wołali na niego “Wincek”. Rzadko schodził do ludzi. Umiłował sobie spędzanie czasu ze zwierzętami, które hodował. Szczególnie upodobał sobie sad rosnący nieopodal, o który pieczołowicie dbał. Żył jako samotnik i zmarł w samotności. Chata po dziś dzień stoi opuszczona.

Nieproszeni goście

Od tego czasu pojawiło się wiele wzmianek o tym, że w chacie straszy. Jedna z opowieści mówi o grupie studentów, którzy zeszli ze szlaku po kilkudniowym marszu turystycznym, w poszukiwaniu schronienia. Na niebie pociemniało, zbliżał się wieczór. Przed studentami pojawiła się opuszczona chata. Rozbili namioty na zewnątrz, przygotowali kolację, umyli się i położyli spać. Według relacji, w pewnym momencie usłyszeli donośny huk dobiegający z wnętrza chaty. Początkowo zignorowali ten dźwięk. Jak się później okazało, usłyszeli kolejny. Odgłos kroków i szurających o podłogę “gumiaków”. Mieszkańcy Dursztyna opowiadali, że takie właśnie “gumiaki” zakładał na nogi “Wincek”. Część grupy postanowiła wejść do środka, żeby sprawdzić źródło hałasu. Po wejściu i otworzeniu drzwi jeden ze studentów zauważył cień postaci w pomieszczeniu obok. A naczynie do mycia, w które wkładało się miednicę, zostało przewrócone. Sytuacja wystraszyła grupę podróżników na tyle, że tej nocy nie zmrużyli więcej oka.

  • Czytaj także:
“Zaczęło się od pukania w ściany, odgłosu kroków na drewnianej podłodze”. Poznaj prawdziwe historie opętań
Gdzie i jak szkolą się egzorcyści? Jak wygląda mrożący krew w żyłach rytuał wypędzenia demona? Kto może zostać egzorcystą i kto zatwierdza wybór takiej osoby? Dokąd prowadzi najpoważniejsze śledztwo profesjonalnej grupy łowców duchów? Czy satanista może zostać opętany? Odpowiedzi na te i wiele innyc…

Kiedy lokalne koło gospodyń wiejskich dowiedziało się o całym zajściu, na początku nie dawały wiary tym opowieścią. Gdy powiedziano im jednak o odgłosach kroków w opuszczonej chacie, od razu ożywiły się i potwierdziły, że tak właśnie robił “Wincek” - szurał gumowcami o nawierzchnie.

Inne relacje dotyczące nawiedzonej chaty mówią o samoistnie otwierających się drzwiach i oknach, jeszcze inne o dziwnych wydarzeniach mających miejsce w jej obrębie. Są też tacy, którzy twierdzą, że w sadzie oddalonym od chaty o kilka metrów, czuć niepokojącą atmosferę. Tak jakby jego właściciel nadal troszczył się o swoje drzewa owocowe nawet po swojej śmierci.

Chata w Dursztynie to niewątpliwie jedno z bardziej tajemniczych miejsc w województwie małopolskim. Jego legendy postanowiła sprawdzić grupa zajmująca się badaniem zjawisk nadprzyrodzonych. Do nawiedzonej chaty udali się o północy. Czy udało im się zarejestrować aktywność paranormalną i czy nawiązali kontakt z dawnym właścicielem? Pełen materiał z wyprawy możecie obejrzeć poniżej.

  • Czytaj także:
Ekspert: Ten rytuał to pierwszy krok do opętania
Nawiedzone domy i przeklęte miejsca rzeczywiście istnieją, twierdzi Michał Stonawski, krakowski pisarz i dziennikarz, autor dwóch reportaży o zjawiskach paranormalnych. Przykłady? – Blok samobójców w Tarnowie. Mówi się o tym, że to miejsce jest przeklęte i… Istotnie. Jest. W ciągu ostatnich kilkunas…

Galeria (fot: Mystery Hunters):

Podhale

Podhale - najnowsze informacje

Rozrywka