Ponad 200 osób bawiło się w niedzielę, 12 lipca, na katamaranie w Gdańsku, na imprezie określanej przez organizatorów jako przygoda, którą zapamięta się na kolejne lata. Kilka dni później u dwóch uczestników imprezy potwierdzono zakażenie koronawirusem. Sprawa jest o tyle poważna, że w Zatoce Gdańskiej bawili się wspólnie mieszkańcy 20 powiatów z różnych części Polski.
Big Boat Party to cykliczna, letnia impreza, która organizowana jest na wynajętym katamaranie, pływającym po Zatoce Gdańskiej. Tegoroczna edycja odbyła się 12 lipca. Na uczestników czekał rejs statkiem i zabawa przy muzyce tanecznej. Kilka dni później u dwóch osób z okolic Warszawy, które wzięły udział w imprezie potwierdzono zakażenie koronawirusem. Sanepid informuje także o trzeciej zakażonej osobie, która pochodzi z Gdańska. 21 osób z Trójmiasta przebywa na kwarantannie.
Organizatorem imprezy była Portobello Group z Gdyni, która w poniedziałek poinformowała wszystkich uczestników imprezy o stwierdzonych, pozytywnych przypadkach COVID-19.
"Prosimy Was o odpowiedzialne zachowanie, ograniczenie kontaktów z innymi osobami, pozostanie na samokwarantannie, pomiary temperatury lub nawet - jeśli czujecie taką potrzebę - przeprowadzenie testów. Mamy nadzieję, że rozprzestrzenianie wirusa w tak przewiewnym i odkrytym miejscu, jakim jest statek, zostało zminimalizowane, jednak prosimy o zachowanie czujności i obserwację. Życzymy Wam i całej ekipie biorącej udział w tym wydarzeniu zdrowia, zachowania spokoju i pozytywnego myślenia."
Problem w tym, że niektórzy nie odbierają telefonów bądź twierdzą, że bilety odprzedali już wcześniej. W związku z tym Powiatowa Stacja Sanitarno - Epidemiologiczna w Gdyni prosi o kontakt telefoniczny osoby, które uczestniczyły w rejsie, a nie zostały jeszcze objęte nadzorem epidemiologicznym.
Na pokładzie katamaranu znalazły się 202 osoby (plus załoga). Mimo, iż oficjalne przepisy zabraniają organizacji imprez powyżej 150 osób, organizatorzy dysponowali pozwoleniem wydanym Żegludze Gdańskiej.
W oficjalnym komunikacie Żegluga Gdańska tłumaczy, że zarówno w momencie zawarcia umowy jak i w dniu 12 lipca nie obowiązywało ograniczenie dotyczące liczby przewożonych na statku pasażerów limitowanych jedynie ważnym dokumentem bezpieczeństwa statku (Certyfikat Bezpieczeństwa Statku Pasażerskiego) tj. 500 pasażerów. Dodatkowo w dniu rejsu załoga miała zachować wszelki reżim sanitarny i dostosować się do zasad bezpieczeństwa.
Rejs na trasie Gdynia-Zatoka Gdańska-Gdynia odbył się bez zakłóceń,a po imprezie katamaran m/s Agat został gruntownie wymyty i skierowany do dalszych zadań już następnego dnia. Załoga jest i była na bieżąco weryfikowana pod kątem stanu zdrowia. - informuje Żegluga Gdańska.
Prezes zarządu Jerzy Latała poinformował również, że podjął dezycję o skierowaniu załogi statku na płatne badania na obecność koronawirusa. Jak podaje, wyniki testów były negatywne.