W proteście przeciwko bezsensowemu trwonieniu miejskich pieniędzy Stowarzyszenie Ulepszamy Kraków! uruchamia internetowy licznik wydatków na drugą urzędową telewizję, która do tej pory pochłonęła już ponad 21 mln złotych.
Lista wydatków na drugą miejską telewizję ciągle się wydłuża. W zeszły czwartek Spółka Kraków 5020 zdecydowała o zakupie 6 lamp do studia z akcesoriami za prawie 500 tysięcy złotych, a niedawno temu został ogłoszony przetarg na stworzenie kolejnej już wersji platformy internetowej, co może pochłonąć następne miliony złotych. W proteście przeciwko bezsensowemu trwonieniu miejskich pieniędzy Stowarzyszenie Ulepszamy Kraków! uruchamia internetowy licznik wydatków na nowe samorządowe medium. Uważamy, że Prezydent Jacek Majchrowski powinien jak najszybciej doprowadzić do zakończenia chyba jednego z najbardziej absurdalnych przedsięwzięć w historii krakowskiego samorządu. Trudno uwierzyć, że bliskie bankructwa miasto, które nie jest już wstanie finansować wielu swoich zupełnie podstawowych zadań, może tak nieodpowiedzialnie wydawać pieniądze.
Druga miejska telewizja oraz studio nagrań w centrum kongresowym pochłonęły do tej pory ponad 21 200 000 zł, a kolejne wydatki są już w planach i wkrótce koszty mogą się znacząco zwiększyć. Nasz licznik jest dostępny na pod adresem: www.licznikwydatkow.pl. Za pieniądze, które dotychczas zostały przeznaczone na nowe miejskie medium można by wyremontować 70 720 m2 chodników, posadzić 17 665 drzew, kupić 28 nowoczesnych autobusów lub przekazać 212 respiratorów miejskim szpitalom. Na stronie przeliczamy jak dałoby się z pożytkiem dla mieszkańców wykorzystać środki, bo chcemy w obrazowy sposób pokazać gigantyczną skalę marnotrawstwa i skłonić do refleksji Pana Prezydenta Majchrowskiego. Udostępniliśmy szczegółową listę wydatków jakie zostały uwzględnione w naszych wyliczeniach. Każdy może się zapoznać z zestawianiem i sam wyciągnąć wnioski czy samorządowe pieniądze dobrze zostały spożytkowane. Do prezentowanej na liczniku kwoty wliczone są wszystkie zrealizowane, obecnie wykonywane i zakontraktowane zlecenia. Chcieliśmy jednak zaznaczyć, że ciężko jest co do złotówki rozgraniczyć wydatki spółki Kraków 5020 na telewizje, studio i inne jej projekty. Dlatego zaprezentowana kwota ma charakter przybliżony. Nasze wyliczenia na pewno oddają jednak skalę ponoszonych kosztów. Kwota uwzględnia wydatki na telewizję i studio, bo siła rzeczy te dwie rzeczy się łączą ze sobą. Zresztą po co miastu bardzo drogi plan zdjęciowy? Chyba samorząd ma inne zadanie niż zajmowanie się produkcją telewizją.
Drugiej miejskiej telewizji początku towarzyszy olbrzymia megalomania. Kupowany jest bardzo drogi sprzęt na jaki czasem nie mogą sobie pozwolić nawet duzi ogólnopolscy nadawcy, a do realizacji produkcji zostały zatrudnione dziesiątki osób, które otrzymują sowite wynagrodzenia. Problemy finansowe miasta i coraz głośniejsza krytyka urzędowego medium nie zraża władz spółki Kraków 5020. We czwartek 29 grudnia została podpisana umowa na zakup 6 lamp studyjnych z akcesoriami za prawie 500 tysięcy złotych. Miejska instytucja przemierza się teraz do nabycia kolejnych komputerów wysokiej klasy, a nie dawno ogłoszono zamiar tworzenia nowej wersji strony internetowej gdzie zamieszczane są programy. Obecnie materiały pojawiają się na platformie Play Kraków, która w2021 roku została stworzona za ponad 670 tysięcy złotych. Teraz ma się pojawić nowy serwis z wieloma dodatkowymi funkcjami, co przy wysokich kosztach usług informatycznych może wiązać się nawet z wydatkiem rzędu kilku milionów złotych. Spółka jeszcze nie ogłosiła ile zamierza wydać na kolejną zmianę. Wydaje się, że w działaniach miejskiej instytucji brakuje konsekwencji. Kraków 5020 najpierw wydała spore pieniądze na promocję marki Play Kraków News, po to żeby potem zacząć używać nazwy Hello Kraków... Spora część obecnych wydatków na telewizję i studio to są środki przeznaczane na honoraria i bieżącą obsługę planu. Dlatego kontynuacja projektu będzie co roku pochłaniać wiele milinów złotych. Gdyby szybko zapadła decyzja o likwidacji telewizji i studia to miasto mogłoby sprzedać zakupiony sprzęt, który jest jeszcze w miarę nowy i tym samym dałoby się odzyskać sporo pieniędzy.
Przygotowując się do uruchomienia naszego licznika zobaczyłem kilka odcinków Hello Kraków i dawno nie miałem uczucia tak bardzo zmarnowanego czasu. W mojej opinii programy często wyglądają jakby ktoś chciał tylko odhaczyć zrealizowanie kolejnej audycji, a brak głębszego pomysłu próbuje się przykryć wysilonymi żartami, które prowadzący mało przekonywująco czytają z promptera. Odnoszę wrażenie, że telewizja z kiepskim efektem stara się naśladować inne media i prezentowane treści są delikatnie mówiąc mało oryginalne. Samorządowe medium od konkurencji wyróżniają jednak padające komplementy pod adresem miasta. W programach można usłyszeć o rzekomo świetnie działającej komunikacji publicznej, kolejnych sukcesach naszych lokalnych włodarzy i o tym jak Kraków się świetnie rozwija.
Na YouTubie wiele odcinków flagowego programu Hello Kraków ma mniej niż 200 wyświetleń. Nastolatkowie, którzy dla zabawy regularnie wrzucają filmiki w mediach społecznościowych łatwo osiągają kilkukrotnie lepsze wyniki niż telewizja za wiele milionów złotych. Spółka twierdzi, że na jej stronie internetowej programy ogląda kilka tysięcy osób. Nawet jeżeli te dane są poprawne to w przeliczeniu na jednego widza koszty audycji i tak liczone są w setkach złotych, co jest gigantyczną kwotą.
Jakie korzyści mają mieszkańcy z drugiej miejskiej telewizji, której prawnie nikt nie ogląda i jest obiektem drwin w ogólnopolskich mediach? Jedynym beneficjentem projektu są chyba tylko całe zastępy świetnie opłacanych pracowników oraz dostawcy mogący sprzedać bardzo drogi sprzęt. Mamy nadzieję, że Pan prezydent Jacek Majchrowski będzie miał odwagę przyznać się do błędu i doprowadzić do zakończenia tego kuriozalnego projektu w podległej mu spółce.
Fot.: UM Kraków