Dwie działki przy ul. Wielickiej i Prokocimskiej o łącznej powierzchni blisko 80 arów, o wartości blisko 12 mln nie pójdą pod młotek. Dwie miejskie komisje - mienia i budżetowa nie zgodziły się na sprzedaż. Plany wystawienia na przetarg terenów od początku budziły kontrowersje i sprzeciw krakowskich aktywistów.
Teren, który miał zostać przeznaczony na sprzedaż położony był w sąsiedztwie budynku Urzędu Miasta Krakowa przy ul. Wielickiej oraz linii kolejowej Kraków-Płaszów. Według miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego „Wielicka – Wschód”, działki na tym terenie przeznaczono pod zabudowę mieszkaniową wielorodzinną oraz usługi, czyli pod bloki i biurowce. Nieruchomości nie zostały w planie przewidziane do zagospodarowania pod kątem zieleni rekreacyjnej, nie zostały też ujęte w Powiatowym Programie Zwiększenia Lesistości.
Magistrat wystawienie nieruchomości w przetargu argumentuje tym, że za pozyskane w ten sposób środki można by wyremontować ok. 400 pustostanów z przeznaczeniem na mieszkania komunalne. Zdaniem urzędu takie rozwiązanie przyniosło by szybkie korzyści dla mieszkańców, ponieważ odnowienie opuszczonych budynków są najtańszym i zarazem najszybszym sposobem zapewnienia lokali potrzebującym mieszkańcom.
Innego zdania byli politycy opozycji i miejscy aktywiści. Ewa Owerczuk z Razem w imieniu działaczy i działaczek okręgu krakowskiego partii złożyła do Prezydenta Jacka Majchrowskiego petycję, w której wzywa do wycofania się ze sprzedaży miejskich gruntów na ul. Wielickiej i Prokocimskiej. Swój sprzeciw wobec zbycia gruntów wyraziła Rada Dzielnicy XIII Podgórze. Działania w sprawie podjęła również Akcja Ratunkowa dla Krakowa.
Protestowali także aktywiście z Akcji Ratunkowej dla Krakowa, którzy nie zgadzali się na politykę wyprzedaży miejskiego gruntu. Ich zdaniem byłoby to działanie "krótkowzroczne, doraźne i szkodliwe dla miasta i krakowian". Ponadto zdaniem Akcji Ratunkowej dla Krakowa 12 milionów na które zostały wycenione nieruchomości "w skali siedmiomiliardowego budżetu miasta są kwotą niezauważalną" a "sprzedać teren można tylko raz".
Więcej pisaliśmy o tym w poniższym artykule:
Brak zgody
We wtorek 16 lutego kontrowersyjną sprawą wystawienia na przetarg terenu zajęły się dwie komisje krakowskiej Rady Miasta: mienia oraz budżetowa. Obradujący radni, którzy wchodzili w ich skład nie wyrazili zgody na pozbycie się majątku.
Fot.: Akcja Ratunkowa dla Krakowa