Wirus mutuje. Tych objawów nie można bagatelizować!

W związku z mutacją koronawirusa, w ostatnim czasie zmieniają się objawy zakażenia.

Dariusz Maciejewski, prof. nadzw., Krajowy Konsultant w Dziedzinie Intensywnej Terapii wyjaśnił w rozmowie z portalem gazetalubuska.pl, że spośród 10-11 wariantów koronawirusa jedynie cztery (alfa, beta, gamma i delta) dają typowe objawy. Pozostałe dają różne objawy, co jest związane z różną odpornością immunologiczną każdego człowieka i specyfiką położenia geograficznego.

Na obecną chwilę medycy najbardziej obawiają peruwiańskiego wariantu (mutacji tzw. L4502Q), której niebezpieczeństwo polega na tym, że może dawać różne, czasem gwałtowne, objawy.

Prof. Dariusz Maciejewski w rozmowie z portalem gazetalubuska.pl uczula, aby nie bagatelizować podstawowych objawów jak: gorączka, suchy kaszel, zmęczenie połączone często z bólem mięśni, pojawiający się ból gardła, który pacjenci kojarzą z anginą, przewlekłe zmęczenie, brak koncentracji (pojawia się we wczesnej fazie zachorowania).

– Nie sądzę, żebyśmy musieli uczulać ludzi na jakieś specyficzne objawy, ale na to, żeby w nadchodzącym sezonie grypowym nie lekceważyli objawów grypowych o większym nasileniu niż normalnie, szczepili się na grypę i szczepionkami przeciwko COVID-19, bo nie ma się co łudzić, że damy sobie radę z wirusem w ciągu jednego sezonu szczepień. Trzeba, żebyśmy się szczepili w dużej ilości i przez kilka lat, wtedy to przyniesie jakiś efekt. Nie jest także wykluczone, że szczepienia na COVID-19 pozostaną w kalendarzu szczepień, tak jak mamy szczepienia przeciwko odrze czy tężcowi

– mówi ekspert.

Inf.: gazetalubuska.pl