wtorek, 13 października 2020 15:42

Łukasz Warzecha: Rząd w sprawie koronawirusa spanikował. Sensu i logiki nie było od początku

Autor Mirosław Haładyj
Łukasz Warzecha: Rząd w sprawie koronawirusa spanikował. Sensu i logiki nie było od początku

W naszym cyklu "Rozmowy na Rękawce"połączyliśmy się z Łukaszem Warzechą, dziennikarzem i publicystą z którym porozmawialiśmy na temat epidemii w kraju.

20 marca tego roku w swoim felietonie Warzecha w mocnych słowach skomentował czekający Polskę lockdown, zwracając uwagę, że wpłynie on negatywnie na bardzo wiele sfer życia tak gospodarczego, jak społecznego. Nasz gość powrócił do swojego tekstu po pół roku, by zweryfikować swoje tezy. Te okazały się jak najbardziej słuszne, a wręcz profetyczne - koszty gospodarcze narodowej kwarantanny są druzgocące, służba zdrowia znajduje się na skraju zapaści a zaaplikowanie obywatelom kolejnego lockdownu jest po prostu niemożliwe, choć obecna sytuacja jest dużo gorsza niż na wiosnę.

– Gdyby działano stopniowo, dostosowywano elastycznie zalecenia, mówię tutaj o zamknięciu kin, teatrów, restauracji, to dzisiaj mielibyśmy dużo większe pole manewru. Na przykład można by było zdecydować, że na dwa tygodnie zamknąć lokale gastronomiczne. Ale nie możemy już tego zrobić, ponieważ koszty zostały poniesione tak gigantyczne, mówię tutaj i o deficycie budżetowym i dwustu miliardowym koszcie tarcz osłonowych, że nie ma już rezerwy po tym, co zrobiono na wiosnę. To wszystko było na wiosnę widać, nie było trudne do stwierdzenia

– mówił w rozmowie z naszą redakcją Łukasz Warzecha. Znany publicysta powiedział także, że "nie trzeba było być geniuszem, żeby przewidzieć, że w jesieni sytuacja się pogorszy".  Poniżej całość rozmowy.

Teksty autorstwa naszego gościa o których mowa w materiale w poniższych linkach.

Jesteśmy na K-19

K-19 pół roku później

koronawirus najnowsze informacje
Rozmowy na Rękawce

Rozmowy na Rękawce - najnowsze informacje

Rozrywka