sobota, 23 października 2021 06:30

Anna Klasa Sołtysem Roku 2020: „W głowie mam jeszcze sporo pomysłów”

Autor Mirosław Haładyj
Anna Klasa Sołtysem Roku 2020: „W głowie mam jeszcze sporo pomysłów”

Pod koniec września zakończył się organizowany przez Stowarzyszenie Społeczno-Kulturalne Sołtysów i Członków Rad Sołeckich Ziemi Bocheńskiej przy wsparciu Starostwa Powiatowego w Bochni konkurs o tytuł Sołtysa Roku Ziemi Bocheńskiej. Komisja konkursowa postanowiła w tym roku przyznać zaszczytny tytuł Annie Klasie, sołtys Bieńkowic, która swoją funkcję pełni od sześciu lat.

Tradycją stało się, iż w miejscowości, z której pochodzi gospodarz nominowany do tytułu Sołtysa Roku Ziemi Bocheńskiej, odbywa się uroczysta gala, podczas której wręczane są nagrody i wyróżnienia za zasługi dla lokalnej społeczności. Nie inaczej odbyło się to i w tym roku, dlatego w weekend wszyscy ściągnęli do Bieńkowic, miejscowości leżącej na terenie Gminy Drwinia, aby złożyć gratulacje Annie Klasie Sołtys Bieńkowic, zwyciężczyni konkursu Sołtys Roku 2020. Konkurs organizowany jest przez Stowarzyszenie Społeczno-Kulturalne Sołtysów i Członków Rad Sołeckich Ziemi Bocheńskiej przy wsparciu Starostwa Powiatowego w Bochni.

Oprócz zaszczytnego tytułu Sołtysa Roku komisja postanowiła wręczyć również wyróżnienia: Małgorzacie Grabiec Sołtys Kobyla (Gm. Nowy Wiśnicz), Wiesławowi Michniakowi Sołtysowi Nieszkowic Małych (Gm. Bochnia) oraz Edwardowi Klejdyszowi Sołtysowi Chrostowej (Gm. Łapanów).

Wśród przybyłych gości byli obecni m.in. Starosta Bocheński Adam Korta, wicestarosta Ryszard Drożdżak, Burmistrz Nowego Wiśnicza Małgorzata Więckowska jak również wójtowie z Drwini, Łapanowa i Gminy Bochnia. Nie zabrakło także radnych oraz przedstawicieli KGW i OSP z Bieńkowic jak również sponsorów z ARiMR Bochnia, BNP Paribas i Małopolskiej Izby Rolniczej.

 Podczas uroczystej gali wręczane są nagrody i wyróżnienia za zasługi dla lokalnej społeczności.Fot.: Starostwo Powiatowe w Bochni
Podczas uroczystej gali wręczane są nagrody i wyróżnienia za zasługi dla lokalnej społeczności.Fot.: Starostwo Powiatowe w Bochni

Konkurs o tytuł Sołtysa Roku organizowany jest od 2013 roku. Jego celem jest promocja społecznej działalności i aktywności sołeckiej, a także wzmocnienie pozycji lokalnych liderów oraz uhonorowanie najbardziej aktywnych sołtysów powiatu bocheńskiego. Konkurs został zorganizowany w formie zadania publicznego wspieranego przez Starostwo Powiatowe w Bochni, a koordynatorem z ramienia stowarzyszenia jest prezes Krystyna Pałkowska.

Ze zwyciężczynią tegorocznej edycji, panią Anną Klasą, porozmawialiśmy o przyznanym wyróżnieniu oraz początkach na sołtysowskim stanowisku.
Pani Anno, pamięta pani, jak zaczęła się pani przygoda z pełnieniem funkcji sołtysa? Skąd pomysł na kandydowanie?
– Doskonale pamiętam. Był to styczeń 2015 roku, zebranie wyborcze. Jako że mój poprzednik nie wyraził już zgody na dalsze kandydowanie, zaproponowano kandydaturę mojej osoby, a ja ją przyjęłam. Idąc na zebranie, nie myślałam, że tak ono się potoczy. Wyraziłam zgodę, działając pod wpływem chwili, ale z pełną świadomością i odpowiedzialnością, jaką niesie za sobą pełnienie funkcji Sołtysa.

Przyznany tytuł świadczy o tym, że lubi pani pracę z ludźmi.
– Bo Sołtys musi lubić ludzi. A ja naprawdę to lubię, pracuję z ludźmi również poza sołectwem.

Czy może pani przybliżyć nam kryteria, którymi kierowali się jurorzy przy wyborze Sołtysa roku 2020?
– Kryteriami, jakimi kierowali się jurorzy podczas wyborów, były m. in. zrealizowane inwestycje zarówno z funduszu sołeckiego, jak i poza nim. Zwracano również uwagę na podjęte działania zmierzające do integracji mieszkańców. U nas takimi były jasełka, akcja „Żniwa dawniej i dziś", a największą okazją do wspólnej pracy i integracji były dożynki, których w 2019 roku byliśmy gospodarzami. Myślę, że przedstawienie tych moich działań przekonało jurorów.

Na początku października odebrała pani nagrodę, ale wyniki konkursu były znane wcześniej. Co pani czuła, gdy dowiedziała się o przyznanym wyróżnieniu?
– Gdy dowiedziałam się, że to mnie przypadł ten zaszczytny tytuł, na początku pojawiło się niedowierzanie połączone z radością. Później, nie ukrywam, pojawiły się też takie przemyślenia, czy ja na taki tytuł zasłużyłam.

Czym jest dla pani ta nagroda?
– Nagroda ta jest dla mnie ogromnym wyróżnieniem, ale i jeszcze większą motywacją do dalszej pracy, dążenia do postawionych sobie celów. Takim motywatorem, by nie zawieść tych, dzięki którym tę nagrodę otrzymałam, by nie zawieść moich mieszkańców.

Co panią napędza, co daje pani siłę do dalszej pracy?
– Taką siłę napędową dają mi przede wszystkim ludzie, mieszkańcy, którzy we mnie uwierzyli, od których dostałam zaufanie, by pełnić drugą kadencję funkcję sołtysa. A gdy się ją wykonuje i podchodzi do tego z sercem, to jest i siła, by się realizować.

Gdy patrzy pani na swoje dotychczasowe przedsięwzięcia, to które z nich jest dla pani największym sukcesem, a które jest najważniejsze? A może są one tożsame?
– Sukces i waga przedsięwzięcia są dla mnie tożsame. Jak wyżej wspomniałam, nie osiągnęłabym nic, gdyby nie dobra współpraca z mieszkańcami i przede wszystkim gospodarzem gminy Drwinia, panem wójtem Janem Pająkiem, a także z pracownikami gminy, głównie z wydziału inwestycji. Do największych sukcesów zaliczam to, co udało się zrealizować poza środkami funduszu sołeckiego, m. in. modernizacja drogi rolniczej o nawierzchni bitumicznej, budowa placu zabaw oraz budowa strefy rekreacyjno-sportowej, gdzie w naszym przypadku musiało zacząć się to od zakupu działki przez Urząd Gminy. To ta inwestycja daje mi największą radość. Co prawda nie jest jeszcze dokończona, ale wierzę, że uda się do końca zrealizować to zadanie.

Jakie są plusy i minusy bycia sołtysem?
– Jak każda praca również ta ma swoje blaski i cienie. Wymaga poświęcenia i świadomości, że sołtysem jest się 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Dla mnie takim blaskiem tego stanowiska jest (może zabrzmi to dziwnie) możliwość pracy nad samym sobą. Ta funkcja kształtuje charakter, uczy pokory. Porównując siebie do tego, jak emocjonalnie podchodziłam do różnych spraw w pierwszej kadencji, a jak dzisiaj... Bycie sołtysem wychodzi mi na plus.

Jakie cele stawia pani sobie w najbliższy czasie?
– W najbliższym czasie głównym celem jest dbanie o dokończenie wspomnianej przeze mnie inwestycji. W głowie mam jeszcze sporo pomysłów, których nie będę zdradzać, by nie zapeszać, ale wiem, że nadal będę sukcesywnie dążyła do ich realizacji dla wspólnego dobra naszej małej ojczyzny - Bieńkowic.

Fot.: Starostwo Powiatowe w Bochni

Bochnia

Bochnia - najnowsze informacje

Rozrywka