Wielka Brytania wprowadza nowe restrykcje. Zobacz co może czekać nas w Polsce

Wielka Brytania jeszcze niedawno była krajem, który podchodził najbardziej liberalnie do pandemii koronawirusa. Jego rząd założył, że zachorowań i tak nie uniknie ok. 80% społeczeństwa, więc nie warto wprowadzać zbytnich restrykcji, które spowolnią gospodarkę. Ta polityka należy już do głębokiej przeszłości.

Rząd Borysa Johnsona obecnie prowadzi politykę ostrego ograniczania swobody ruchu. Działania te mają na celu zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Właśnie wprowadzono nowe restrykcje. Czy podobne czekają nas za niedługo w Polsce.

Według najnowszych przepisów prawa poważnie ograniczone zostało funkcjonowanie sklepów w Zjednoczonym Królestwie. W tej chwili funkcjonować mogą jedynie te, które posiadają w sprzedaży artykuły pierwszej potrzeby. Pozostałe będą zamknięte do odwołania.

Wyjątek ustanowiono dla aptek, banków, małych sklepików spożywczych oraz sklepików osiedlowych, a takze restauracji,  które prowadzą sprzedaż jedzenia na wynos.

Bardzo poważnie ograniczona została możliwość przemieszczania się Brytyjczyków. Według nowego prawa mogą wychodzić z domu tylko w 4-ech przypadkach:

• zrobienia niezbędnych zakupów
• pójścia do lekarza
• pójścia do pracy
• lub "w celu uprawiania sportu lub ćwiczeń" - ale tylko raz dziennie, w odległości maksymalnie jednego kilometra od domu.

Foto: Flickr, Arno Mikkor (EU2017EE)