Szpital Specjalistyczny im. Stefana Żeromskiego to jedna z krakowskich placówek, w której leczeni są zarówno dorośli, jak i dzieci z COVID-19. O tym, jak wygląda praca na oddziale zakaźnym i jak zmieniło się funkcjonowanie szpitala w trakcie epidemii, rozmawiamy z dr Lidią Stopyrą, specjalistą w leczeniu chorób zakaźnych, pediatrą, a także ordynator oddziału chorób infekcyjnych i pediatrii w Szpitalu Żeromskiego.
Najważniejsza jest całkowita izolacja pacjenta zakażonego. Medycy podchodzą do niego w pełni zabezpieczeni. Taki pacjent wymaga zazwyczaj dokładnego monitorowania podstawowych czynności życiowych. Nawet jeśli na początku jego stan oceniany jest jako dobry, z doświadczenia wiemy już, że może nagle się pogorszyć. Każdego pacjenta musimy traktować jako potencjalnie zakażonego - mówi dr Stopyra o leczeniu pacjentów chorych na COVID-19.
Gdy wybucha epidemia, lekarze powinni zajmować się pacjentami, a nie musieć zabiegać o podstawowe środki do pracy. Braki w środkach ochrony osobistej były bardzo duże. Na apele medyków odpowiedź była piękna – wiele osób i instytucji angażowało się w zbiórki i dostarczało środki ochrony osobistej. Powiem szczerze, że dla nas było to zupełnie niespodziewane i bardzo motywujące – komentuje kryzys w dostawach środków ochronnych dla medyków, z którym polskie placówki medyczne zmagały się na początku epidemii.