Chińskie władze całkowicie zablokowały miasto Wuhan, które jest uważane za epicentrum nowego wybuchu korona wirusa. Kontrolowane są drogi, zawieszony transport, którym można wydostać się z miasta.
Autobusy, metro, promy i dalekobieżne środki transportu przestaną kursować w czwartek o godzinie 10. Chińczycy starają się wszelkimi sposobami zatrzymać rozprzestrzenianie się wirusa, który do tej pory zabił 17 osób i zaraził prawie 600.
Tymczasem w sobotę rozpoczyna się chiński Nowy Rok. Oznacza to milionów podróżujących, którzy chcą skorzystać z urlopów. Razem z nimi „podróżować” może także wirus. Władze obawiają się pandemii.
Tymczasem w Wuhan narasta panika. Zaczyna brakować produktów, ceny poszły gwałtownie w górę.
Polski MSZ wydał ostrzeżenie i apeluje o śledzenie bieżących doniesień nt. wirusa:
- MSZ apeluje o śledzenie bieżących doniesień nt. wirusa 2019-nCoV przed podjęciem decyzji o wyjeździe w region Azji, w szczególności Azji Południowo-Wschodniej. Najbardziej aktualne i wiarygodne komunikaty można znaleźć na stronach Światowej Organizacji Zdrowia oraz Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób. Rekomendujemy także obserwowanie komunikatów międzynarodowych portów oraz linii lotniczych, które podejmują własne działania prewencyjne.
- pisze w komunikacie Ministerstwo Spraw Zagranicznych