Wojna w Ukrainie wchodzi w niezwykle ważny etap. W dniu dzisiejszym rozpoczęła się wielka bitwa o Donbas. Jej rezultat może mieć ogromny wpływ nie tylko na losy konfliktu za naszą wschodnią granicą, ale również przyszłości Polski oraz całej Europy.
Armia Putina ma ogromne problemy w Ukrainie. Rosjanie notorycznie przegrywają na wielu terenach, dlatego swoje niezadowolenie wyładowują na bezbronnej ludności cywilnej. Nie jest tajemnicą, że rosyjskiemu dyktatorowi mocno zależy na tym, by odnieść jaki znaczący sukces do 9 maja. To właśnie tego dnia w Moskwie odbywa się uroczysta defilada w Dzień Zwycięstwa.
Wydaje się, że Władimir Putin coraz mocniej zdaje sobie sprawę, że nie jest w stanie zdobyć całej Ukrainy, dlatego priorytetem dla jego żołnierzy mają być tereny wschodnie, czyli Doniecka i Ługańska. Rosjanie przeprowadzają ataki na miejscowości Rubiżne, Popasna i Marinka, które są ostrzeliwane przez artylerię. Pierwsze oznaki ofensywny wskazują na to, że Rosjanie atakują ostrożniej i bardziej racjonalnie szafują siłami.
The illegal and unprovoked invasion of Ukraine is continuing.
— Ministry of Defence 🇬🇧 (@DefenceHQ) April 18, 2022
The map below is the latest Defence Intelligence update on the situation in Ukraine - 18 April 2022
Find out more about the UK government's response: https://t.co/CHl6qjKM89
🇺🇦 #StandWithUkraine 🇺🇦 pic.twitter.com/SypszixVFL
Wojska Putina skoncentrowały się na wschodzie, jednak wcale to nie oznacza, że będzie im tutaj łatwiej o zwycięstwo. Rosjanie na każdym kroku doświadczają problemów zarówno operacyjnych, jak i logistycznych. Morale żołnierzy są niezwykle niskie. Wojskowi nie mają co jeść, ich sprzęt jest przestarzały, a w wielu wypadkach traktowani są jako mięso armatnie dla dobrze zorganizowanych i wspieranych przez zachód Ukraińców. Dodatkowo dużym problemem jest również cały czas niezdobyty Mariupol, który odciąga znaczne siły rosyjskie od wsparcia ofensywy na wschodzie.
Niemniej "w bitwie o Donbas" mogą ważyć się losy nie tylko Ukrainy, ale i całej Europy. Eksperci przepowiadają, że ofensywa będzie przypominać starcia z II wojny światowej. Co więcej, możemy być świadkami największej bitwy pancernej w Europie od blisko 80 lat.
Foto: Twitter/zdjęcie poglądowe