niedziela, 30 sierpnia 2020 18:45

Kraków: Policja ochraniała furgonetkę anty LGBT. Funkcjonariusze: nie mieliśmy wyjścia

Autor Tomasz Stępień
Kraków: Policja ochraniała furgonetkę anty LGBT. Funkcjonariusze: nie mieliśmy wyjścia

W piątek i sobotę po Krakowie krążyła tak zwana furgonetka anty LGBT, czyli auto Fundacji Pro-Prawo do życia, której boki pokrywają hasła atakujące ruchy LGBT. W sieci zawrzało. Nie sama ciężarówka była powodem oburzenia, ale to że ochraniały ją dwa policyjne radiowozy. Słusznie?

Furgonetka Fundacji Pro-Prawo do Życia jest doskonale znana choćby w Warszawie. Atak na nią był powodem tzw. sprawy Margot – zatrzymania aktywistki LGBT i protestów z tym związanych. Ale w Krakowie ciężarówka pojawiła się po raz pierwszy. Jak twierdzą działacze Młodzi Razem Małopolska została sprowadzona ze względu na Marsz Równości, który w sobotę odbył się na krakowskim Rynku Głównym. – Krążyła po centrum rozpowszechniając, jak to ma w zwyczaju, kłamstwa i nienawiść – piszą działacze Młodzi Razem Małopolska.

Jednak to nie hasła o dzieciach będących ofiarami homoseksualnych pedofilów wzbudziły największe oburzenie w mediach społecznościowych, ale fakt, że ciężarówka jeździła po Krakowie w asyście ochraniających ją dwóch policyjnych radiowozów.

Sprawa zrobiła się na tyle głośna, że włączył się w nią Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. – Sprawy zaszły za daleko! Polska Policja zaangażowała się w propagowanie nazistowskich haseł stygmatyzujących osoby homoseksualne jakimi oklejone są ciężarówki nienawiści. Ciężarówka jedzie w eskorcie dwóch radiowozów policji - jeden z przodu, jeden z tyłu. Kiedy chcąc zmienić pas jeden z kierowców wjechał pomiędzy radiowóz z przodu a ciężarówkę, radiowóz włączył koguta, a policjant nakazał kierowcy zjechać – piszą działacze Ośrodka. I zapowiadają skierowanie sprawy do prokuratury: – Nasz Ośrodek złoży zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez funkcjonariuszy policji, którzy wydali rozkaz włączenia się policjantów w nazistowską propagandę prześladowania osób homoseksualnych prowadzoną przez fundamentalistów katolickich.

– To nie tak – odpowiada policja. I tłumaczy: Działania policji nie mają nic wspólnego z ideologią. Przejazd furgonetki został zgłoszony w urzędzie miasta jako zgromadzenie w trybie ustawy o zgromadzeniach publicznych i policja jest zobowiązana do jego ochraniania. Nie ma znaczenia to, że w zgłoszonym „zgromadzeniu” brała udział jedna czy dwie osoby. Po nowelizacji przepisów w 2015 roku nie ma już wymogu dotyczącego  liczby co najmniej 15 uczestników zgromadzenia. – To zgromadzenie publiczne zostało zgłoszone w formie przejazdu określoną trasą Krakowa. Urząd Miasta nie zakazał jego przebiegu - zatem mogło się odbyć, w tej właśnie formie – argumentują policjanci. Organizatorzy przejazdu mogli też wykrzykiwać hasła przez głośniki. – Używanie nagłośnienia podczas zgromadzenia publicznego jest dozwolone – tłumaczą policjanci.

– Pomimo, że może się to wydawać śmieszne, że dwa radiowozy eskortują tą furgonetkę, chodziło nam o zapobieżenie scysjom czy aktom agresji – powiedział telewizji TVN Sebastian Gleń, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

Taki dziś dzień w Krakowie 😑

Posted by Magdalena Dropek on Friday, August 28, 2020

Fot: Facebook/ Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka