piątek, 31 grudnia 2021 10:38

Kraków. Groźba ewakuacji szpitala dziecięcego zażegnana. Czy już na stałe?

Autor Marzena Gitler
Kraków. Groźba ewakuacji szpitala dziecięcego zażegnana. Czy już na stałe?

Wczoraj wieczorem porozumieniem zakończył się kryzys w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym na Prokocimiu. Udało się wypracować tymczasowe porozumienie, które uchroni placówkę przed paraliżem.

O podpisaniu porozumienia poinformował RMF FM, który zacytował wypowiedź dyrektora placówki, Wojciech Cyrul, który objął funkcję zaledwie miesiąc temu po tym, gdy w obliczu kryzysu rezygnację złożył prof. Krzysztof Fyderek. - Porozumienie zostało podpisane. To jest porozumienie niełatwe, jest wyrazem odpowiedzialności strony społecznej i dyrekcji szpitala za zdrowie i bezpieczeństwo pacjentów. Zdajemy sobie sprawę, że pomoc ze strony podmiotów odpowiedzialnych za realizację świadczeń i zabezpieczenie bezpieczeństwa zdrowotnego nie jest wystarczająca - podsumował Wojciech Cyrul.

Zapowiedział też, że 11 stycznia ma się spotkać z ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim, z którym chce rozmawiać o przyszłości zadłużonej na 37 mln zł. placówki. - Nie będzie ewakuacji pacjentów, trzeba uspokoić rodziców. Natomiast realizowanie niektórych postanowień zależy od tego, czy wycena świadczeń zostanie urealniona. Prawda jest taka, że bez urealnienia wyceny tych świadczeń niektóre postulaty po prostu mogą być niewykonane - ocenił dyrektor.

Przypomnijmy, Uniwersytecki Szpital Dziecięcy na Prokocimiu zmaga się z kryzysem spowodowanym złożeniem wypowiedzeń przez lekarzy. W sumie jest ich już 84 i do wczoraj nie zostały jeszcze wycofane. 30 zrobiło to już we wrześniu, co oznaczało braki w personelu i konieczność zamknięcia a nawet ewakuacji niektórych oddziałów. Kolejną kwestią jest olbrzymie zadłużenie placówki. Lekarze winą za problemy finansowe obarczają jednak nie dyrekcję, ale sam system pracy i wynagrodzeń. Domagają się lepszych warunków pracy (w tym zwiększenia liczby personelu) i wyższych pensji. Pierwotnie oczekiwali zwiększenia płac do trzech średnich krajowych, ale w trakcie negocjacji postulowana kwota miała zostać obniżona.

Trzy dni temu, 28 grudnia o pomoc dla krakowskiego szpitala zaapelowali samorządowcy z Ruchu Samorządowego TAK Dla Polski. – To niespotykana sytuacja, aby zagrożone było funkcjonowanie najważniejszego Szpitala Dziecięcego w Polsce. Z niedowierzaniem przyjmujemy brak wsparcia ze strony ministerstwa. Wielomiesięczna opieszałość resortu zdrowia wzbudza ogromy niepokój wśród rodziców i zagrożenie życia małych pacjentów – ocenił jeden z sygnatariuszy skierowanego do ministra zdrowia Adama Niedzielskiego pisma, burmistrz Wieliczki, Artur Kozioł. – Proszę się przebudzić i zacząć wreszcie wprowadzać choć trochę optymizmu w swoje działania. Nie muszę zaznaczać, że wszyscy jesteśmy w trudnej sytuacji - w takim momencie nieumiejętność rozwiązywania problemów świadczy o dużej nieodpowiedzialności – dodał Artur Kozioł.

Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Krakowie to największa placówka pediatryczna w Małopolsce. Leczy się tu i diagnozuje najtrudniejsze przypadki. W placówce funkcjonują 22 oddziały i 32 poradnie specjalistyczne. Szpital ma ponad 400 łóżek dla najmłodszych pacjentów. Placówka pełni też funkcję dydaktyczną dla Instytutu Pediatrii Wydziału Lekarskiego Collegium Medicum UJ.

fot. Mateusz Łysik / Głos24

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka