sobota, 12 grudnia 2020 14:14

3,5 miliona szczepień miesięcznie. Czy to się uda?

Autor Tomasz Stępień
3,5 miliona szczepień miesięcznie. Czy to się uda?

Już nie 800 tysięcy, ale prawie 3,5 miliona miesięcznie – w takim tempie rząd planuje szczepić Polaków. Pytanie, czy będzie aż tylu chętnych?

– Naszym celem jest przeprowadzenie w 2021 programu szczepień, który pozwoli nam uzyskać odporność populacji. To nasze kluczowe i największe wyzwanie – mówił niedawno na konferencji prasowej szef kancelarii premiera Michał Dworczyk. Dzisiaj to potwierdził. Co więcej, tempo szczepień ma być ekspresowe. –  Zgodnie z deklaracjami, które do nas wpłynęły, możliwe będzie 3,4 mln szczepień miesięcznie - poinformował Michał Dworczyk.

To ambitne zadanie ma realizować 8319 zespołów, które zgłosiły się do realizacji Narodowego Programu Szczepień. Termin, do którego takie zgłoszenie można było przysłać minął o północy. Minister uniknął odpowiedzi na pytanie, czy ta liczba oznacza liczę punktów, w których będzie można się zaszczepić na Covid-19. Nie musi tak być, gdyż każda placówka mogła zgłosić więcej niż jeden zespół. Nie wiadomo tez na razie, czy uda się osiągnąć punkt przyjęty w założeniach programu – aby w każdej gminie znajdował się przynajmniej jeden punkt. – Analizujemy teraz wszystkie zgłoszenia, sprawdzamy na ile równomiernie pokrywają Polskę – powiedział Dworczyk, dodając, problemem mogą być duże miasta i aglomeracje. – 15 lub 16 grudnia przedstawimy mapę punktów szczepień – dodała minister.

Lekarze na pierwszy ogień

W pierwszej kolejności szczepieni maja być pracownicy służby zdrowia. – Do końca grudnia będziemy gotowi do tego, żeby jak tylko pojawi się w Polsce szczepionka, od razu uruchomić proces szczepienia medyków - powiedział obecny na konferencji minister zdrowia, Adam Niedzielski.

Czy Polacy się zaszczepią?

Aby uzyskać populacyjną odporność, należałoby zaszczepić 60-70% populacji. Tak twierdzą specjaliści. To około 23-25 milionów Polaków, a więc około 50 milionów szczepień (każda ze szczepionek wymaga powtórnego szczepienia).  Nawet gdyby ambitne plany rządu się powiodły i udałoby się szczepić miesięcznie 3,5 mln osób, to rozpoczynając szczepienia w lutym przyszłego roku, zakończylibyśmy je mniej więcej w połowie 2022 roku.

Ale dodatkowa przeszkodą w realizacji planów rządu może być słaby entuzjazm Polaków do opracowanych w ekspresowym tempie szczepionek na Covid-19.  Jak wynika z badań, niemal połowa Polaków nie chce się zaszczepić na koronawirusa. Opublikowane ostatnio badania sondażowe CBOS potwierdziły, że chęć szczepienia wyraża tylko co trzeci badany (36 proc.). Blisko połowa nie wyraża takiego zamiaru (47 proc., w tym 27 proc. w sposób zdecydowany). – Główną przyczyną niechęci do zaszczepienia się przeciw COVID-19 jest obawa związana z potencjalnymi skutkami ubocznymi, jakie może wywołać nowa szczepionka (69 proc.). Rzadziej wymieniano obawy związane z brakiem skuteczności szczepionki (25 proc.) – podaje CBOS.

Ale i na to rząd ma sposób. Chce zachęcić Polaków do szczepień kampanią informacyjną. – 15 bądź 16 grudnia wystartuje dedykowana infolinia i dedykowana szczepieniom strona internetowa. W drugiej połowie grudnia ruszy duża kampania informacyjna i profrekwencyjna we wszystkich mediach - zarówno tych tradycyjnych, jak i społecznościowych - zapowiedział minister Dworczyk. - Również innymi kanałami będziemy dostarczać informacje i zachęcać Polaków do szczepień - dodał.

Co wyjdzie z Narodowego Programu Szczepień? To zależy od tego, czy rząd będzie potrafił wyciągnąć właściwe wnioski i przekonać Polaków. A dotychczasowe doświadczenia w tym zakresie nie napawają specjalnym optymizmem. Rządzący wolą raczej wyciągnąć gotową narrację o kolejnym sukcesie i powtarzać ją – do znudzenia.

Polska - najnowsze informacje

Rozrywka