- Mamy dwa scenariusze - jeden zakłada szczyt czwartej fali pandemii w ciągu dwóch tygodni w granicach 25-30 tys. zakażeń dziennie, drugi odsuwa apogeum w czasie na pierwszą połowę grudnia z pułapem 35-40 tys. przypadków - ocenił minister zdrowia Adam Niedzielski. Czy tegoroczne święta Bożego Narodzenia zakłócone zostaną covidem i dodatkowym restrykcjami?
Jeśli uwzględnimy osoby zaszczepione i ozdrowieńców to „możemy mówić, że odporność w skali kraju jest na poziomie ok. 75 proc.” – podkreślił szef resortu zdrowia. Dlaczego jednak w Polsce wciąż nie ma obowiązku szczepień przeciw Covid-19, o co nieustannie apelują eksperci? Minister Adam Niedzielski przyznał, iż lekarze nie biorą pod uwagę "realiów życia społeczno-gospodarczego". - To cenne rady, ale podejmowanie decyzji na poziomie rządu nie może uwzględniać punktu widzenia jednej grupy, jednego grona ekspertów - mówił.
Podkreślił dodatkowo, iż „trzeba sobie zdawać sprawę, że u nas pewne środki przymusu nie tylko że są źle odbierane, ale potrafią działać przeciwskutecznie i zniechęcać ludzi, uruchamiać postawę jeszcze bardziej negatywną, czy wręcz agresywną”. - Ruch antyszczepionkowy w Polsce - z przykrością to muszę powiedzieć - jest stosunkowo silny i w pewnym sensie sprofesjonalizowany. Występują tu incydenty, które mają charakter agresywny. Naszym celem nie jest teraz sprowokowanie ludzi do wyjścia na ulicę i mówię tu o zacznie szerszych grupach niż w Austrii, Francji czy Niemczech - mówił w rozmowie z PAP, cytowany przez RMF FM Adam Niedzielski.
Jak stwierdził minister zdrowia, „poziom krytyczny” jego zdaniem to 35-40 tys. zakażeń dziennie, utrzymujących się przez pewien czas. - Mamy dwa scenariusze. Jeden odwołujący się do analogii z fali drugiej i apogeum w ciągu dwóch tygodni. Drugi scenariusz odsuwa szczyt trochę w czasie, na pierwszą połowę grudnia. Apogeum w pierwszym scenariuszu ma wynosić 25-30 tys., a w drugim wariancie 35-40 tys. zakażeń. Rozbudowę infrastruktury realizujemy zgodnie z pesymistycznym scenariuszem, choć jest on mniej realny - mówił.
Dodatkowo szef resortu zdrowia podkreślił, iż przy osiągnięciu „punktu krytycznego” rząd nie wyklucza wprowadzenia pewnych obostrzeń lub "form przymusu szczepiennego dla wybranych, zagrożonych grup". Podkreślił, że na razie nie widzi powodów do takich działań.
Minister Zdrowia zapewnił, że Polacy mogą spokojnie planować święta Bożego Narodzenia. - Pandemia już wielokrotnie nas zaskakiwała. Zgodnie ze wszystkimi prognozami jest mało prawdopodobne, abyśmy mieli Święta Bożego Narodzenia zakłócone falą covidu - stwierdził.

inf. RMF FM, fot. KPRM