Informację o tym, że radny powiatowy uderzył w samochód oczekujący na czerwonym świetle i najprawdopodobniej był pod wpływam alkoholu podał portal wyborcza.pl. Sam radny zaprzecza. – O pomyłce nie może być mowy – twierdzi policja.
Wszystko zdarzyło się tydzień temu, 22 stycznia. W stojącego na czerwonym świetle na skrzyżowaniu ul. Racławickiej z krajową 7-ką fiata uderza alfa romeo. W kolizji nikt nie odnosi obrażeń, ale kierowca fiata, na wszelki wypadek, dzwoni po patrol policji. Czy rozpoznał, kto uderzył w jego auto? Niewykluczone. Kierowca alfy to Wojciech D., radny powiatu miechowskiego, członek zarządu powiatu, a wcześniej przez szereg w dowództwie komendy policji. Radnym został dwa lata temu. Choć nie jest członkiem partii, startował z Komitetu Wyborczego PiS. Liczba głosów oddanych na niego nie była imponująca.
Po przybyciu na miejsce funkcjonariusze wyczuwają, że nie wszystko może być w porządku. – Kierujący alfą 46-latek miał chwiejny krok i wyczuwalna była od niego woń alkoholu. Ponieważ odmówił poddania się badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu, został przewieziony do szpitala celem pobrania próbek krwi do badań – opisała portalowi wyborcza.pl Ewelina Frejowska z biura prasowego Komendy Powiatowej Policji w Miechowie. Jak twierdzi portal, Wojciech D. miał też utrudniać funkcjonariuszom wykonywanie czynności.
Wczoraj do policjantów z miechowskiej policji dotarły wyniki badań próbek krwi Wojciecha D. Są jednoznaczne: – Otrzymane wyniki wskazują, że był w stanie nietrzeźwości – mówi rzecznik policji Ewelina Frejowska. – Wszczęto w tej sprawie dochodzenie z art. 178a Kodeksu karnego – dodaje. „Kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.” – to treść tego artykułu.
Sam radny jednak zaprzecza. – Zapewnił mnie, że gdy prowadził samochód, był trzeźwy – powiedział portalowi Krzysztof Świerczek, przewodniczący Rady Powiatu Miechowskiego i szef struktur PiS w regionie. Ale – jak twierdzi policja – o pomyłce w badaniach czy zamianie próbek nie może być mowy. – Nie ma takiej możliwości. Procedura jest ściśle nadzorowana – mówią policjanci.
