Policyjny pościg na ulicach Poznania. W sobotę po centrum miasta pędził oplem corsą pijany 29-latek, a za nim policyjne radiowozy. Policjanci nie odpuścili. Nawet za cenę uszkodzeń ciała.
- To był pościg za pijanym szaleńcem – mówią policjanci. Jak się okazuje, był też pod wpływem środków odurzających. W końcu, w bezpiecznym miejscu policjanci siłowo zatrzymali auto. Jednak mężczyzna nie poddał się nawet wtedy. Podczas obezwładniania zranił jednego z funkcjonariuszy OPP w Poznaniu, odgryzając mu półtoracentymetrowy fragment palca.
Tak wyglądał sobotni pościg po centrum Poznania za pijanym szaleńcem. Był też pod wpływem środków odurzających. W bezpiecznym miejscu policjanci siłowo zatrzymali auto. Podczas obezwładniania kierowcy zranił on jednego z funkcjonariuszy OPP w Poznaniu, odgryzając mu półtoracentymetrovwy fragment palca. Sprawca dziś usłyszy zarzuty. Złożymy także wniosek o jego tymczasowe aresztowanie.
Gepostet von Wielkopolska Policja am Sonntag, 16. Februar 2020
Na szczęście policjant czuje się dobrze.
- Czekamy na jego powrót to służby, jak tylko zaleczy się rana – deklarują koledzy.
Pełne wsparcie dla okaleczonego na służbie policjanta zadeklarował także Komendant Wojewódzki Policji w Poznaniu.
Tymczasem sprawca jest w areszcie. Policja złożyła wniosek o jego tymczasowe aresztowanie.