Pomimo próśb ze strony prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego i trwającego w sieci bojkotu, firma Auchan postanawia pozostać w Rosji.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zaapelował w środę do właścicieli francuskich firm o opuszczenie Rosji.
- Francuskie firmy muszą opuścić rosyjski rynek. Renault, Auchan, Leroy Merlin muszą przestać sponsorować machinę wojny Putina. Muszą przestać finansować zabijanie kobiet i dzieci oraz gwałty. Wartości są ważniejsze niż korzyści
- powiedział przed Zgromadzeniem Narodowym Francji cytowany przez Interię Zełenski.
W sieci od pewnego czasu trwa bojkot m.in. właśnie firmy Auchan. Jej prezes podjął jednak decyzję, że nie wycofa się z Rosji.
- Pan Zełenski jest bardzo odważnym człowiekiem, którego szanuję. W kontekście wojny, której doświadcza jego kraj, jest wzorem do naśladowania. Ale te słowa są niesprawiedliwe. Nastawianie ludzi przeciwko sobie nic nie daje. Najważniejsze dla nas jest utrzymanie naszych pracowników i zapewnienie realizacji naszej podstawowej misji, którą jest dalsze żywienie ludzi w tych dwóch krajach. Nigdy nie mieliśmy żadnego innego celu. Jestem gotów zaakceptować krytykę opinii publicznej. Łatwo jest nas krytykować, ale jesteśmy tam, stawiamy czoła temu problemowi i działamy na rzecz ludności cywilnej
- powiedział cytowany przez Interię Yves Claude prezes Auchan w opublikowanym w niedzielę wywiadzie.
Claude motywował swoją decyzję konsekwencjami, jakimi musiałaby sprostać firma.
- Musimy dbać o firmę. Wstrzymaliśmy inwestycje, a nasza spółka zależna działa w systemie autarkii. W Rosji mamy 231 sklepów i prowadzimy działalność e-commerce. Jeśli byśmy wyszli, ryzykujemy wywłaszczenie (co zapowiada rosyjski rząd - red.) i narażamy naszych lokalnych menedżerów na postępowanie karne za doprowadzenie do bankructwa. A jeśli przekażemy nasze aktywa stronie trzeciej, zostaną one przejęte przez kapitał rosyjski. Nie przyniesie to pokoju, a wzmocni rosyjski system gospodarczy i finansowy. W 2021 r. nasza sprzedaż w Rosji wyniosła 3,2 mld euro, czyli 10 proc. naszego globalnego obrotu, ale wyniki mają tu mniejsze znaczenie. Zresztą w 2022 r. przewidujemy straty. Więc opuszczenie kraju byłoby możliwe z ekonomicznego punktu widzenia, ale nie z ludzkiego
- wyjaśniał cytowany przez Interię Yves Claude.
Inf.: Interia
Fot.: wikipedia