Wyniki badań prowadzonych nad pocovidowym powikłaniem, jakim jest "mgła mózgowa" opublikowano na Twitterze.
Nie od dziś wiadomo, że u pacjentów z wysokim BMI ryzyko ciężkiego przejścia koronawirusa jest znacznie wyższe niż u osób szczupłych. Tymczasem wyniki badań prowadzonych nad jednym z pocovidowych powikłań, tzw. mgłą mózgową, zaskakują.
– Medycyna zawsze potrafi sprawiać niespodzianki
– komentuje za pośrednictwem Twittera wyniki analizy lekarz Michał Chudzik.
Okazuje się bowiem, że ryzyko mgły mózgowej po zakażeniu koronawirusem maleje wraz ze wzrostem BMI. Najbardziej narażone na nią są osoby, u których współczynnik wynosi poniżej 20. Prawdopodobieństwo wystąpienia tego powikłania wynosi aż 24%. Dla porównania, w przypadku osób otyłych (BMI powyżej 30) to niemal o połowę mniej, bo 13%. Najmniej narażone na "mgłę mózgową" są pacjenci o BMI pomiędzy 20 a 25.
Medycyna zawsze potrafi sprawiać niespodzianki. Czy ma Ktoś pomysł jak wytłumaczyć, że u osób z BMI<20 "Mgła mózgowa" występuję u co 4 osoby po COVID-19 i dwa razy częściej niż u pozostałych chorych? pic.twitter.com/91plXQZre8
— Michał Chudzik (@Mi_Chudzik) August 11, 2021

Inf.: Twitter