Proboszcz parafii parafii Niepokalanego Serca Najświętszej Marii Panny w Trzebini-Sierszy, ksiądz Piotr Mozdyniewicz zadecydował o częściowym ograniczeniu korzystania z miejscowego cmentarza, zagrożonego zapadliskami. "Ludzie i tak będą tam chodzić, nawet gdyby mieli przeskakiwać przez ogrodzenie, czy będzie zakaz, czy nie" - skomentowała jedna z mieszkanek Trzebini.
Informację o tym, że południowa część cmentarza przy ul. Jana Pawła II jest zagrożona zapadliskami, przekazano na spotkaniu podsumowującym wyniki badań terenu nad dawną kopalnią w Sierszy. Oprócz cmentarza niebezpieczeństwo występuje w południowej części ogródków działkowych również przy ul. Jana Pawła IIt oraz boisko przy ul. Grunwaldzkiej i rejon ul. Górniczej - cały obszar doliny Koziego Brodu.
Przypomnijmy, że na cmentarzu po raz pierwszy zapadła się ziemia 20 września 2022 roku niszcząc bezpowrotnie blisko 40 grobów i pochłaniając szczątki 61 osób tam pochowanych. Po katastrofie cmentarz pewien czas był zamknięty. Udostępniono go dla mieszkańców przed 1 listopada. Grobów, które pochłonęło zapadlisko nie odbudowano. Postawiono tylko tablicę upamiętniającą zmarłych, którzy nie mają grobów. Pod koniec stycznia br. reporterzy ustalili, że rozbudowa cmentarza to samowola budowlana poprzedniego proboszcza. 19 stycznia obok muru cmentarza pojawiło się kolejne zapadlisko. Z kolei 3 lutego br ziemia zapadła się stadionie UKS Górnik Siersza i z powodu zagrożenia boisko zostało zamknięte.
Natychmiast po spotkaniu z ekspertami z AGH i przedstawicielami Spółki Restrukturyzacji Kopalń burmistrz Trzebini Jarosław Okoczuk napisał do proboszcza parafii Niepokalanego Serca Najświętszej Marii Panny w Trzebini-Sierszy, księdza Piotra Mozdyniewicza prosząc o ograniczenie możliwości korzystania z południowej części cmentarza, gdzie będą wykonywane prace w celu umocnienia gruntu i ochrony przed zapadliskami.
Wczoraj zapadała decyzja w tej sprawie. "W nawiązaniu do pisma Burmistrza Miasta Trzebinia dotyczącego ograniczenia dostępu do cmentarza parafialnego położonego przy ul. Jana Pawła II, Parafia pw. Niepokalanego Serca NMP w Trzebini, oświadcza, że wprowadza się ograniczenie korzystania z ww. cmentarza w związku z zagrożeniem występowania zapadlisk w jego południowej części.
Dostęp do cmentarza będzie możliwy dla osób prowadzących niezbędne prace konserwacyjne oraz zabezpieczające. Możliwość pochówku na cmentarzu parafialnym będzie uzależniona od położenia grobu.
Niniejsze ograniczenie zostaje wprowadzone do czasu zakończenia niezbędnych prac związanych z uzdatnianiem terenu cmentarza zleconych przez Spółkę Restrukturyzacji Kopalń w Bytomiu oraz uzyskania pozytywnych opinii dotyczących bezpieczeństwa" - czytamy w komunikacie na stronie parafii. Oznacza to, że decyzja o pochówkach będzie podejmowana przez parafię i w część grobów nie będzie to możliwe do czasu umocnienia gruntu pod nekropolią.
Informację mieszkańcom osiedla przekazała na Facebooku strona "Osiedle Siersza"
⛔️ Ograniczono wstęp na cmentarz ℹ️ Południowa część cmentarza na podstawie badań została wyznaczona do...
Opublikowany przez Osiedle Siersza Poniedziałek, 20 lutego 2023
Pod postem pojawiły się pierwsze komentarze. Ludzie pytają dlaczego ograniczenie na cmentarzu wprowadzono dopiero teraz, skoro było wiadomo, że dochodzi tam do zapadlisk. "Czy od zapadliska wrześniowego nie było zagrożenia życia dla odwiedzających swoich zmarłych na cmentarzu? Dlaczego decyzja dopiero teraz? Gdyby któremuś z urzędników wypadła dziura przy domu, to też czułby się bezpiecznie i spokojnie by czekał pół roku na wyniki badań? Nie byliśmy i nie jesteśmy traktowani poważnie" - zapytał pan Stanisław. "(...) Oczywiście, że cmentarz od samego początku był mocno zagrożony nie musieliśmy nawet czekać na wyniki pół roku, które i tak nie wniosly nic nowego do tego co już wiemy, bo dziury same wypadają w różnych miejscach i widać gdzie teren jest niestabilny, a wracając do cmentarza to przecież już kilkanaście dni od zapadnięcia się grobów musieli robić odwierty, czyli nie trzeba było czekać na wyniki, bo wiadomo było, że sytuacja jest nieciekawa i nikt nam nekropoli nie zamknął, a dzisiaj że sprawa mocno nagłośniona no to trzeba się pokazać że ktoś się interesuje" - skomentowała pani Anna. "Ludzie i tak będą tam chodzić, nawet gdyby mieli przeskakiwać przez ogrodzenie, czy będzie zakaz, czy nie. Nawet powiedziałabym, że kiedy wejdzie zakaz zainteresowanie odwiedzinami wzrośnie" - podsumowała pani Justyna.
fot. Archidiecezja Krakowska / Fb. Osidle Siersza