niedziela, 22 września 2024 10:00, aktualizacja 17 dni temu

Zwolniony po 30 latach listonosz miał jedno marzenie. Dziadkowie Biznesu spełnili je

Autor Mirosław Haładyj
Zwolniony po 30 latach listonosz miał jedno marzenie. Dziadkowie Biznesu spełnili je

– Każde udostępnienie naszych postów, każda złotówka przekazana na cele fundacji, a w końcu też każde odwiedziny u Seniorów, nawet te bez intencji zakupu, tylko z chęcią rozmowy oraz zainteresowania się osobą i jej historią, są niesamowicie istotne i pomagają szerzyć całą akcję, i po prostu nieść pomoc – mówią w rozmowie z Głosem24 Julia Czumaj, Zofia Mańczuk i Jan Bawolik, czyli Dziadkowie Biznesu.

Dziadkowie Biznesu to inicjatywa wspierająca seniorów w pokonywaniu barier nowoczesności. Jej autorami jest grupa studentów Wydziału  Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego. Celem projektu jest rozwiązywanie problemów seniorów, tak by łączyć dziedzictwo z teraźniejszością. Działają, by wspólnie dbać o przyszłość i umożliwić kolejnym pokoleniom czerpanie z doświadczenia swoich mistrzów. W ciągu trzech lat działalności udało im się pomóc ponad 200 Dziadkom Biznesu z całej Polski. W ostatnim czasie Dziadkowie Biznesu spełnili marzenia m.in. dwóch seniorom z Małopolski - pana Jana i pana Dariusza.

-Pan Dariusz urodził się w Zakopanem, gdzie spędził większość swojego życia. Od roku 2017 mieszka w DPS wraz ze swoim bardzo schorowanym bratem. Pan Dariusz mimo swojego słabego stanu zdrowia chętnie pomaga swojemu bratu i innym mieszkańcom. Pomaga na stołówce, w pralni, odwiedza osoby, które o własnych siłach nie mogą opuścić już pokoju. Jak sam mówi: „lubię pomagać innym, lubię wiedzieć że jeszcze komuś jestem potrzebny..." Funkcję listonosza pełnił przez blisko 30 lat. Wykonując swoją pracę, wkładał w nią całe serce. Znał wszystkich, i wszyscy znali jego. Praca listonosza, to nie była praca- to było życie. Niestety przez zmiany w branży (konieczność posiadania prawa jazdy, samochodu), został zwolniony, co zrozumiał i nie ma do nikogo żalu. Bardzo tęskni za górami. Nasz podopieczny chce odwiedzić swoje rodzinne strony. Z racji na słaby stan zdrowia nie ma możliwości samodzielnie pokonać tras, ale może uda się dojechać kolejką linową na Kasprowy lub na Gubałówkę? - informowali podczas zbiórki Dziadkowie Biznesu.

Pan Dariusz na Kasprowym Wierchu/ Fot. Dziadkowie Biznesu

O spełnianiu marzeń seniorów (w tym pana Dariusza) oraz o tym, jak zrodził się pomysł wspierania osób starszych w rozmowie z Głosem24 opowiadają Julia Czumaj, Zofia Mańczuk i Jan Bawolik, czyli Dziadkowie Biznesu.

Wspieracie Państwo seniorów. Skąd ten pomysł?

– Jako zaliczenie jednego z przedmiotów na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego mieliśmy wziąć udział w olimpiadzie Zwolnieni z Teorii, która ma zachęcić młodych ludzi do realizowania projektów społecznych. Zauważyliśmy, jak duże zasięgi mają zawsze pojedyncze posty z informacją o zamykaniu się małego sklepu, podupadaniu zakładu czy nawet wzmianki o pani sprzedającej kwiaty przy stacji metra. Ludzie chcą pomagać, ale nie zawsze wiedzą jak. Tak wpadliśmy na pomysł stworzenia platformy - w celu zebrania takich informacji w jednym miejscu.

Pomagacie zarówno czynnym zawodowo, jak i tym, którzy już zrezygnowali z pracy

– Pomagamy seniorom, właścicielom biznesów wielopokoleniowych, dziadkom i babciom pracującym w często wymierających już zawodach. W tamtym roku podjęliśmy współpracę z fundacją Bajka o Babci i Dziadku i wtedy staraliśmy się spełnić marzenia osób już niepracujących, ale wcześniej aktywnych zawodowo. Bardzo cieszy nas, że akcja odbiła się szerokim echem i że nasi odbiorcy tak wspaniale się zaangażowali.

Pan Jan w Krakowie/ Fot. Dziadkowie Biznesu

Działacie państwo na terenie całej Polski? Skąd jesteście?

– Jesteśmy z Warszawy i początkowo głównie z tu szukaliśmy przedsiębiorstw. Chodziliśmy po ulicach Warszawy od drzwi do drzwi i pytaliśmy, czy możemy pomóc wypromować dawne miejsce na naszych social mediach. Jednak biznesy zamieszczane na naszych social mediach i aplikacji są z całej Polski! To dzięki naszym obserwującym, którzy przesyłają nam lokalne przedsiębiorstwa starszych osób, staramy się zaglądać w każdy zakamarek naszego kraju.

Niedawno spełniliście państwo marzenia dwóch mieszkańców Małopolski.

– Po wspólnej inicjatywie z Fundacją Bajka o Babci i Dziadku udało się spełnić marzenia Dziadków Biznesu! Ostatnio z naszymi obserwującymi podzieliliśmy się efektami ich wsparcia. Pan Jan przejął po ojcu zakład kamieniarski i prowadził go do momentu, w którym dostał udaru. Marzył o podróży do Krakowa i obiedzie w restauracji Balaton na ulicy Grodzkiej. Podczas kolacji delektował się plackiem po węgiersku i z radością opowiadał anegdoty z młodzieńczych lat spędzonych w Krakowie. Z kolei pan Dariusz przez całe życie pracował jako listonosz i wkładał w swoją pracę całe swoje serce. Od lat marzył, by powrócić w rodzinne strony. Niestety, ze względu na stan zdrowia, nie był w stanie samodzielnie dotrzeć do Zakopanego i wędrować po górskich szlakach. Dzięki naszej wspólnej akcji udało mu się wjechać na Kasprowy Wierch, odwiedzić Zakopane oraz rozkoszować się tradycyjną kwaśnicą.

Pan Jan w Krakowie/ Fot. Dziadkowie Biznesu

Państwa działania wspierają internauci. Jak przyjęli państwa projekt?

– Internauci okazali wielkie wsparcie. To dzięki nim, ich chęci do działania, udaje się pomagać Dziadkom Biznesu. Każde udostępnienie naszych postów, każda złotówka przekazana na cele fundacji, a w końcu też każde odwiedziny u Seniorów, nawet te bez intencji zakupu, tylko z chęcią rozmowy oraz zainteresowania się osobą i jej historią, są niesamowicie istotne i pomagają szerzyć całą akcję, i po prostu nieść pomoc.

Jak można włączyć się w projekt? Gdzie państwa znaleźć?

– Jak można pomóc? To proste. Najlepiej jest podejść do znanego nam seniora prowadzącego swój biznes, porozmawiać, stworzyć prawdziwą relację, skorzystać z jego usługi i polecić dalej. Sposobów na pomoc jest bardzo dużo. Wystarczy czasem wybrać mały lokalny sklepik zamiast codziennie iść do wielkiego marketu. Jeśli nie znacie nikogo w pobliżu, zawsze można udostępniać nasze posty na mediach społecznościowych, mówić o potrzebie pomocy Dziadkom Biznesu. Można też przekazać środki na cele statutowe fundacji, tak aby nawet z fotela w domu sprawić, że czyjś świat będzie piękniejszy.

Fot.: Dziadkowie Biznesu

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka