piątek, 30 sierpnia 2019 08:16

1 września w Gdowie stanie wielki partyzancki krzyż

Autor Marzena Gitler
1 września w Gdowie stanie wielki partyzancki krzyż

1 września w Gdowie odbędą się obchody 80-rocznicy wybuchu II Wojny Światowej. W tym roku podczas obchodów odsłoniety zostanie krzyż partyzancki, poswięcony żołnierzom Armii Narodowej „Pogrom”, którzy nie złożyli broni po 1945 roku.

W programie gdowskich obchodów, które odbęda się w najblizszą niedzielę jest:

15:30 – złożenie kwiatów przez delegacje przed Pomnikiem Pamięci na Plantach w Gdowie,

16:00 – Msza Święta w intencji Ojczyzny w Sanktuarium Matki Bożej Gdowskiej,

16:45 – przejazd delegacji oraz uczestników na cmentarz parafialny w Gdowie (zostanie zapewniony autokar),

17:00 - uroczystość odsłonięcia i poświęcenia krzyża partyzanckiego, przemówienia okolicznościowe, złożenie kwiatów.

Walki Armi Narodowej Pogrom i oddziałue Gustawa Rachwalskiego "Pogroma" szczegółowo opisuje na stronie www.bochenscywykleci.pl Ireneusz Sobas (zobacz TU)

W czasie II wojny światowej urodzony 26 kwietnia 1914 r. w Moszczenicy Gustaw Rachwalski, przedwojenny podoficer zawodowy WP, był szefem oddziału dywersji podokręgu bocheńskiego Narodowych Sił Zbrojnych. "W okresie okupacji używał pseudonimów „Wodzicki” i „Edmund”. Po scaleniu części NOW z AK utracił tę funkcję, jednak komendant okręgu krakowskiego NOW płk Władysław Owoc „Paweł” powierzył mu stanowisko szefa Wydziału Informacji i Kontrwywiadu na terenie podokręgu Kraków-Zewnętrzny, w skład którego wchodziło 5 powiatów: Bochnia, Wieliczka, Myślenice, Kalwaria i Miechów. Zadaniem Rachwalskiego była kontrwywiadowcza osłona organizacji na terenie wspomnianych powiatów. Wiązało się to przede wszystkim ze zwalczaniem agentury niemieckiej oraz wykonywaniem wyroków, wydawanych przez sądy doraźne, zarówno na konfidentach jak członkach organizacji konspiracyjnych, którzy sprzeniewierzali się złożonej przysiędze i np. dokonywali napadów rabunkowych z bronią w ręku. Wyroki te wykonywał kilkunastoosobowy oddział pn. „Żandarmeria” dowodzony przez Emila Szostaka ps. „Kosiński”. W okresie 1943-44 wykonano ich około 10. Zadaniem „Żandarmerii” było także karanie (przez golenie głów) Polek za zbyt bliskie kontakty z przedstawicielami władz okupacyjnych – takich akcji przeprowadzono około 20." Innym znanym dowódcą prowadzącym działania odwetowe w czasie II wojny światowej był  Józef Lesser "Jastrzębski". "Wiosną (okolice marca) 1944 r. z rozkazu Dowództwa Okręgu NOW powstaje 30-osobowy Odział Dywersji Bojowej (ODB), dowodzony przez „Jastrzębskiego” (Józef Lesser ze Stanisławic). Zastępcami „Jastrzębskiego” zostają: Stanisław Nowak ps. „Iskra” i Jan Domagała ps. „Malewicz”. Jedną z pierwszych akcji było rozbrojenie 20 żandarmów, nadzorujących na terenie nadleśnictwa Stanisławice wyrąb lasu. Zdobyto tak bardzo potrzebną broń i przy okazji doprowadzono do zaprzestania wyrębu cennych gatunków drzew z wiekowej puszczy. Najważniejsze akcje ODB w drugiej połowie 1944 r. to rozbicie niemieckiej kolumny zmotoryzowanej w miejscowości Szyk (wrzesień 1944 r.), zastrzelenie dowódcy 10 dywizji grenadierów pancernych SS Waltera Herolda w Wieruszycach (27 XI 1944 r.) i uwolnienie 1200 ludzi z kościoła w Sobolowie (20 I 1945 r.) Oddział zakończył swój chlubny szlak bojowy krwawą bitwą z Niemcami w Grabinie 21 I 1945 r. Po tej akcji został rozwiązany. Drugim oddziałem NOW na terenie Bocheńszczyzny był „Szczerbiec” (dowódca Lech Masłowski ps. „Jerzy”).

W 1945 roku Rachwalski przeszedł do podziemia antykomunistycznego.  "Ludzi z byłych oddziałów „Jastrzębskiego”, „Szczerbca” czy „Latawca” (Antoni Stronczak) wziął pod swą komendę Rachwalski. Na wiosnę miał już pod rozkazami kilkudziesięciu ludzi. W zasadzie nie musiał ich szkolić, mundurować czy uzbrajać – to byli zaprawieni w bojach partyzanci, którzy broń przynieśli ze sobą. Nietknięta też była siatka terenowa – informatorów, meliniarzy, zapewniających oddziałowi tak potrzebną, dzisiaj nazwalibyśmy to – logistykę. Od nowego pseudonimu dowódcy oddział przyjął nazwę: Armia Narodowa „Pogrom”. Przez cały czas jego istnienia przewinęło się przez jego szeregi ok. 65 osób."

Najważniejsze akcje (przytaczamy za Ireneuszem Sobasem) to:

14 kwietnia 1945 r. 20 ludzi „Pogroma” atakuje posterunek MO w Łapczycy.

15 maja 1945 r. wykonują wyrok w Kolanowie na Henryku Szarku– referencie śledczym KPMO Bochnia.

23 maja 1945 r. 6 ludzi „Pogroma” napada na dom członka PPR Franciszka Sadego, mieszkającego w Kolanowie. Po wyprowadzeniu z mieszkania Sady został zastrzelony.

26 maja 1945 r. wSobolowie  swoim domu z rąk "Pogromu" w Sobolowie ginie Antoni Pollan oraz Jan Gałązka (członek PPR).

30 maja 1945 r. oddział „Pogroma” łączy swe siły z innym oddziałem podziemia - „Ścigacz” i wspólnie zajmują Dobczyce i zdobywają bez walki posterunek MO.

30 lipca 1945 r. 3 ludzi z oddziału dokonuje ataku na kopalnię soli w Bochni, zabierając z kasy 44 tys. zł.

6 sierpnia 1945 r. 4 żołnierzy „Pogroma” wchodzi do mieszkania doktora Romana Tuni, dyrektora bocheńskiego szpitala. Robią to w biały dzień, na oczach kilku pacjentów, którzy akurat przebywali wtedy w gabinecie lekarza. Po chwili rozległy się dwa strzały, którymi został zabity dr Tunia. Sprawa motywów zastrzelenia dyrektora szpitala, w czasie okupacji pomagającego medycznie oddziałom leśnym, budzi do dzisiaj kontrowersje. Najbardziej prawdopodobna wersja to przypadkowe postrzelenie szamoczącego się z jednym z żołnierzy „Pogroma” lekarzem.

17 sierpnia 1945 r. oddział zajmuje Czchów. To kolejna sprawa z gatunku kontrowersyjnych. Wiadomo, że „pogromowcy” przybyli do miasteczka na prośbę mieszkańców, którzy zaniepokojeni byli wzrastającą w nim liczbą osób narodowości żydowskiej. Na rynku zastrzelono właściciela piekarni – Józefa (Mojżesza) Weistocha, natomiast złapany funkcjonariusz brzeskiego UB, Ludwik Zawada, został rozbrojony i puszczony wolno.25 sierpnia 1945 r. w Zbydniowie został zastrzelony dezerter z Armii Czerwonej Mikołaj Trofinienko. Również w sierpniu w Nieznanowicach zatrzymano samochód ciężarowy, którym kierował żołnierz radziecki. Także i jego zastrzelono.13 września 1945 r. żołnierze „Pogroma” weszli do domu sołtysa w Rozdzielu, który akurat zajmował się zbieraniem podatków od rolników. Zabrano mu 3 tys. złotych.15 września 1945 r. oddział „Pogroma” dokonał ataku na Tymbark. 14 ludzi zaatakowało posterunek MO, którego jednak nie udało się zająć wskutek silnego ognia broniącego się w środku milicjantów. Równolegle inna grupa wtargnęła do biura Nadleśnictwa, skąd zabrano pewną sumę pieniędzy. Jeszcze inna grupa rozbiła Urząd Gminy, skąd także zabrano gotówkę. Zaatakowani także Spółdzielnię Mleczarska, z której zabrano produkty spożywcze. We wrześniu zaatakowano tzw. Resztówkę Państwowego Funduszu Ziemi w Łąkcie Górnej, skąd zarekwirowano kilka sztuk bydła.20 października 1945 r. ze Spółdzielni Mleczarskiej w Królówce zarekwirowano pieniądze i wyroby mleczarskie. W październiku 1945 r. w Marszowicach zatrzymano samochód ciężarowy, w którym jechał oficer UB ze Strzelec Opolskich. Funkcjonariusz został rozbrojony i puszczony wolno.Pod koniec 1945 roku Rachwaldzki dowiedział się, że UB jest na jego tropie i po prtzekazania dowództwa uciaka za granicę. Dowództwo w styczniu 1946 r. przekazuje Stanisławowi Nowakowi „Iskrze”, który w czasie okupacji pełnił funkcję zastępcy „Jastrzębskiego”. Z rozkazu „Pogroma” Nowak przekazuje około 40 szt. broni automatycznej nowo tworzącemu się oddziałowi, który organizuje kpt. Jan Dubaniowski „Salwa”.

Pamięc tych żołnierzy uczci postawiony z inicjatywy GRH Żandarmeria krzyż partyzancki, który stanie na cmentarzu parafialnym. Artystą odpowiedzialnym za powstanie krzyża jest Andrzej Różowski z Rudy Kameralnej - miejsca ostatniej walki kpt. Jana Dubaniowskiego "Salwy".

inf. GRH ŻAndarmaria, UG Gdów

O działaniach GRH Żandartmeria przeczytasz w art.:

Kamil Olesiński: Patrzą na nas i widzą żołnierzy wyklętych

O żołnierzach "Pogromu: zobacz:

Pamiętajmy o żołnierzach niezłomnych (27) : Genowefa Greniuch

Wieliczka - najnowsze informacje

Rozrywka