piątek, 7 stycznia 2022 09:14

Za podwyżki cen energii odpowiada Unia? Jarubas: To kłamliwy obraz

Autor Marzena Gitler
Za podwyżki cen energii odpowiada Unia? Jarubas: To kłamliwy obraz

- Pytam, jakie to inwestycje energetyczne w ciągu ostatnich 10 lat, które miałyby zmniejszyć rachunki płacone przez Polaków, zostały podjęte przez rząd? Jest ich naprawdę niewiele - mówi europoseł Adam Jarubas, który uważa, że obwinianie przez rząd za drastyczne podwyżki cen energii Unii Europejskiej, to kłamliwy obraz.  

Europoseł Adam Jarubas z Koalicji Europejskiej był gościem w studiu Głos24. W rozmowie z politykiem pytaliśmy o przyczyny olbrzymich podwyżek cen energii i gazu oraz czy jego zdaniem, można było im zapobiec. Rozmawiamy również o konieczności transformacji energetycznej.

Adam Jarubas uważa, że rząd nie stara się skutecznie zmniejszać inflacji, bo ma w tym swój interes, aby ceny rosły. - Ktoś kiedyś powiedział, że najgorzej jest, jak rząd kupuje obywateli za ich własne pieniądze. Trochę to tak wygląda. Dzisiaj wszyscy, poprzez zwiększone ceny, płacimy tak zwany podatek inflacyjny. Dochody z VAT rosną gwałtownie. Rząd nawet mówi, że ma nadwyżkę kilkudziesięciomilionową na koniec roku, więc na tym korzysta i niespecjalnie jest zainteresowany, żeby dusić inflację poprzez rozmaite proinwestycyjne, a nie tylko propopytowe konsumpcyjne stymulatory. Nie widać więc zachęt, żeby ograniczać inflację - uważa europoseł z Koalicji Europejskiej.

Polityk przypomina też, że ceny energii nie byłyby tak wysokie, gdyby pochodziła ona ze źródeł odnawialnych. Tymczasem rząd nie prowadzi skutecznych działań, których celem jest transformacja energetyczna. - Jeśli chodzi o wydatki związane z energią, rząd przerzuca odpowiedzialność tylko na Unię Europejską. To jest bardzo uproszczony i tak naprawdę kłamliwy obraz. Straciliśmy bardzo dużo czasu, jako Polska. Ten rząd już szósty czy siódmy rok tak naprawdę nie zrobił nic, jeśli chodzi o transformację energetyczną i przechodzenie na zieloną stronę mocy. Poprzedni zresztą też. Nie widać działań, aby zmieniać wysokoemisyjne węglowe źródła energii, a na tym opiera się 70 proc. źródeł energii w Polsce, na źródła zielone, które produkując energię, nie muszą płacić za uprawnienia do emisji CO2. I dzisiejsze, bardzo odczuwalne przez Polaków ceny energii, mają też z tym związek, że w Polsce przez ostatnie 10 lat niewiele zrobiono, jeśli chodzi o zamianę na niżej emisyjne źródła energii i porównując ze średnim poziomem europejskim, nasza energetyka jest trzy razy bardziej emisyjna.

Jego zdaniem rząd Praw i Sprawiedliwości dobrze wiedział, jak skończy się taka polityka energetyczna, bo system opłat za emisję CO2 działa już od wielu lat, jednak nie wykorzystał środków, z tych opłat, aby uchronić Polaków przed podwyżkami. - Te drożejące ceny uprawnień CO2 najbardziej biją w rachunki obywateli takich państw, jak Polska, więc zamiast obrażać się na Unię Europejską, która już kilkanaście lat temu mówiła, jakie będą trendy, trzeba było po prostu wykorzystać te środki, które trafiają do budżetu. Przypomnę, że europejski system handlu emisjami funkcjonuje od czasów, zanim weszliśmy do Unii Europejskiej, czyli wiadomo było jaka będzie polityka - mówi Adam Jarubas.

Polityk zarzuca rządzącym, że w ciągu ostatnich lat nie zrealizowali żadnej poważnej inwestycji, która zapewniłaby energię nieobciążoną kosztami emisji CO2, a więc tańszą.  - Często się mówi, że Unia Europejska zafundowała nam jakiś system handlu emisjami i trzeba za niego płacić, ale trzeba powiedzieć, że te pieniądze, które płacą duzi emitenci - z elektrowni, ciepłowni - trafiają do polskiego budżetu. Pytam się, jakie to inwestycje energetyczne w ciągu ostatnich 10 lat, które miałyby zmniejszyć rachunki płacone przez Polaków, zostały podjęte przez rząd? Jest ich naprawdę niewiele - dodaje.

Adam Jarubas od 2019 roku jest europosłem z listy Koalicji Europejskiej. Zagłosowało na niego blisko 139 tys. mieszkańców województwa małopolskiego i świętokrzyskiego.

W Europarlamencie jest członkiem Europejskiej Partii Ludowej (Chrześcijańscy Demokraci). Pracuje w Komisji Ochrony Środowiska Naturalnego, Zdrowia Publicznego i Bezpieczeństwa Żywności oraz m.in w Komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii.

Jest wiceprezesem Polskiego Stronnictwa Ludowego. W latach 2006- 2018 był marszałkiem województwa świętokrzyskiego. Ubiegał się też o urząd prezydenta RP w wyborach w 2015 roku.

Polska - najnowsze informacje

Rozrywka