Zbliżające się wielkimi krokami uruchomienie Trasy Łagiewnickiej wprowadzi dodatkowe zmiany w kursowaniu miejskich tramwajów. Do planowanej korekty linii 11 dołączy tabor 19, który będzie kursował tylko w dni powszednie i to jedynie w godzinach szczytu.– Mimo protestów Zarząd Transportu Publicznego w dalszym ciągu chce wprowadzić nowy układ linii tramwajowych, na którym stracą mieszkańcy niemal całego południa miasta – mówi Dominik Czechowicz, pomysłodawca inicjatywy „Ratujmy linię 11” i dodaje: – Z tego, co wiem, pierwotny cel oddania Trasy Łagiewnickiej miał być zupełnie odwrotny, jednak niestety realizacja ZTP może to całkiem zaprzepaścić.
Krakowski Zarząd Transportu Publicznego w związku z otwarciem Trasy Łagiewnickiej planuje kolejne zmiany w kursowaniu miejskich tramwajów. Po korektach w częstotliwości i trasie tramwaju 11 analogiczny los czeka także linię 19. Choć nadal będzie ona kursować po dotychczasowej trasie, to jej kursy zostaną ograniczone do godzin szczytu w dni powszednie. Pasażerowie będą mogli w tym czasie podróżować tramwajem co 15 minut.
Zdaniem Dominika Czechowicza, pomysłodawcy inicjatywy „Ratujmy linię 11” plany ZTP grożą odcięciem Borku Fałęckiego od przystanków takich jak Plac Bohaterów Getta, św. Wawrzyńca, czy Miodowa poza godzinami szczytu oraz w weekendy: – Linia 19 ma naprawdę sporo pasażerów na Borku Fałęckim, nie tylko w godzinach szczytu w dni powszednie. Na linię 19 wpłynie to niekorzystnie, poza ograniczeniem rozkładu, linia ta znacząco straci popularność i będzie zawieszana przy okazji każdych świąt, czy np. wakacji.
W opinii Czechowicza najnowsze plany zmian w kursowaniu tramwajów jak najbardziej łączą się ze sprawą linii 11, ponieważ zmiana jej trasy wymusza wzmocnienie linii 17 a to z kolei „w godzinach szczytu nie rozwiązuje problemów strat na Ruczaju”: – Niestety wówczas na odcinku Łagiewniki - Dworzec Towarowy tworzy się nadpodaż kursów, przez co rozkład 19 musi zostać ścięty. Poza pasażerami z Borku zaszkodzi to także pasażerom z Podgórza, którzy stracą kolejne kursy (a przecież ZTP już planuje "wyrzucić" stamtąd jedenastkę). W rozmowie z Głosem24 Czechowicz stwierdził, że najlepszym rozwiązaniem sytuacji byłby brak zmian w aktualnym rozkładzie jazdy tramwajów: – Ogólnie w obecnym układzie linii za jedno z najlepszych rozwiązań uważam współistnienie oraz koordynację linii 11, 17 oraz 19 w swoich obecnych formach. Każda próba zmiany tego układu będzie niekorzystna dla pasażerów i poniesie za sobą spore straty.
Dogodna przesiadka
W mailu wysłanym do ZTP zapytaliśmy o problemy zarysowane przez pomysłodawcę inicjatywy „Ratujmy linię 11”. W odpowiedzi zarząd przyznał, że „Borek Fałęcki rzeczywiście straci bezpośrednie połącznie poza godzinami szczytowymi i w dni wolne z przystankami Plac Bohaterów Getta, św. Wawrzyńca i Miodowa”, ale pasażerowie będą mogli podróżować dalej z „dogodną przesiadką”. W przesłanej informacji można także przeczytać o wzmocnieniu linii 17, która stanie się całodzienna i będzie kursować we wszystkie dni tygodnia. Poniżej prezentujemy pełną odpowiedź ZTP:
Linia 19 będzie kursować po dotychczasowej trasie: Borek Fałęcki – Dworzec Towarowy tylko w dni powszednie w godzinach szczytu z częstotliwością co 15 minut. Borek Fałęcki rzeczywiście straci bezpośrednie połącznie poza godzinami szczytowymi i w dni wolne z przystankami Plac Bohaterów Getta, św. Wawrzyńca i Miodowa, niemniej w tej relacji nadal będzie można podróżować z dogodną przesiadką – najpierw linią 8, a następnie linią 17. Zmiana ta wynika z konieczności uzupełnienia oferty przewozowej w relacji Czerwone Maki – Korona, której nie będzie obsługiwać linia 11. W związku z tym, linia 17 stanie się linią całodzienna i całotygodniową. Jednocześnie pasażerowie z Borku Fałęckiego zyskają zupełnie nową możliwość bezpośredniego dojazdu na Kurdwanów, Piaski Nowe, ulicę Wielicką, dworzec kolejowy Kraków Płaszów czy rejon Płaszowa oraz Zabłocia. W związku z tym, mieszkańcy Borku Fałęckiego patrząc na zmiany globalnie, zyskają większą możliwość bezpośredniego dojazdu niż obecnie, dotyczy to tak samo mieszkańców Kurdwanowa oraz Małego Płaszowa.
Niestety w przesłanej informacji zabrakło odpowiedzi na zapytanie o to, czy zmiany były lub są konsultowane z mieszkańcami. W przypadku negatywnej, chcieliśmy także dowiedzieć się z jakich powodów ZTP odszedł od tej praktyki. W otrzymanym piśmie wyjaśnienia tej kwestii nie doczekaliśmy.
Oksymoron
Odmiennego zdania niż ZTP jest Czechowicz, który wskazuje, że w przypadku wprowadzenia zmian raczej trudno będzie mówić o „Dogodnej przesiadce”: – Niestety "dogodna przesiadka" jest oksymoronem, zwłaszcza gdy jedna z linii będzie kursować co 15 minut (w weekendy co 20), co może oznaczać aż 14 minut czekania na odpowiedni tramwaj (w weekendy 19 minut). Ponadto pasażerowie na Borku Fałęckim w dużej części już przesiadają się do tramwajów z autobusów – późniejsza przesiadka z ósemki na siedemnastkę będzie dla nich drugą przesiadką, co poza godzinami szczytu oraz w weekendy może zniechęcić ich do korzystania z komunikacji miejskiej. Komentuje odpowiedź zarządu zwrócił uwagę także na wydłużenie się przejazdu: – Zarząd Transportu Publicznego pisze, że poza godzinami szczytu oraz w weekendy Borek Fałęcki utraci połączenie tylko z trzema przystankami. Jest to prawda, lecz dojazd na przystanki takie jak Starowiślna, Hala Targowa, Rondo Grzegórzeckie, Rondo Mogilskie, Dworzec Główny Tunel, Politechnika czy Dworzec Towarowy liniami 22 lub 50 będzie o kilka minut dłuższy niż w przypadku linii 19. Prawdą jest też, że pasażerowie z Borku Fałęckiego na przedłużeniu pięćdziesiątki zyskają nowe możliwości dojazdu, jednak zyskaliby je także, gdyby poza przedłużeniem linii 50 (na Borek Fałęcki) oraz 10 (na Kurdwanów) nie ruszać reszty układu linii, który zdecydowanej większości pasażerów odpowiada.
W rozmowie z Głosem24 Czechowicz odniósł się także do planów wzmocnienia linie 17, zauważając, że powstała luka na linii Podgórze-Ruczaj nie zostanie odpowiednio zabezpieczona. – ZTP po raz kolejny powtarza informację o zastąpieniu linii 11 wzmocnieniem 17, nie pisząc, że w godzinach szczytu połączenie Ruczaju z Podgórzem i tak będzie dwukrotnie osłabione. Mieszkańcy okolic ciągu kurdwanowskiego również na zmianach nie zyskują, ponieważ dojazd do Korony oraz w zachodnie obszary Centrum przez prawie 22 lata był dla nich ważnym połączeniem. Mały Płaszów na zmianach faktycznie może zyskać (mimo utraty dojazdu do przystanków Smolki, Rondo Matecznego oraz Rzemieślnicza), jednak nieoficjalnie już mówi się o tym, że po umożliwieniu tramwajom przejazdu z ulicy Nowosądeckiej w ulicę Wielicką (jeszcze w 2022 roku ma odbyć się przetarg na wykonanie niezbędnych łuków), jedenastka docelowo trafi na Prokocim, a Mały Płaszów ponownie pozostanie z dwoma liniami.
Planowane korekty w kursowaniu tramwajów Czechowicz podsumowuje jednoznacznie negatywnie. – Proponowane przez ZTP zmiany są niekorzystne dla wielu obecnych pasażerów linii 11, 6 oraz 19, co potwierdza między innymi internetowa petycja, którą na chwilę obecną podpisało już ponad 480 osób. Pomimo tego Zarząd Transportu Publicznego w dalszym ciągu chce wprowadzić nowy układ linii tramwajowych, na którym stracą mieszkańcy niemal całego południa miasta– mówi pomysłodawca inicjatywy „Ratujmy linię 11” i puentuje: – Z tego, co wiem, pierwotny cel oddania Trasy Łagiewnickiej miał być zupełnie odwrotny, jednak niestety realizacja ZTP może to całkiem zaprzepaścić.
Fot.: Mateusz Łysik, Głos24