wtorek, 1 grudnia 2020 12:47, aktualizacja 4 lata temu

Czy działalność społeczna może być receptą na sprawność i długie życie? Antoni Wiatr - przewodniczący Rady Krakowskich Seniorów nie ma wątpliwości

Autor Marzena Gitler
Czy działalność społeczna może być receptą na sprawność i długie życie? Antoni Wiatr - przewodniczący Rady Krakowskich Seniorów nie ma wątpliwości

Antoni Wiatr od 2014 roku jest przewodniczącym Rady Krakowskich Seniorów.O tym na czym polega działalność w radach seniorów, jak można odnaleźć się w działalności społecznej i jak zachować sprawność ciała i umysłu opowiada w rozmowie z naszą redakcją.

Jak zaczęła się Pana działalność w samorządzie?

- Idea samorządności zawsze była mi bardzo bliska. Od stycznia 1995 roku jestem dyrektorem jednostki samorządowej - Dziennego Domu Pomocy Społecznej w Krakowie i na bieżąco znam struktury i funkcjonowanie samorządów. Jako ciekawostkę powiem, że w każdej z 14 placówek DDPS - dziennych domach i klubach seniora - od końca lat 90-tych stworzyłem Społeczne Rady Domów. Organizujemy wybory, zgłaszają się kandydaci, jest kampania i uczestnicy sami wybierają swoje władze. Ta samorządność, wspierająca poszczególnych kierowników moich placówek, występuje również wśród seniorów od wielu, wielu lat. Społeczne Rady i jako podmiot wspierający działalność merytoryczną i międzyludzką, bardzo się sprawdzają.

Jest Pan prezesem Rady Krakowskich Seniorów od 2014 roku. Czym jest ten organ i jakie macie cele?

- Rada Miasta Krakowa jest podmiotem doradczym dla Rady Miasta Krakowa, ale ma swoją autonomię i swoje kompetencje. Żeby skutecznie reprezentować mieszkańców Krakowa różne organizacje, zajmujące się polityką senioralną, mogą zgłaszać do niej jednego swojego przedstawiciela. Zgłaszać do Rady może też się każdy, wystarczy poparcie 20 osób. Potem odbywają się demokratyczne wybory, bo do Rady może wystartować każdy senior. W radzie funkcjonują też komisje tematyczne. Członkowie rady pełnią też dyżury i spotykają się z mieszkańcami, którzy chcą zgłosić jakiś problem. Członkami rady są osoby, które reprezentują różny rozwój zawodowy, różne wykształcenie, różne hobby, reprezentujące różne środowiska i organizacje oraz zwykli mieszkańcy, wybrani przez swoich sąsiadów, również seniorów. Ta wypadkowa i spojrzeń i decyzji jest tak różnorodna, że pozwala na to, że możemy przedstawiać różne sugestie rozwiązań problemów ludzi starszych, ale też w ogóle polityki miasta.

Co Pana przekonało, żeby zgłosić swoją kandydaturę do Rady Krakowskich Seniorów?

Sam odczuwałem tę potrzebę. Osobami starszymi i problemami społecznymi żyję od zawsze, poprzez harcerstwo, poprzez różną działalność i charytatywną i społeczną, akademicką, jako instruktor harcerski, potem poprzez działalność pedagogiczną. Działałem w Solidarności, w organizacjach patriotycznych. Jestem prezesem Stowarzyszenia Pomocy Ludziom Starszym i Niepełnosprawnym im. Papieża Jana Pawła II, organizacji, która powstała w 2005 roku, przewodniczącym Towarzystwa Opieki nad Miejscami Zbrodni Komunizmu, jestem członkiem Małopolskiej Rady Kombatantów i Osób Represjonowanych, współpracuję z IPN-em. Mam też swoje lata i jest mi o tyle łatwiej, że nie mam już obowiązków, które miałem jako ojciec i wychowawca w rodzinie, zajmuję się tylko wnukami. Tego czasu, jak większość seniorów, mamy więcej i możemy go poświęcić innym ludziom. Chciałem być członkiem Rady, ale nie przypuszczałem, że zaproponowana zostanie moja kandydatura na jej przewodniczącego. Staram się jak najlepiej te obowiązki wykonywać, organizacyjnie scalać różne zadania, które ma rada, ale też integrować jej członków. Ponieważ pracuję z seniorami, chciałem podzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem ze środowiskiem, a to wciągnęło mnie dodatkowo.

Jak udaje się Panu to wszystko połączyć? Jest Pan cały czas aktywny zawodowo, działa w wielu organizacjach. Odpowiada Pan za instytucję, z której pomocy korzysta ponad 1300 osób. Jaki ma Pan sposób na zachowanie sprawności i zdrowia?

- Oczywiście, jak każdy mam jakieś dolegliwości, ale staram się prowadzić higieniczny tryb życia. Jako harcerz byłem abstynentem. Byłem współtwórcą Koła Abstynentów im. Andrzeja Małkowskiego, byłem wykładowcą trzeźwościowym z zakresu przeciwdziałania alkoholizmowi i narkotykom oraz paleniu tytoniu i potrafiłem przekazać to młodzieży i rodzinie, także sam staram się prowadzić taki tryb życia. Uprawiam, może nie zawodowo, różne dyscypliny sportu od młodości: sporty siłowe i sprawnościowe, samoobronne - dla przyjemności i lepszego samopoczucia. Nadal to mam, nawet w tej chwili. Pod koniec czerwca organizujemy już 16 zlot turystyczny „Biała Laska w górach”, pomyślany pod kątem integracji osób niewidzących, ale też i głuchych, z pozostałą grupą seniorów, w którym uczestniczy nawet do 200 osób. Tam na przykład prowadziłem z wielką przyjemnością gimnastykę w plenerze nad brzegiem jeziora, codziennie o wpół do ósmej, dla osób starszych. To pozwala utrzymać ogólną sprawność fizyczną i intelektualną również. Z naszymi uczestnikami mamy treningi pamięci dla osób starszych, które tego wymagają. Mój nawał zajęć pozwala mi utrzymać tę sprawność.

Dziękuję za rozmowę.

zobacz też:

Kraków. “Zamów Święta” u lokalnych firm
„W te Święta zamawiam online!” – pod takim hasłem Kraków promuje ofertę krakowskich przedsiębiorców, rzemieślników i firm. Firmy, które przygotowały ofertę na święta można zanelźć na interaktywnej mapie.
Jak zmienić rzeczywistość osób niepełnosprawnych? Wystarczy mały gest przekonuje Fundacja Nie Widząc Przeszkód
Fundacja Nie Widząc Przeszkód rusza z nową kampanią „Mały gest – Wielkie wsparcie”. O tym, jaki jest cel tej akcji i jak wyglądąda rzeczywistość niepełnosprawnych studentów opowiadają przedstawiciele Fundacji Mateusz Krzyszkowski i Mariola Stopińska.
Kraków. Nie możesz tego przegapić. Miasto szykuje wyjątkową atrakcję na Sylwestra!
Kraków nie zorganizuje w tym roku tradycyjnego powitania Nowego Roku na Rynku. W zamian za to miasto rozświetlą wyjątkowe instalacje, przygotowane specjalnie na ten wieczór przez miejscowych artystów. Będzie magicznie!

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka