Krakowski nauczyciel i youtuber Wojciech Rzehak, znany jako Ponury Polonista, w najnowszym odcinku podcastu „Ósma za siedem” nie przebierał w słowach. W rozmowie ocenił, że choć nowa koalicja obiecała rewolucję w edukacji, „prawdziwej reformy nie będzie, bo nikt nie wyłoży na szkołę potrzebnych miliardów”. Jego zdaniem system jest niewydolny: nauczyciele muszą łatać etaty w kilku szkołach, pracują ponad normę, a jednocześnie „w polskim systemie jest za dużo nauczycieli” – to efekt źle skonstruowanej siatki godzin. Kluczowe, podkreśla, są pieniądze, ale zastrzega: wraz z wyższymi płacami powinny przyjść większe wymagania. Rzehak domaga się też „odczepienia się polityków od szkoły” i zostawienia nauczycielom autonomii, bo bez tego „nie da się zmienić szkoły, nie tworząc przyjaznego środowiska szkolnego”.
Szkoła bez partyjnych wojen
Rozmowa zaczęła się od przypomnienia, że Protest z Wykrzyknikiem powstał w 2019 r. w reakcji na pauperyzację zawodu i strajk nauczycieli. Rzehak podkreślił, że ruch nie jest sam w sobie „antyrządowy”, lecz walczy o pięć „wykrzykników” – autonomiczną, dobrze finansowaną szkołę, wychowującą obywateli. Wskazywał, że wielu pedagogów nie nadąża za rozwojem, bo „przy półtora czy dwóch etatach nie mają czasu się dokształcać”. Sam przeniósł się do Teatru Słowackiego, gdzie jako kierownik edukacji dociera do uczniów poza systemem szkolnictwa. Krytykuje przy tym „naprzemienne ideologizowanie szkoły” i wzywa polityków do refleksji. – „Politycy powinni nam służyć, a nie rządzić społeczeństwem” – mówił, dodając, że bez zmiany kultury politycznej błędne koło będzie się kręcić.
Dalszy ciąg artykułu pod wideo.
W drugim planie toczy się debata o kształcie polskiej szkoły. Po serii zmian wprowadzonych od 2023 r. – m.in. zakazaniu prac domowych w młodszych klasach, co popiera 44 % Polaków, a 51 % uważa za błąd – od września 2025 r. ruszają dwa nowe przedmioty: edukacja zdrowotna i edukacja obywatelska. Pierwszy zastąpi wychowanie do życia w rodzinie i ma uczyć m.in. higieny psychicznej, aktywności fizycznej i zdrowia seksualnego; drugi wejdzie do szkół ponadpodstawowych w miejsce kontrowersyjnej „Historii i teraźniejszości” i ma kształtować postawy obywatelskie. Minister Barbara Nowacka zapowiada też odchudzenie podstawy programowej, ograniczenie liczby katechez i podwyżki dla nauczycieli. Tymczasem Związek Nauczycielstwa Polskiego szacuje braki kadrowe na 20 tys. etatów, a związkowcy alarmują, że z powodu niskich pensji wielu doświadczonych pedagogów odchodzi z zawodu.
Rzehak przyznaje, że nowe władze zrobiły krok w stronę podwyżek, ale uważa, że bez gruntownej przebudowy systemu – od finansów po status zawodowy – szkoła nadal będzie „w trzeciej kolejności odśnieżania”. – „Nie da się zmienić szkoły, nie tworząc przyjaznego środowiska szkolnego” – zaznacza. Jego recepta? Więcej pieniędzy na infrastrukturę, laboratoria i godne wynagrodzenia oraz obowiązkowe doskonalenie nauczycieli. I przede wszystkim szkoła wolna od partyjnych wojen, bo – jak mówi – politycy traktują edukację jak narzędzie do wychowywania sobie wyborców. Czy nowy rok szkolny przyniesie przełom? Zdaniem Ponurego Polonisty – tylko jeśli społeczeństwo naprawdę zażąda autentycznej, nowoczesnej szkoły.