Rzęsisty deszcz i niska temperatura towarzyszyły drugiemu etapowi ORLEN Wyścigu Narodów. Na wymagającej trasie z Jarosławia pod Hotel Arłamów najlepiej poradzili sobie Włosi, którzy zajęli pierwsze dwa miejsca. Zwyciężył Ludovico Maria Mellano, nowy lider klasyfikacji generalnej, a za nim na metę wjechał jego reprezentacyjny kolega, Filippo Turconi.
Czwartkowy etap ORLEN Wyścig Narodów był wymagającym testem dla młodych kolarzy. Zawodników czekała 143-kilometrowa przeprawa z Jarosławia do Hotelu Arłamów, a po drodze ulokowano kilka naprawdę wymagających podjazdów. Respekt budziła też pogoda – ledwie kilkustopniowa temperatura, a także intensywne opady deszczu ze śniegiem, które niewątpliwie urozmaiciły rywalizację.
Od początku zmagań peleton był bardzo aktywny, zawodnicy atakowali raz po raz, jednak żaden z nich nie był w stanie odjechać – każda nowo zawiązana grupa po chwili była doganiana. Dwuosobowa ucieczka utworzyła się dopiero w okolicach półmetka etapu, a jechali w niej Stef Koning z i Norweg Storm Ingebrigtsen. Do duetu niedługo później dołączył jeden z reprezentantów Francji, jednak z powodu upadku wrócił do peletonu.
Tymczasem za ich plecami wciąż trwała zacięta walka. Seria ataków doprowadziła do utworzenia się mocnej, kilkunastoosobowej grupy, w której jechał Polak Patryk Goszczurny. Nie dał jednak rady utrzymać tempa rywali w tak trudnych warunkach.
„Od startu było bardzo ciężko, niska temperatura około 5 stopni, opady, tak że etap nie należał do najłatwiejszych. Po 80 kilometrach udało mi się zabrać w kluczowy odjazd, gdzie było wielu mocnych zawodników, w tym ci, którzy potem walczyli o wygraną. Niestety po 40 kilometrach w odjeździe przemarzłem i walczyłem sam ze sobą, by ukończyć ten etap. Było bardzo źle, nigdy nie czułem się tak źle jak dzisiaj. Mam nadzieję, że jutro uda mi się powalczyć o dobry wynik etapowy, chciałbym jeszcze tutaj coś pokazać” – komentował Patryk Goszczurny.
Włosi rządzą na podjeździe pod Arłamów
W końcowej fazie etapu na czele został już tylko Norweg, którego przed finałowymi etapami doścignęło kilku zawodników. W tym gronie byli dwaj Włosi – Ludovico Maria Mellano i aktywny wczoraj Filippo Turconi, a także Austriak Marco Schrettl. To oni okazali się najlepsi na podjeździe pod Hotel Arłamów i w trzyosobowym finiszu stoczyli walkę o zwycięstwo. Triumfował Mellano, który dzięki temu został nowym liderem klasyfikacji generalnej. Na kolejnych pozycjach linię mety przecięli uradowany Turconi oraz Schrettl.

„Dzisiejszy etap był bardzo ciężki. Na trudnym fragmencie trasy odjechaliśmy w około 20 osób i było tam czterech Włochów. Austriak zaatakował, a ja z Filippo usiedliśmy mu na kole. Na ostatniej wspinaczce jechaliśmy full gas i udało mi się wygrać. Mamy pierwsze i drugie miejsce, więc to dla nas świetny dzień. Teraz czekam na kolejne, chcemy utrzymać prowadzenie w klasyfikacji generalnej – zrobić to dla nas i dla całej reprezentacji Włoch” – mówił Ludovico Maria Mellano.
Polacy walczą w ekstremalnych warunkach pogodowych
Najlepszy z Polaków był dziś Mateusz Gajdulewicz, który został sklasyfikowany na 32. miejscu.
„Na szczęście od początku tempo było całkiem mocne, więc nie byliśmy aż tak zmarznięci, ale dalej nie było to przyjemne. Żaden odjazd nie chciał pojechać, aż w końcu udało się to grupie z Patrykiem Goszczurnym. Niestety odczuł mocno ten dzień i nie dał rady utrzymać się z przodu. My próbowaliśmy swoich sił pod Arłamów, ale na ostatnim podjeździe odcięło mi nogi i nie skończyło się to najlepiej. Będziemy walczyć dalej, przed nami jeszcze dwa etapy i dwa takie same finisze” – powiedział Mateusz Gajdulewicz.
„Było bardzo zimno, po rozmowie z zawodnikami wiem, że poprzemarzali, szczególnie Filip Gruszczyński. Każdy miał jednak takie same warunki. Nie jesteśmy zadowoleni z miejsc na mecie, wydawało mi się, że będzie to lepiej wyglądało, ale zostały nam jeszcze dwa cięższe etapy i będziemy walczyć o poprawę pozycji” – mówił selekcjoner reprezentacji Polski Tomasz Brożyna.
Klasyfikacja generalna wciąż otwarta – wszystko może się zdarzyć
Do końca zmagań pozostały dwa etapy – jeden i drugi z metą pod Hotelem Arłamów. Jutro zawodnicy wystartują z Ustrzyk Dolnych, a w sobotę z Leska. Różnice w klasyfikacji generalnej ORLEN, Sponsora Tytularnego ORLEN Wyścigu Narodów, wciąż są niewielkie. Czwarty Oliver Peace z Wielkiej Brytanii traci do lidera tylko 24 sekundy, więc dalej wszystko może się zdarzyć!
ORLEN Wyścig Narodów można śledzić za pośrednictwem mediów. 25-minutowe skróty każdego etapu emitowane są wieczorami w TVP Sport (dziś o 22:35), kroniki wyścigu emitowane są następnego dnia na antenie TVP2 po "Pytaniu na Śniadanie" (jutro o godz. 11:05), a meldunki z wyścigu pojawiają się między innymi na antenach Telewizji Polskiej, TVN, a także w „Jedynce” i „Trójce” Polskiego Radia oraz w Onecie.