piątek, 3 grudnia 2021 13:49

Kraków. Tramwaj na Górkę Narodową w terminie? Duże wątpliwości...

Autor Marzena Gitler
Kraków. Tramwaj na Górkę Narodową w terminie? Duże wątpliwości...

Jeszcze tylko rok pozostał do planowego zakończenia prac przy budowie szybkiego tramwaju na Górkę Narodową. Duże wątpliwości, czy uda się dotrzymać tego terminu ma Przewodniczący Rady i Zarządu Dzielnicy IV Prądnik Biały, Dominik Franczak. - Nie ma większych szans na to, aby przez rok udało się domknąć kwestię formalności związanych z wałem kolejowym i gruntami na Górce Narodowej, a następnie rozpocząć i zakończyć tam prace - uważa.

W lipcu ubiegłego roku rozpoczęły się prace przy długo oczekiwanej linii szybkiego tramwaju z pętli Krowodrza Górka na Górkę Narodową. Na większości odcinków prace przebiegają sprawnie, są jednak miejsca, w których pojawiły się problemy. Dotyczy to także rejonu Górki Narodowej, gdzie w przyszłości zlokalizowana ma być pętla oraz parking P&R. Na tym obszarze nadal nie rozwiązano problemu skażonych gruntów, tymczasem do planowego oddania tej kluczowej dla północy Krakowa inwestycji pozostało niewiele ponad rok.

Czy uwzględniając kwestię problematycznych gruntów na Górce Narodowej, jak również ulewnych deszczów w okresie wakacyjnym, które zmusiły ekipę budowlaną do kilkukrotnego wstrzymywania prac, termin ukończenia prac pozostaje realny? Przewodniczący Rady i Zarządu Dzielnicy IV Prądnik Biały, Dominik Franczak. ma coraz więcej wątpliwości, tymczasem Miasto w dalszym ciągu podtrzymuje, że zamierza zakończyć inwestycję w wyznaczonym terminie.

Kluczowe problemy - wał kolejowy i pętla na Górce Narodowej

Na trasie przebiegu całej inwestycji są dwa ważne punkty, na których prace jeszcze się nie rozpoczęły. Pierwszym z nich jest wał kolejowy pomiędzy ul. Bociana a Kuźnicą Kołłątajowską. Dlaczego budowa w tym rejonie nie postępuje? - Prace na linii kolejowej nr 95 będą mogły być przeprowadzone dopiero po uzyskaniu zgody PKP na jej czasowe zamknięcie – tłumaczy Jan Machowski, rzecznik Zarządu Inwestycji Miejskich odpowiedzialnego za tę inwestycję po stronie Miasta. - Cały czas prowadzimy rozmowy w tej sprawie. Z informacji, jakie posiadamy obecnie, dostęp do tego odcinka będzie możliwy dopiero w przyszłym roku, możliwe, że już od wiosny. PKP uzależnia to od zakończenia inwestycji realizowanych na pozostałych elementach krakowskiej infrastruktury kolejowej - dodaje.

Kolejny problem to sprawa skażonych gruntów na terenach przyszłej pętli i budowy tam parkingu. Jakie są perspektywy rozwiązania tego problemu? Temat regularnie poruszają lokalne media, tymczasem nie widać tu żadnych postępów. Wynika to z faktu, że rozpoczęcie jakichkolwiek działań wymaga planu remediacji gruntu, czyli oczyszczenia gleby, ziemi i wód gruntowych z substancji powodujących ryzyko dla ludzi. Działania muszą być zaakceptowane i uzgodnione z Regionalnym Dyrektorem Ochrony Środowiska. Aby Miasto mogło uzyskać taką zgodę, konieczna jest wcześniejsza ostateczna decyzja ZRID dla całego zadania. Postępowanie w tej sprawie prowadzone jest w Małopolskim Urzędzie Wojewódzkim. - Zdecydowana większość kwestii poruszanych w odwołaniach stron postępowania została już wyjaśniona – deklaruje Jan Machowski, rzecznik Zarzadu Inwestycji Miejskich w Krakowie. – Jest więc szansa na to, że w najbliższym czasie procedura się zakończy. Będzie można wtedy rozpocząć proces uzgadniania z RDOS projektu planu remediacji skażonego terenu. Jednocześnie cały czas rozmawiamy z wykonawcą zadania na temat samej metody - dodaje, ale jak widać, ciągle jeszcze konkretnych planów działania nie ma.

Problemy z parkingiem przy pętli

Okazuje się, że problemy stwarza też lokalizacja parkingu P&R przy końcowej pętli tramwaju. Teren pod parking który nie jest objęty decyzją ZRID (zgodnie z obowiązującym prawem), Kraków musi nabyć od osób trzecich i trudno jeszcze przewidzieć ostateczny termin zakończenia tego postępowania. Dlatego Miasto poszukuje też innych, alternatywnych lokalizacji parkingu.

Co z trasą Wolbromską?

Ostatnią niewiadomą, która może wpłynąć na ostateczny termin zakończenia KTS do Górki Narodowej pozostaje projektowana obecnie Trasa Wolbromska, a więc zachodnia obwodnica Zielonek, mająca ułatwiać wyjazd z Krakowa na północ. Na odcinku pomiędzy ulicami Opolską i Pachońskiego trasa ma przebiegać równolegle z KST na Górkę Narodową. Mieszkańcy skarżą się na brak informacji na temat tego, w jaki sposób to rozwiązanie będzie dokładnie wyglądało. - W ramach budowy KST do Górki Narodowej pomiędzy ulicami Opolską i Pachońskiego powstanie nowy układ drogowy, który będzie funkcjonalnie pierwszym odcinkiem Trasy Wolbromskiej. Arteria w kierunku Zielonek, która jest obecnie przygotowywana, będzie więc kontynuacją wspomnianego układu drogowego. W przyszłości cała Trasa Wolbromska na odcinku krakowskim będzie przebiegała od granicy Krakowa aż do ul. Opolskiej – opisuje rzecznik ZIM.

Co z terminami?

W związku z pojawiającymi się problemami, nie wiadomo kiedy ruszą prace przy budowie pętli KST na Górce Narodowej, jak również, czy uda się je ukończyć w zadeklarowanym terminie. Z rozmów władz dzielnicy z mieszkańcami wynika, że mają oni coraz większe wątpliwości.

Zdaniem Przewodniczącego Rady i Zarządu Dzielnicy IV Prądnik Biały, Dominika Franczaka, właśnie tego należy się spodziewać. – Wykonawcy pozostało niewiele ponad rok na realizację robót. W mojej opinii – a wiem, że nie jestem w niej osamotniony – nie ma większych szans na to, aby przez rok udało się domknąć kwestię formalności związanych z wałem kolejowym i gruntami na Górce Narodowej, a następnie rozpocząć i zakończyć tam prace. Wydaje mi się to naprawdę mało realne – konkluduje Franczak.

Kolejnym zagrożeniem wskazywanym przez przewodniczącego rady jest też może być wzrost kosztów inwestycji w związku z tym, że wykonawca może chcieć aneksować umowę i domagać się dla firmy wyższego wynagrodzenia, niż pierwotnie zakładane w umowie. - KST na Górkę Narodową jest ogromnym projektem infrastrukturalnym, na którym panująca obecnie inflacja i wzrost kosztów materiałów budowlanych odbija się szczególnie dotkliwie - przypomina Dominik Franczak. - Zważywszy na fakt, że kontrakt zawierany był kilka lat temu, taka sytuacja może się jego zdaniem wydarzyć - obawia się przewodniczący.

Tymczasem Zarząd Inwestycji Miejskich uspokaja, że obowiązującym terminem ukończenia prac nadal pozostaje grudzień przyszłego roku. Niemniej jednak ZIM zaznacza, że mając na uwadze zarówno kwestię uzyskania ostatecznej decyzji ZRID, związaną z procesem remediacji, jak i kwestię dostępu do linii kolejowej 95, może się okazać, że wykonawca będzie potrzebował więcej czasu na realizację zadania.

Robert Siemiński, fot. ZIM w Krakowie

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka