Dziś w Polsce z powodu koronawirusa zmarło 227 osób – to jeszcze nie jest najgorsze. Wśród śmiertelnych ofiar było 4-miesięczne dziecko. Zmarło w szpitalu.
4-miesięczny chłopczyk, to najmłodsza ofiara koronawirusa w Polsce. Do tej pory za taką uważano 18-letnią dziewczynę z Warszawy.
WSSE w Katowicach w swoich statystykach zgonów umieściła kilkumiesięcznego chłopczyka. To zaskakująca, a zarazem bardzo smutna wiadomość. Chłopczyk zmarł w szpitalu.
Jak podaje portal onet.pl chłopczyk trafił do szpitala z pozytywnym wynikiem koronawirusa i zapaleniem płuc. Lekarze nic nie wiedzieli na temat wad wrodzonych dziecka lub jakiejś choroby. Wcześniej pojawiły się informacje, że dziecko miało wadę serca. Medycy nie potwierdzają na razie tych doniesień.
- Ponad tydzień lekarze walczyli o życie dziecka. Chłopczyk przybył do naszego szpitala w bardzo ciężkim stanie i od razu trafił na Oddział Intensywnej Opieki Medycznej, gdzie został podłączony do respiratora - mówi nam Wojciech Gumułka, rzecznik Górnośląskiego Centrum Zdrowa Dziecka w Katowicach dla portalu onet.pl
Koronawrius atakuje każdego, bez względu na wiek. Mamy tego potwierdzenie...
Dziś w Polsce zanotowano 227 zgonów
Poniższy wykres przedstawia ilość zgonów w Polsce w ciągu ostatnich trzech tygodni. Da się zauważyć, że od 28 października nastąpił wzrost. Z wyjątkiem dwóch dni, liczby przekraczają 200. 29 października zanotowano nawet 301 zgonów! Czy sytuacja może być gorsza?
Sytuacja w Polsce może się pogorszyć. Każdego dnia przybywa nam kilkanaście tysięcy zakażeń i kilkaset osób hospitalizowanych. Jeśli dojdzie do tego, że lekarze będą musieli wybierać kogo ratować, a kogo nie, sytuacja może się dramatycznie pogorszyć.
Pisaliśmy dziś również o śmierci dwóch nauczycielek z powodu koronawirusa.
info: Polsat News