Słowacja otworzy niedawno zamknięte granice. Protesty w Leluchowie miały sens

- Chyba przekonaliśmy słowackie władze do naszych racji. Powiedzmy to jasno, do wspólnych racji Polaków i Słowaków, którzy na pograniczu wielokrotnie dawali dowody doskonałej współpracy - informuje burmistrz Muszyny Jan Golba. Mniejsze przejścia graniczne, zamknięte przed trzema dniami, zostaną otwarte - to decyzja słowackiego rządu. Jak zapowiedział w środę minister spraw wewnętrznych Słowacji Roman Mikulec, do 12 lipca uruchomiona zostanie przynajmniej część z zamkniętych teraz przejść granicznych.

Z obawy przed nowymi wariantami koronawirusa słowacki rząd zdecydował, iż od 9 lipca zamkniętych zostanie 33 mniejszych przejść granicznych, w tym także z Polską. Wciąż otwarte pozostają: Vyšný Komárnik – Barwinek, Mníšek nad Popradom – Piwniczna, Podspády – Jurgów, Trstená – Chyžné, Oravská Polhora – Korbielów, Skalité - Zwardoň cesta, Skalité - Zwardoň diaľnica. Tranzyt przez Słowację odbywa się bez zmian, bez testów na COVID-19 i paszportów szczepionkowych.

9 lipca na przejściu granicznym w Leluchowie stanęła betonowa zapora. Wraz z jej pojawieniem, do protestów przystąpili mieszkańcy polsko-słowackiego pogranicza. Podkreślali, że chcą normalnie żyć i pracować.

Więcej na ten temat w artykule:

W Leluchowie wciąż protestują. Nieoficjalnie – władze słowackie rozważają otwarcie granicy

Protesty miały jednak sens. PAP uzyskał informacje od wydziału prasowego słowackiego MSW, który potwierdził, iż na przejściach granicznych, które zostały zamknięte 9 lipca, wrócą 24-godzinne kontrole. Nie wiadomo jednak o jakie konkretnie przejścia chodzi.

- Coraz lepsze wiadomości płyną ze Słowacji. Chyba przekonaliśmy słowackie władze do naszych racji. (...) Granica nie może nas dzielić - napisał w mediach społecznościowych Jan Golba, burmistrz Muszyny.

Do pomocy w kontrolach na małych przejściach granicznych oddelegowani mają zostać uzbrojeni pracownicy służby celnej oraz funkcjonariusze straży sądowej i więziennej. Każdego dnia policja będzie mogła skorzystać z pomocy 500 celników i 200 funkcjonariuszy.