Problemy z testami w krakowskich laboratoriach? Brakuje odczynnika

Jak informują PAP i Radio Kraków, w krakowskich laboratoriach brakuje odczynnika niezbędnego do wykonywania badań w celu wykrycia zakażenia koronawirusem. W efekcie praca w laboratorium jest spowolniona.

Współczynnik, o którym mowa, jest dostarczany dla całej Europy przez producenta z Korei.

Brak odczynnika spowodował spowolnienie pracy laboratorium, ale na chwilę obecną testy są wykonywane wszystkim dla których jest to konieczne - tłumaczy sanepid.

Dominika Łatak-Glonek, przedstawicielka Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Krakowie, informuje jednak, że już w piątek praca w krakowskich laboratoriach powinna wrócić do normy.

Szpitale, które wykonują w Krakowie diagnostykę w kierunku Covid-19, posiadają wystarczającą ilość testów. Problemem jest brak odczynnika do ekstrakcji kwasu nukleinowego wytwarzanego przez producenta koreańskiego dla praktycznie całej Europy. Brak odczynnika spowodował spowolnienie laboratorium, ale testy wykonywane są wszystkim, dla których jest to konieczne  – mówiła rzecznik małopolskiego sanepidu.

Ponadto, rzecznik zapowiada, że w czwartek w Szpitalu Uniwersyteckim powinny ruszyć badania nową, znacznie bardziej wydajną metodą, które mają całkowicie pokryć zapotrzebowanie na testy w Małopolsce.

Co ciekawe, małopolski sanepid w komunikacie opublikowanym na oficjalnej stronie internetowej zaprzeczył informacjom dot. nieprzeprowadzania testów w placówce w środę (1 kwietnia), które podawały media.

Małopolski Wojewódzki Inspektor Sanitarny informuje, że w samych tylko laboratoriach współpracujących z WSSE w Krakowie wykonano 119 takich badań do godzin wczesnowieczornych. Dalszych kilkadziesiąt badań jest w tokun– czytamy w komunikacie.

Źródło: PAP, Radio Kraków