To będzie prawdziwy drogowy armagedon! Szkoły zawieszają zajęcia. Rolnicy wyjadą na ulice

W najbliższy piątek (9 lutego) rolnicy z całego kraju przeprowadzą protest, który wpłynie na ruch drogowy w Polsce. Użytkownicy Facebooka, biorący udział w strajku, ostrzegają: "Będą potężne utrudnienia, uważajcie". Kierowcy w Małopolsce powinni uzbroić się w cierpliwość.

Jednogłośna decyzja o piątkowym strajku zapadła już 31 stycznia na posiedzeniu Prezydium Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Rolników Indywidualnych „Solidarność”. Co istotne strajk generalny rolników odbędzie się na terenie całego kraju. Jaki jest tego powód?

"Nie pozostawia nam innego wyboru"

Krótko mówiąc, rolnicy sprzeciwiają się polityce rolnej Unii Europejskiej. – Nasza cierpliwość się wyczerpała. Stanowisko Brukseli z ostatniego dnia stycznia 2024 roku jest dla całej naszej społeczności rolniczej nie do przyjęcia. Dodatkowo, bierność władz Polski i deklaracje współpracy z Komisją Europejską oraz zapowiedzi respektowania wszystkich decyzji Komisji Europejskiej w sprawie importu płodów rolnych i artykułów spożywczych z Ukrainy nie pozostawia nam innego wyboru, jak ogłosić strajk generalny – napisano w oficjalnym komunikacie NSZZ Rolników Indywidualnych "Solidarność".

Planowana jest blokada wszystkich przejść granicznych Polski z Ukrainą, a także blokada dróg i autostrad w poszczególnych województwach. Utrudnienia mają rozpocząć się od godziny 10:00, 9 lutego, protestujący jednak będą zbierać się już wcześniej.

Gdzie blokady dróg w Małopolsce?

Z uwagi na planowany strajk rolników, który rozpocznie się w najbliższy piątek, należy być świadomym tego, że część dróg w Małopolsce zostanie zablokowana. Według mapy, przygotowanej przez organizatorów protestów, kierowcy powinni uzbroić się w cierpliwość w takich miejscowościach jak: Kryspinów, Cholerzyn, Widoma, Pobiednik Wielki, Wieliczka, Targowisko, Miechów, Zator, Oświęcim, Nowy Sącz, Nowy Targ czy Tarnów. Ruch drogowy zostanie spowolniony przez ciągniki, a w wielu miejscach trasy zostaną zablokowane na dłuższy czas.

Utrudnienia zapowiadane są również w samym Krakowie. Protestujący rolnicy będą chcieli wjechać maszynami do centrum miasta. Zbiórkę organizują w okolicach ronda Matecznego. Utrudnienia wystąpią m. in. na ulicach: Konopnickiej, Kamińskiego, Wadowickiej i Zakopiańskiej.

Bezpieczeństwo dzieci to priorytet

Rolnicy z Gminy Liszki i sąsiednich gmin również przyłączają się do strajku. – Zachęcamy do pozostania w domach wszystkich, którzy mają taką możliwość. Obawiamy się, że drogi będą zablokowane i nigdzie nie będzie dało się dojechać. Dla bezpieczeństwa dzieci w tym dniu, wójt gminy Liszki podjął decyzję o zawieszeniu zajęć w szkołach. Rozumiemy, że to kłopot dla rodziców, ale zgubienie się dziecka w takich warunkach, jakie mogą wystąpić w piątek, byłoby prawdziwą tragedią – czytamy na stronie Urzędu Gminy Liszki na Facebooku. Przedstawiciele samorządu obawiają się, że utrudnienia na drogach mogą opóźnić powroty rodziców z pracy, co z kolei może uniemożliwić im odebranie dzieci ze szkół o ustalonej porze.

Proszą o zrozumienie

Protesty rolników odbywają się nie tylko w Polsce. Do tej pory masowe strajki miały miejsce m.in. w Niemczech, Francji, Rumunii, Grecji czy w Brukseli. Głównym powodem protestów jest spadek opłacalności produkcji oraz słaba pozycja w dystrybucji żywności. Rolnicy sprzeciwiają się także importowi zboża z Ukrainy oraz wdrożeniu „Europejskiego Zielonego Ładu”. – Prosimy rodaków o wyrozumiałość i świadomość sytuacji w jakiej wszyscy się znaleźliśmy. Walczymy o nasze wspólne dobro, jakim jest uchronienie przed upadkiem i bankructwem polskich rodzinnych, niejednokrotnie wielopokoleniowych gospodarstw rolnych – apeluje NSZZ Rolników Indywidualnych "Solidarność".

Piątkowy protest organizowany jest w ramach 30-dniowego strajku rolników w całej Polsce.

Fot. Ilustracyjne/KPP Tczew